Ale w szerszym rozumieniu to, co sam głosił, było także moralnością, bo było wartościowaniem i normowaniem czynności ludzkich.
Był więc nie tylko twórcą nowej etyki, czyli nowej teorii moralności, ale także twórcą nowej moralności.
Osnową tej moralności było życie: ono jest pierwszą i bezwzględną wartością.
Moralność ta miała się opierać na instynktach, nie na świadomej myśli.
Dotąd jakkolwiek różnorodne były idee moralne, jedno przekonanie było wspólne: życie ludzkie ma swój cel. Wielu ludzi sądziło, że celu tego nie zna, że jeszcze go nie znalazło, ale nikt nie wątpił, że istnieje.
Człowiek nie ma istotnie celu poza sobą, ale ma go w samym sobie: samo życie jest celem.