Destrukcyjna część metodologii Bacona była nauką o złudzeniach (idola) umysłu:
Złudzenia plemienne są wspólne całemu plemieniu ludzkiemu, bo wynikają z właściwej człowiekowi natury. Podlega im zarówno rozum, jak zmysły. Do złudzeń tego rodzaju należy np. skłonność do antropomorficznego i finalistycznego /pogląd, dopatrujący się celowości w przyrodzie, w rozwoju świata, w porządku praw naturalnych/, ujmowania zjawisk, a także skłonność do doszukiwania się regularności we wszechświecie, do gubienia się w abstrakcjach.
Złudzenia jaskini /nazwane tak przez aluzję do jaskini Platona/, są złudzeniami indywidualnymi: są uwarunkowane takim a nie innym wychowaniem, lekturą, otoczeniem.
Złudzenia rynkowe są powodowane przez mowę. Mowa wielokrotnie wprowadza w błąd, posiłkując się wyrazami, którym nic w rzeczywistości nie odpowiada jak np. „szczęście". Mowa, przez swoją niedokładność i wieloznaczność, sprzyja niejasności pojęć.
Złudzenia teatru - to hipostazy pojęć i błędy właściwe specjalnie tradycji filozoficznej, obciążają one zarówno racjonalistów, jak też mistyków i empirystów.
Należy najpierw usunąć złudzenia, pozytywna część metodologii dokona reszty.