Jeśli kompleks nie wyładuje się, zostaje w sferze nieświadomej. Ale nie przestaje działać, a działając dezorganizuje życie psychiczne jednostki. Staje się przyczyną nerwic.
Kompleksami zepchniętymi w nieświadomość, psychoanaliza tłumaczyła neurozy i właśnie to tłumaczenie było jej punktem wyjścia i jej tezą: że psychika chora jest naturalnym wytworem tego samego mechanizmu, co psychika normalna.
Zygmunt Freud z żoną, Martą Bernays Freud (w środku) i jej siostrą 1929r.