Jan August Hylzen herbu
Hilzen
(ur.
1702
- zm.
14 lutego
1767
w
Warszawie
),
wojewoda miński
od
1754
,
kasztelan
inflancki
od
1744
, marszałek
Trybunału Litewskiego
w latach
1749
-
1750
,
starosta
brasławski
,
parchowski
i
kazuński
, kronikarz
Inflant
.
Ojcem jego był Jerzy Hylzen starosta
marienhauski
po którym, jeszcze za życia ojca, dostał z kancelarii królewskiej stosowny przywilej i mógł posługiwać się tytułem starosta marienhauski i zasiadać w sejmiku w
Dyneburgu
[1]. Ówczesnym zwyczajem, jako młodzieniec odbył podróż po Europie, podczas której najwięcej czasu na naukach spędził w Niemczech. Z napisu nad izbą sądową w
Ratyzbonie
zaczerpnął maksymę, którą w późniejszej swojej działalności sądowniczej stosował (pisownia oryginalna): Ktokolwiek do tego dworu wejdziesz dla sprawy, przed podwojami tej świątyni porzuć wszystkie swoje osobiste uczucia: gniew, siłę, przyjaźń, pochlebstwo, obowiązkowi swojemu poddaj osobę i staranie, albowiem jak dla kogo będziesz sprawiedliwy czy niesprawiedliwy, takiego sądu od Boga na siebie oczekuj a sąd ten zniesiesz.
Lata młodzieńcze spędzał w dużej części w domu wojewody inflanckiego Jana Ludwika Platera i ożenił się z jedną z czterech córek wojewody - Konstancją. Miał duży zasób wiedzy, obeznany był z literaturą, miał talent krasomówczy, często cytował
Cycerona
, w swoich publicznych wystąpieniach często posługiwał się
makaronizmami
. Oto fragment mowy wygłoszonej na sejmiku inflanckim po śmierci króla
Augusta II
(pisownia oryginalna)[1]:
|
Zgasło już nam miłe słońce nasze, w którem swobodny ptak polski, swoją wesołą zatapiał źrenicę, słońce które oriebatur super bonos et malos (świeciło nad dobremi i złemi) samym nawet niewdzięcznym Arystarchom, którzy prawe i sprawiedliwie jego ministrabant (zawadzili) intencje, maculas in sole quaerentes (szukając plam na słońcu) dobroczynnym na fortunie i honorze przyświecało promieniem, nihit oblivisci solitus, nisi injurias (i tylko krzywd zapomniało). Te tedy sidus beneficum (gwiazda dobroczynna), które zarównojako podobnyż jemu w Zodjaku swoim planeta, nas zagrzewając et fovendo non sibi sed nobis lucebat, (i krzepiąc, nie sobie ale nam świeciło) już teraz w samym zbawiennych swoich in bonum publicum (na dobro ogólne) influencyi biegu, nie inszego sobie nad samą śmierć pozwalając odpoczynku, na fatalną powszechnej śmiertelności, od której korona nie uwalnia, zaszedszy chmurą, żyć i świecić nam przestało. |
W 1735 został wybrany posłem z Inflant na
Sejm pacyfikacyjny
, popierał elekcję
Augusta III
. W czasie obrad miał dwa przemówienia. Sejm nie doprowadził do pojednania, nie potrafiono nawet uzgodnić osobę pełniącą funkcję marszałka i po sześciu tygodniach został rozwiązany. Kolejny
sejm
, na którym również posłował, zwołany w 1736 a marszałkował mu
Wacław Piotr Rzewuski
, zakończył się utwierdzeniem króla na tronie i zakończeniem trzyletniej wojny domowej.
Hylzena łączyły wręcz przyjacielskie stosunki z
Janem Sapiehą
kasztelanem
trockim
. Obydwaj byli bardzo wykształconymi ludźmi, obydwaj zajmowali się historią. W czasie
sejmu walnego
w 1738, na który posłował z Inflant, został u Sapiehy Rejentem Kancellaryi pieczęci większej litewskiej[2].
Powołany
starostą grodowym
brasławskim 4 lipca 1739 a 1 sierpnia 1744 król mianował go kasztelanem inflanckim. W związku z tą funkcją został również
senatorem
. W roku 1749 został wybrany
deputatem
do Trybunału Litewskiego w
Wilnie
i jego marszałkiem.
Hylzen zatroszczył się również o po wioskach nad Dźwiną porozrzucanych w nieładzie mieszkający lud jeszcze nieoświecony i prawie dziki. Będąc bardzo pobożnym, przy udziale brata
Jerzego
biskupa smoleńskiego, zakładał w swoich dobrach w Inflantach misje, fundował szpitale, sprowadzając do nich
panny miłosierdzia
, budował szkółki we wsiach. Jego zaufanym współpracownikiem i plenipotentem był ksiądz
Michał Roth
nazywany apostołem łotewskim. Był fundatorem parafialnego kościoła w
Dagdzie
[1].
Wielokrotnie posłował na
Sejm
z
województwa inflanckiego
.
W
1754
został kawalerem
Orderu Orła Białego
. Do
1756
był stronnikiem
Familii
Czartoryskich
. Jego rezydencją był zbudowany dla niego pałac nazwany później
Pałacem Mostowskich
w Warszawie.
Dzieła
Był autorem jednego z najlepszych swego czasu opracowań historii
Inflant
i
Księstwa Kurlandii i Semigalii
.
- Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucyach, z wywodem godności i starożytności szlachty tamecznej, tudzież praw i wolności z dawna i teraz jej służących, zebrane i polskiemu światu do wiadomości w ojczystym języku podane przez Jaś. Wielm. Jmci pana Jana Augustyna Hylzena, Kasztelana Inflanckiego, Starostę Brasławskiego ...
1750
.
Przypisy
- ↑ 1,0 1,1 1,2 Julian Bartoszewicz: Znakomici mężowie Polscy w XVIII w., t. II. Petersburg: B.M. Wolffa, 1856, ss. 201 - 237.
- ↑ Znakomici mężowie Polscy w XVIII w., t. II. Petersburg: B.M. Wolffa, 1856, ss. 201 - 237.