Surowe przepisy nie powstrzymały kolonistów przed aktami nieposłuszeństwa. Największy taki akt miał miejsce w Bostonie, gdzie koloniści wrzucili do morza ładunek herbaty obłożony wysokim cłem. Wydarzenie to nazwano "Bostońskim piciem herbaty". Po tym wydarzeniu Anglicy ustanowili nowe represje, a król nazwał kolonistów buntownikami.