"Wczoraj, kiedy twoje imię
Ktoś wymówił przy mnie głośno,
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno. "
Strofa ta ilustruje (podobnie jak kolejna) relację między dwojgiem ludzi. W przeddzień wypowiedzi podmiotu lirycznego ktoś wypowiedział w jego obecności imię ukochanej osoby. Spowodowało to, że poczuła się ona szczęśliwie, jakby niespodziewanie obdarowana różą (symbol miłości).
"Dziś, kiedy jesteśmy razem,
Odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
"
Co dziś dzieje się z różą i szczęściem? Zakochani są razem, jednak kobieta odwraca twarz ku ścianie, jakby stała się niechętna i mówiła: "nie chcę bliskości". Jakby nie pamiętała już przeżyć poprzedniego dnia. Dzisiejszy traktowała jak nową, czystą kartę, którą zapisze dopiero dzisiejszymi wydarzeniami.