O przed chwilą przeczytanej bajka zdecydowanie nie możemy powiedzieć, że jest to bajka epigramatyczna. Nie ma nic ze zwięzłości – wręcz przeciwnie stanowi opowieść, której wydarzenia możemy zgodnie z planem ułożyć. Stara, niedołężna czapla ma problemy z łowieniem ryb. Wpada wiec na pomysł, który skutkuje tym, ze ryby same wskakują do jej dzioba. Rozpowiada bowiem pogłoskę, ze rybacy chcą spuścić wodę ze stawu i w ten sposób wyłowić wszystkie ryby. Te kaorzystają z propozycji ptaka, który ma przetransportować.