Także nadmiar czynników środowiskowych (dwutlenku węgla, tlenu, zasolenia, temperatury, a nawet wilgotności) wpływa ograniczająco na aktywność życiową organizmów. Wyobraźmy sobie, że kiełki ziemniaków trzymanych w piwnicy oświetlimy bardzo silnym światłem. Skutek będzie taki, że zamiast pobudzić je do rozwoju, spowodujemy uszkodzenia aparatu fotosyntetycznego i całe fragmenty liści zaczną obumierać (zjawisko solaryzacji). Czynnikiem ograniczającym jest tu nadmiar światła. W podobnej sytuacji znajdzie się człowiek przebywający w atmosferze czysto tlenowej (szczególnie, jeśli podniesiemy nieco ciśnienie). Najogólniej mówiąc, będzie miał kłopoty z oddychaniem i może stracić przytomność. Limitujący wpływ zarówno niedoboru, jak i nadmiaru różnych czynników po raz pierwszy wykazał Victor Ernest Shelford (zasada tolerancji Shelforda).