Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty,
Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności,
Ty masz związane ręce, ja wolności
Zbywszy mam rozum łańcuchem powity.
Zarówno kochanek, jak i trup żyją w ciemności, chociaż i ta jest różna: “Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty, jam zawarł zmysły w okropnej ciemności”. Z tego wynika, że ciemnością trupa jest śmierć, w podmiocie lirycznym natomiast umarły zmysły, rozum. Zarówno adresat, jak i nadawca są więc nieżywi – pierwszy umarł fizycznie, drugi psychicznie.