"Pieśń Boga godna" – pogarda i pycha
Zauważ, że wizję bohatera napędzają dwie siły: pogarda i rosnąca pycha. Pogarda dotyczy nie tylko ślepego (według Konrada) pospólstwa, ale i wszystkich proroków, wieszczy i mędrców, którzy nie byli w stanie pociągnąć za sobą tłumu. Konrad szybko uzmysławia sobie, że jego "tworzenie słowem" przypomina działania samego Boga, stwarzającego świat własną myślą. Samozwańczy wieszcz nie pragnie zrównania swej mocy ze Stwórcą. On już to osiągnął, czując, że własna pieśń jest wspanialsza niż wszystkie dotychczasowe boskie dzieła:
"Taka pieśń jest siła, dzielność,
Taka pieśń jest nieśmiertelność!
Ja czuję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę,
Cóż Ty większego mogłeś zrobić – Boże?"
Nie wystarcza już podważenie boskiej siły, bohater pragnie odpowiedzi i konfrontacji ze Stwórcą. Jest gotowy do pojedynku.