W czasie, gdy ludowi krzyżowcy byli wybijani przez Turków, pod stolicę bizantyjską nadciągała już armia rycerska. PapieżUrban II twierdził, że armia liczyła około 300 tysięcy żołnierzy, w rzeczywistości jednak było ich niecałe 11 tysięcy (niektóre źródła podają, że około 35-40 tysięcy). Oddziałami dowodzili sławni rycerze m.in. Godfryd z Bouillioni jego brat Baldwin. Jednak pod koniec 1096 r. cesarz Aleksy II nie potrzebował już tak silnego wsparcia, gdyż Seldżucy byli w stanie wojny domowej, a sytuacja Bizancjum ulegała poprawie. Aleksy II podejrzewał, że rycerze będą chcieli podporządkować cesarstwo bizantyjskie Rzymowi, więc nakazał krzyżowcom złożyć przysięgę, że zdobyte ziemie na turkach wrócą do niego, jako prawowitego władcy.