Amir Peretz[1] (
hebr.
: עמיר פרץ;
arab.
: عمير بيريتس; ur.
9 marca
1952
) –
izraelski
polityk, były minister obrony. W latach
2005
-
2007
był liderem
Partii Pracy
(
9 listopada
2005
roku pokonał w wyborach wewnątrzpartyjnych poprzedniego przewodniczącego partii,
Szimona Peresa
, ale
12 czerwca
2007
roku musiał ustąpić miejsca
Ehudowi Barakowi
). Peretz jest także byłym prezesem federacji związków zawodowych Histadrut. Poprowadził Partię Pracy wyborach parlamentarnych 2006 roku w
Izraelu
do zajęcia drugiego miejsca i zdobycia 20 miejsc w
Knessecie
. Wszedł w skład koalicyjnego rządu
Ehuda Olmerta
(z partii
Kadima
) jako minister obrony. Zastąpiony przez Baraka na stanowisku lidera partyjnego, złożył rezygnację ze stanowiska w gabinecie.
Wczesne lata
Urodził się jako Armand Peretz w mieście Boujad, w
Maroku
. Jego ojciec był przewodniczącym miejscowej społeczności żydowskiej i właścicielem stacji benzynowej. Rodzina dokonała aliji (wyemigrowała do Izraela) w
1956
. Osiedlili się w mieście
Sderot
, gdzie Peretz ukończył szkołę średnią.
Służył w Izraelskich Siłach Obronnych jako oficer zaopatrzeniowy w 202 Brygadzie, służbę zakończył w stopniu kapitana. W czasie
wojny Jom Kippur
w
1973
był ciężko ranny. Spędził rok w szpitalu na rehabilitacji. Po opuszczeniu szpitala, zakupił farmę we wiosce Nir Akiva. Ciągle poruszając się na wózku, rozpoczął hodowlę warzyw i kwiatów na eksport. W tym czasie spotkał swoją obecną żonę Ahlamę i wziął z nią ślub. Mają czwórkę dzieci.
Kariera polityczna
Amir Peretz na plakacie wyborczym w 2006 r.
W
1983
roku, w wieku 30 lat, za namową przyjaciół, Peretz wystartował w wyborach na burmistrza
Sderot
, jako kandydat Partii Pracy. Zwyciężył, przełamując lokalną hegemonię polityków
Likudu
i
Narodowej Partii Religijnej (Mafdal)
. Był to początek pewnej "fali" odzyskiwania przez lewicę lokalnych władz w późnych latach '80. Jako burmistrz szczególny nacisk położył na edukację i pracę nad ponownym zespoleniem podzielonego ruchu
kibucowego
.
Histadrut
W
1984
roku, po nieudanej próbie przejęcia stanowiska przewodniczącego w Histadrucie, Peretz połączył siły z
Haimem Ramonem
. Obaj wystartowali z niezależnej listy w celu wyeliminowania kandydata ówczesnego szefa Partii Pracy,
Icchaka Rabina
. Wygrali, a Peretz został zastępcą Ramona. To spowodowało jego izolację w łonie Partii Pracy. W
1988
roku Peretz został wybrany na członka
Knessetu
.
Peretz został przewodniczącym Histadrutu w grudniu
1995
, gdy Ramon wszedł w skład rządu po zabójstwie Rabina. We wczesnych latach swego przywództwa był postrzegany jako osoba "w gorącej wodzie kąpana", chętnie używająca groźby strajku generalnego w rozmowach z pracodawcami. Czasami do ogłoszenia strajku generalnego wystarczyła mu jedna nieopatrzna wypowiedź, jak to było z ministrem finansów Yaakovem Nemanem w
1996
roku. W późniejszych latach Peretz stał się dużo bardziej zrównoważonym przywódcą, np. w czasie gdy ministrem finansów był
Beniamin Netanjahu
, współpraca pomiędzy nim a Peretzem układała się całkiem dobrze. Dzięki niej doszło do reform, które "pchnęły" Izrael w kierunku bardziej liberalnej ekonomiki gospodarczej. W tym czasie Peretz zasłynął m.in. powiedzeniem iż najbardziej skuteczny strajk to taki, który nigdy nie nastąpi.
Am Ehad
W
1999
Peretz zrezygnował z członkostwa w Partii Pracy i utworzył własne ugrupowanie,
Am Ehad
("Jeden Naród"). Otrzymało ono dwa miejsca w Knessecie po wyborach w
1999
roku oraz trzy po wyborach w
2003
. z biegiem czasu, na skutek spadku popularności Partii Pracy z powodu jej uczestnictwa w rządzie
Likudu
i wolnorynkowych reform ministra finansów Netaniahu, poparcie dla Peretza pośród klasy pracującej Izraela rosło. Na początku
2004
roku opisywano go nawet jako "białego rycerza, który uratuje Partię Pracy z opresji". Po długich negocjacjach z
Szimonem Peresem
i innymi liderami tego ugrupowania, Am Ehad połączył się z Partią Pracy latem
2004
roku.
Powrót do Partii Pracy
Po połączeniu, Peretz ubiegał się o stanowisko przewodniczącego, opowiadając się za zakończeniem współpracy z
Likudem
przewodzonym przez
Ariela Szarona
i powrotem do tradycyjnej socjalnej polityki Partii Pracy.
9 listopada
2005
pokonał w wewnątrzpartyjnych wyborach Peresa, stosunkiem 42 do 40% oddanych głosów. Trzecie miejsce zajął były minister obrony
Binyamin Ben-Eliezer
. Po tym zwycięstwie, Peretz zrezygnował ze swojego stanowiska w Histadrucie i skupił się na kampanii w wyborach parlamentarnych, chcąc zostać premierem.
Wybory w 2006
Billboardy wyborcze z podobizną Peretza w styczniu 2006 r., napis głosi: "Ki Higiyah Hazman" - "Ponieważ Nastał Czas".
W wyborach z
28 marca
2006
roku Partia Pracy zajęła drugie miejsce, zdobywając 20 mandatów. Zwyciężyła
Kadima
pod przywództwem p.o. premiera
Ehuda Olmerta
. Ugrupowanie Peretza po negocjacjach dotyczących kwestii socjalnych (głównie zwiększenia w Izraelu wysokości płacy minimalnej) weszło do rządu razem z partią emerytów
Gil
i religijnym
Szasem
. Amir Peretz został ministrem obrony.
Peretz przejął tekę od poprzedniego ministra obrony,
Shaula Mofaza
. Został także wicepremierem. Już pierwszego dnia sprawowania swego urzędu, Peretz wydał polecenie przeprowadzenia ataku rakietowego w wyniku którego zginęło pięciu członków
Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny
.
9 czerwca
, kiedy to siedmiu Palestyńczyków zostało zabitych przez eksplozję na plaży w
Strefie Gazy
, Peretz w odpowiedzi na zarzuty pod adresem armii izraelskiej, przeprosił za jej działania. Później, kiedy okazało się, iż sprawa nie jest tak oczywista, jak to się na początku zdawało, wycofał swe przeprosiny.
Poglądy i przekonania
Peretz jest zadeklarowanym zwolennikiem państwa socjalnego. W kampanii wyborczej powiedział m.in. "w przeciągu dwóch lat po objęciu przeze mnie stanowiska, usunę nędzę wśród dzieci w Izraelu"[2] [3]. Jednakże często także podkreśla swoje poparcie dla wolnego rynku. Za takie przesunięcie w okolice ekonomicznej tzw. "trzeciej drogi", a także z powodu ciepłej osobowości, często jest porównywany do prezydenta
Brazylii
,
Luiza Inacio Luli da Silvy
. Czasem także mówiono o nim "izraelski Wałęsa", nawiązując do sumiastych wąsów i roli "trybuna ludu".
W sprawach związanych ze stosunkami z
Palestyńczykami
i krajami arabskimi, Peretz uważany był za zajmującego "gołębią" pozycję[3]. Był jednym z pierwszych członków ruchu pacyfistycznego Pokój Teraz[4]. Wchodził też w latach 80., w skład "Ósemki" – grupy posłów Partii Pracy, przewodzonej przez
Yossiego Beilina
dążących do założenia stałej instytucji zajmującej się sprawami procesu pokojowego z Palestyńczykami.
Peretz łączy proces pokojowy z wewnętrznymi sprawami socjalnymi Izraela. Twierdzi, iż wciąż nierozwiązany konflikt z Palestyńczykami jest przyczyną najbardziej trapiących problemów socjalnych, takich jak np. rosnąca nierówność społeczna. Postuluje, aby fundusze przeznaczane na budowę nowych osiedli żydowskich przeznaczać na rozwiązywanie wewnętrznych problemów izraelskiego społeczeństwa[5].
Wygląda jednak na to, iż po wejściu do rządu i objęciu stanowiska ministra obrony, jego poglądy w sprawie Palestyńczyków zmieniły się. Było to widoczne zwłaszcza podczas
kofliktu z Libanem
, jak również działań wojsk izraelskich skierowanych przeciwko
Hamasowi
, prowadzonych w
Strefie Gazy
. W wyniku ataku lotnictwa na Kanę w Libanie, w którym zginęło wiele dzieci, arabski deputowany do Knessetu,
Ibrahim Sarsur
nazwał Peretza "mordercą dzieci". Inny Arab w izraelskim parlamencie,
Ahmad Tibi
powiedział do niego natomiast "jesteś człowiekiem wojny, nie jesteś już człowiekiem pokoju"[6].
Przypisy
Linki zewnętrzne