Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Bądź ostrożny na drodze

 

Spotkanie z policjantami. scenariusz uroczystości przygotowanej przez uczniów szkołypodstawowej w Lipcach.

SCENARIUSZ CZĘŚCI ARTYSTYCZNEJ

„B Ą D Ź O S T R O Ż N Y N A D R O D Z E”

PRZYGOTOWANEJ PRZEZ UCZNIÓW
SZKOŁY PODSTAWOWEJ W LIPICACH
Z OKAZJI SPOTKANIA Z POLICJANTAMI


(Wszystkie dzieci chórem zapowiadają tytuł kolejnych scenek):

SCENKA PIERWSZA
Trochę przykre widowisko pod tytułem „Lodowisko”
(Na tle ustawionych szeregiem dzieci, z dwóch stron wychodzą dwaj chłopcy: Janek i Franek. Janek – żwawym krokiem, z wesołą miną, Franek – skrzywiony, z zabandażowaną głową i ręką, siniec na brodzie, kuleje.)
Janek:
Coś ty, Franek?! Ranny, z wojny?
Franek:
Nie, ze ślizgawki zwykłej, szkolnej...
To Ryś pchnął mnie z całej siły...
w oczach świeczki zaświeciły,
bo wyrżnąłem głową w ławkę...
(krzywi się z bólu) Taką mieliśmy ślizgawkę!
Janek:
A ta ręka? Guz na brodzie?
Też zdobyłeś go na lodzie?
Franek:
Nie... ślizgając się, niechcący,
ktoś przy schodach mnie potrącił
i upadłem na podłogę...
Stłukłem wtedy brodę... nogę...(pokazuje).
Janek:
Cóż za dziwne lodowisko!
Powiedz mi porządnie wszystko!
Bo powiadasz, że ślizgawka,
a tu szkoła, schody, ławka...
Franek:
Widzisz, bo ja zawsze wolę
ślizgać się pod dachem, w szkole.
(odchodzi kulejąc)
Janek:
Podobna przykrość wtedy się zdarza,
gdy się ślizgamy po korytarzach!
SCENKA DRUGA
„O ruchu drogowym dla pieszych”
Dziecko I:
Słuchaj młody przyjacielu i uważnie weź do serca
to, co teraz ci powiemy, kiedy zbliżasz się do przejścia.
Dziecko II:
Zawsze zmysły wytęż swoje, gdy się zbliżasz już do przejścia,
wtedy na pewno unikniesz nawet drobnego nieszczęścia.
Najpierw odwróć głowę w lewo, by upewnić się czy można,
potem w prawo – nic nie jedzie – przechodzimy, lecz ostrożnie.
Dziecko III:
Gdy jest świetlne skrzyżowanie na zielonym świetle przechodź,
gdy czerwone światło widzisz, to nigdy na jezdnię nie wchodź!
Bo kto tego nie przestrzega to są potem przykre skutki:
Pogotowie, gips na nodze, czy człek duży, czy malutki.
Dziecko IV:
Wojtek biegł za swoją piłką, nie rozglądał się wokoło,
trącił go samochód mały, potłukł rękę, nogę, czoło.
(Z boku staje Wojtek z założonymi bandażami).
Dziecko V:
Mietek kolegów zobaczył, biegł na oślep, nie popatrzył
ani w prawo, ani w lewo. Widzicie, jakie są skutki tego.
(Wchodzi Mietek z zabandażowaną całą głową – zostawione otwory
na oczy).
Oto Mietek, nasz kolega, teraz go przedstawić trzeba.
Któżby się domyślił tego, że to klasowy kolega?
Dziecko VI:
Kasia bardzo się spieszyła do ogródka naprzeciwko,
lecz ulica była bliżej, teraz Kasię boli wszystko.
(Kasia wchodzi kulejąc).
Dziecko VII:
Grzesio gnał na deskorolce, wszędzie chciał podążać w pędzie,
lecz nie myślał wcale o tym, że nieszczęście z tego będzie.
(Chłopcy wnoszą siedzącego na krzesełku Grzesia).
Teraz Grzesio stęka, jęczy, przez samochód potrącony.
Przysiągł, że będzie uważał przy przejściu na drugą stronę.
Dziecko VIII:
Piotruś wszystko wie najlepiej, zawsze chwali się tym bardzo.
Lecz niestety nie wie o tym, jakie jest do przejścia światło.
(Wchodzi Piotruś ze spuszczoną głową, zawstydzony)>
Oto skutki są niewielkie, bo kierowca wykręcając
wpadł na słup i rozbił auto, lecz Piotrusia omijając.
Dziecko I:
Myśl więc dobrze przyjacielu, gdy przechodzisz przez ulicę,
samochody – nie zabawki, tu gra toczy się o życie!
Dzieci razem:
Chcielibyśmy, żeby wszystkie dzieci w Polsce
te wypadki omijały, żeby wzięły tę książeczkę
i choć trochę poczytały: „O ruchu drogowym dla pieszych”.
SCENKA TRZECIA:
„Jak paw przechodził przez ulicę”
Dziewczynka:
Po chodniku szedł raz paw i tak myślał sobie:
Chłopiec:
Jaki jestem piękny, ach, jak dostojnie chodzę.
Podziwiają mnie na pewno wszyscy dookoła,
bo urodą nikt tu ze mną zrównać się nie zdoła.
Dziewczynka:
Doszedł paw do skrzyżowania i choć światło miał czerwone,
on na jezdnię wejść chciał zaraz, żeby przejść na drugą stronę.
Lecz ktoś krzyknął: Stój, co robisz! Poczekaj chwileczkę,
wszak przez jezdnię się przechodzi tylko na zielonym świetle!
A paw odparł dumnym głosem:
Chłopiec:
Mnie to nie dotyczy!
Ja na każdym świetle mogę chodzić po ulicy.
Bo mam ogon piękny taki, taki kolorowy,
że aż na mój widok stają wszystkie samochody.
Zresztą sam zobaczysz –
Dziewczynka:
-krzyknął paw na koniec i na jezdnię wszedł,
choć światło było wciąż czerwone.
Wtem usłyszał pisk hamulców...
Chłopiec:
Ratunku! – zawołał, skoczył w górę...
Dziewczynka:
Uszedł z życiem, lecz już bez ogona.
Długo potem opłakiwał swoje pawie piórka.
Stał przed lustrem i powtarzał:
Chłopiec:
Wyglądam jak kurka.
Dziewczynka:
Ale już od tamtej pory, gdy idzie przez miasto,
to cierpliwie zawsze czeka na zielone światło.

SCENKA CZWARTA
Wiersz „Znaki drogowe”
Dziecko I:
Stoją przy drodze na długiej nodze,
mówią, choć głosu nie mają.
Jedne okrągłe, inne trójkątne,
dobrze kierowcy je znają.
To znaki drogowe – obrazki kolorowe,
ostrzegawcze, zakazu, nakazu
i wszędzie ich pełno i zawsze są jak nowe.
Roztaczają nad ruchem nadzór.
Prowadzą po jezdniach pojazdy kołowe,
tak, by jechały bezpiecznie.
(Dzieci stoją w dwóch rzędach. Drugi rząd podnosi do góry znaki drogowe – po kilka z każdej grupy znaków).

SCENKA PIĄTA
Wiersz „Malujemy obrazki”
Dziecko I:
Dziś nas uczył pan policjant, jak się chodzi po ulicach.
Jak przez jezdnię maszerować, żeby ruchu nie tamować.
Dziecko II:
Malowaliśmy obrazki, na obrazkach przejścia w paski.
Tu się trzeba bardzo śpieszyć, bo to przejścia są dla pieszych.
Dziecko III:
Malowaliśmy tramwaje, przed pasami tramwaj staje,
żeby mogli iść przechodnie i bezpiecznie i wygodnie.
Dziecko IV:
Na ulicy pan policjant stoi w białych rękawicach.
Trzeba stanąć, nie ma mowy – i obrazek jest gotowy.

SCENKA SZÓSTA
Wiersz „Policjant”
(Wszystkie dzieci powtarzają pierwsze słowo -„policjant”, resztę tekstu recytuje uczennica).
Policjant – to naprawdę przyjaciel nam bliski.
Przyjaciel, który myśli życzliwie o wszystkich.
Policjant – myśli o bezpieczeństwie na ulicy, w domu.
Zawsze spieszy z pomocą, kiedy trzeba pomóc.
Policjant – czuwa, żeby się komuś coś złego nie stało.
Z daleka już widzimy jego czapkę białą.
Policjant – uśmiecha się do dzieci, ręką do nich kiwa.
Pogrozi nieraz palcem – i tak czasem bywa.

Podziękowanie:
Dziękujemy serdecznie wszystkim policjantom za ich pracę i prosimy tych, którzy są tu dzisiaj z nami o przyjęcie symbolicznych bukietów wdzięczności.
(Dzieci wręczają zaproszonym policjantom kwiaty, a pan dyrektor zaprasza na herbatę).



Opracowała: Barbara Sapikowska

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Szkolnictwo.pl.
IP autora: 83.21.195.174
Data utworzenia: 2008-09-01 23:05:38
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 23:05:38) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie