Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Integracja zespołu klasoewgo - diagnoza potrzeb i problemów klasy

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 3421 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Analiza dotyczy oddziału 6 – latków, który objęłam w roku szkolnym 2003/2004. Rozpoczynając pracę wychowawczą i dydaktyczna z nową klasą zawsze chcę, aby ta grupa stanowiła jednolity, spójny i zwarty zespół. Kiedy dzieci przekraczają próg szkoły wiejskiej mają po 6 lat i są zagubione,

Opis i analiza przypadku rozpoznawania i rozwiązywania problemu wychowawczego

Opracowała – Anna Kopytko

1.IDENTYFIKACJA PROBLEMU

Problem - Integracja zespołu klasowego – diagnoza potrzeb i problemów klasy
Analiza dotyczy oddziału 6 – latków, który objęłam w roku szkolnym 2003/2004.

     Rozpoczynając pracę wychowawczą i dydaktyczna z nową klasą zawsze chcę, aby ta grupa stanowiła jednolity, spójny i zwarty zespół. Kiedy dzieci przekraczają próg szkoły wiejskiej mają po 6 lat i są zagubione, zdenerwowane, tym, że muszą na jakiś czas zostać bez mamy. Boją się tego, co ich czeka ze strony nauczyciela i kolegów. Do oddziału przedszkolnego zgłosiło się 27 dzieci. Tylko czworo uczęszczało w ubiegłym roku do przedszkola jako 5 – latki. Pozostałe dzieci nigdy do przedszkola nie chodziły. W omawianej grupie było 14 dziewczynek i 13 chłopców. Kiedy rodzice pozostawili dzieci tylko pod moją opieką rozpoczęły się różnego rodzaju problemy.
     Najczęstszymi z nich były:
  • tęsknota za mamą
  • brak umiejętności samodzielnego załatwienia swoich potrzeb fizjologicznych,
  • niechęć do jedzenia na stołówce szkolnej (płacz, ucieczki)
  • brak jakiegokolwiek zainteresowania pracą grupy i strach przed nowymi zadaniami
     Uświadomiłam sobie, że moja praca powinna się skupić na integracji dzieci, gdyż dopiero to pozwoli na osiąganie jakichkolwiek sukcesów. Kiedy dziecko przestanie tęsknić za mamą, zje spokojnie obiad, czy zajmie się rysowaniem lub zabawą to zacznie bardziej lub mniej świadomie uczyć się.
     Chcąc dać "dobry start" mojej klasie rozpoczęłam pracę wychowawczą od zajęć integracyjnych, służących otwarciu się dzieci, ośmieleniu ich , zwiększeniu spójności grupy. Ma to korzystny wpływ na komunikację, wzajemne zrozumienie, zwiększenie poczucia bezpieczeństwa i podnoszenie gotowości do współdziałania.

2.GENEZA I DYNAMIKA ZJAWISKA
     Dzieci z mojej klasy wywodzą się ze środowiska wiejskiego. Większość pochodzi z rodzin, których rodzice lub dziadkowie pracowali w PGR – ach. Kilkoro dzieci ma rodziców pracujących jako rolnicy indywidualni. Jest też grupa dzieci z rodzin niepełnych, gdzie matki nie pracują.
     Podczas zebrania z rodzicami dowiedziałam się, że większość dzieci będzie jadło obiady opłacane przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Rodzice skarżyli się na trudne warunki materialne, brak środków na odzież i zabawki dla dzieci.
     Analizując karty 6 – latków zwróciłam uwagę na to, że moja grupa wywodzi się z rodzin wielodzietnych. Rodzice są raczej w średnim wieku i często pracuje tylko jeden z nich, rzadko dwoje. Wielu rodziców znałam osobiście, gdyż uczyłam już ich starsze dzieci. Ojciec jednego z dzieci przebywa w zakładzie karnym, a matka mało zajmuje się szóstką rodzeństwa, gdyż sięga po alkohol. Problem alkoholizmu jest raczej znany dzieciom. Często alkohol piją ojcowie, czasami matki.
     Po zajęciach rodzice raczej punktualnie odbierali dzieci, rzadko zdarzało się, że rodzic zapomniał lub przyjechał po dziecko w stanie nietrzeźwym. Systematycznie otrzymywałam wiadomości o rodzinach moich uczniów od policjanta dzielnicowego, pani z opieki społecznej lub innych osób.
     Uważam, że tylko dobre poznanie tej grupy dzieci ich problemów, warunków, w jakich żyją pozwoli mi skutecznie oddziaływać na nich w procesie wychowawczym. Ponieważ nie ma szans zmienić ich środowiska, należy starać się pomóc dzieciom pracować w tych warunkach, jakie mają.
     Praca wychowawcza tylko wtedy będzie efektywna, jeśli oddziaływania nauczycieli zostaną odpowiednio, świadomie i precyzyjnie zaadresowane, czyli będą odnosić się do konkretnej, zdiagnozowanej uprzednio grupy uczniów.
     W miarę, jak dzieci uczęszczały do oddziału przedszkolnego, stopniowo ośmielały się, zaczęły brać przykład z tych odważniejszych i zabierać głos w rozmowach klasowych, jeść bez płaczu.
     Starałam się wpływać na poprawę ich samopoczucia przez organizację różnorodnych zabaw, np.:
  • dokończ zdanie – "jestem zadowolony, gdy..."
  • rozpoznaj z zasłoniętymi oczami, jakiego kolegę lub koleżankę masz przed sobą,
  • układanie klasowej opowieści o szkole i naszej "zerówce",
  • bawiliśmy się przy muzyce – "brakujące krzesło", "jedzie pociąg"...
  • zabawy integracyjne - "poznajmy się", "plątanina", "kogo brakuje", "ciepło zimno"
  • zabawy w parach – "łapki", " układam posąg"...
  • zabawy klasowe – "marmurki", "murarz", "gąski, gąski do domu.."
      W październiku było już znacznie lepiej, płakało i próbowało uciekać do domu tylko jedno dziecko. Jeden uczeń nie brał udziału w żadnych zajęciach i zabawach. Siedział biernie przez 5 godzin dziennie, wychodził tylko na obiady do szkolnej stołówki. Czasami jedna z dziewczynek płakała podczas obiadu, gdyż nie lubiła akurat jakiejś potrawy.

3. ZNACZENIE PROBLEMU
     Pełna integracja zespołu klasowego ma olbrzymie znaczenie dla sukcesów dzieci w różnorodnej działalności organizowanej w szkole. Dziecko, które dobrze się czuje w szkole będzie chętnie słuchało pani, będzie starało się ładnie wykonywać prace, zechce być najlepsze wśród kolegów w jakiejś dziedzinie. Zaspokojona potrzeba sukcesu wpływa pozytywnie na całą osobowość dziecka i zachęca je do dalszej wydajnej pracy. Szkoła ma zapewnić również poczucie bezpieczeństwa, którego czasami brak w domu rodzinnym. Jeżeli dziecko chętnie do niej przychodzi i czuje się tam dobrze, to również buduje jego pozytywne doświadczenia związane z klasą. Niezmiernie ważne jest też zaspokojenie potrzeb podstawowych typu – pożywienie. Zdarzało mi się słyszeć, że uczeń nie jadł śniadania lub nie zna wielu potraw przygotowywanych w stołówce szkolnej. Głodne dziecko nie ma szans na skupienie uwagi, zaprząta je myśl o tym, kiedy będzie obiad lub czy ktoś je poczęstuje kanapką.
     Mimo intensywnej pracy nad jednym z dzieci jego sytuacja nie ulegała zmianie. Siedział ciągle bierny. Nie odzywał się do nikogo, czasami rozmawiał (kilka słów) tylko z jednym kolegą. Klasa i ja prosiliśmy go o udział w zabawach, o kolorowanie rysunków, czy wykonywanie zadań. Chłopiec uparcie odmawiał. Często nie przychodził do szkoły. Jego nieobecności stały się z czasem regułą. W drugim półroczu czasami próbował coś rysować, wykonywać ćwiczenia z książki. Starałam się go chwalić na tle klasy i doceniać każdą działalność. Dziecko z powodu ciągłych nieobecności nie znało prawie liter, nie uzupełniało braków w domu. Matka uparcie odmawiała kontaktów ze szkołą. Natomiast dziecko systematycznie zamykało się w sobie. Sytuacja ta trwała do końca roku szkolnego.

4. PROGNOZA
  • PROGNOZA NEGATYWNA – w przypadku zaniechania moich oddziaływań klasa o wiele dłużej by się integrowała, dzieci reagowałyby nerwowo na różne sytuacje szkolne. Przedłużający się stres mógłby spowodować lęk przed szkołą, co w przypadku niektórych dzieci mogłoby spowodować trudności w nauce i nieodwracalne skutki w osobowości.
  • PROGNOZA POZYTYWNA - zastosowane działania ułatwiające "dobry start" grupie pozwoliły na uniknięcie wielu nerwowych sytuacji, w grupie przedszkolnej podstawową forma działalności jest w dalszym ciągu zabawa. Właśnie przez nią dziecko odblokowuje się i zaczyna myśleć pozytywnie. W warunkach bezpieczeństwa i życzliwości każdy będzie się chętnie uczył i integrował.
5. PROPOZYCJE ROZWIĄZANIA
     Najważniejszym celem na początku roku szkolnego było:
  • wytworzenie atmosfery zaufania do nauczyciela, gdyż przynajmniej n początku zastępuje on mamę
  • zadbanie o miłą atmosferę w ciągu całego dnia zajęć
  • zapewnienie ciągłego ciekawego zajęcia (gdy dziecko się nudzi, zaczyna tęsknić)
  • zabawa, jako środek na poznanie się, tęsknotę i lekarstwo na wszelkiego rodzaju opory
     Realizacja tych celów wymagała ode mnie wielkiego zaangażowania i pracy. Musiałam proponować ciągle nowe zabawy. Dzieci najchętniej bawiły się w zabawy ruchowe. Zabawy wymagające innej aktywności były na początku mniej popularne. Z czasem to się zmieniło. Dużo z dziećmi rozmawiałam w celu wytworzenia zaufania i sympatii wobec mojej osoby.

RODZICE
  • Ponieważ w grupie przedszkolnej rodzice codziennie odbierają swoje dzieci jest to również okazja do kontaktów i rozmów. Przekazywałam rodzicom swoje uwagi na temat pobytu ich dziecka w danym dniu w szkole. Oni również dzielili się swoimi uwagami, starali się przekazać odczucia dziecka. Proponowałam rodzicom różne formy pomocy. Starałam się podpowiedzieć ćwiczenia, jakie mogą przeprowadzać z dziećmi, aby pomóc im opanować niektóre umiejętności.
  • Zaproponowałam również swoją pomoc w formie pedagogizacji.
Podczas zebrań z rodzicami wygłosiłam następujące referaty:
  • Przyczyny trudności w nauce czytania i pisania
  • Podstawowe osiągnięcia dzieci po ukończeniu klasy "O"
6. WDRAŻANIE ODDZIAŁYWAŃ
     Pierwszym krokiem, jaki wykonałam było spotkanie z rodzicami moich sześciolatków. Podczas wypełniania kart i rozmów dowiadywałam się wiele o dzieciach, ich rodzinie i warunkach socjalnych.
     Następne działanie dotyczyło poznania dzieci, obserwacji ich zachowań, zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i przekonanie dzieci, że szkoła jest ich drugim domem.
     Ważne było również szybkie rozpoznanie sytuacji i poinformowanie innych nauczycieli o trudnościach, jakie mogą mieć na lekcjach religii, zajęciach świetlicowych, czy na korytarzu szkolnym podczas dyżurów. Systematycznie wymieniałam się doświadczeniami z tymi nauczycielami, ponieważ starałam się monitorować cały pobyt dzieci w szkole.

7. EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ
     Skutki moich oddziaływań uważam za pozytywne. Po kilku tygodniach dzieci stanowiły dobry zespół, który mimo zgrzytów starał się pracować efektywnie i szybko. Zdarzały się problemy natury wychowawczej typu: bójki, konflikty słowne oraz inne. Uważam, że w tak dużej grupie jest to normą. Z czasem dzieci zaczęły bawić się już bez mojej ciągłej ingerencji. Często z własnej inicjatywy pomagały sobie w pracy. Niektórzy uczniowie proponowali pomoc dla chłopca, który systematycznie nie uczęszczał na zajęcia i miał braki w wiadomościach oraz nie wyrażał chęci do zabawy z klasą.

LITERATURA:
    S. Ziemski: "Problemy dobrej diagnozy" Warszawa 1973,
    K. Kuberska – Gaca, A. Gaca: "Profilaktyka niedostosowania społecznego w szkole", Warszawa 1986,
    M. Łobocki: "Wychowanie w klasie szkolnej", Warszawa 1986,

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie