Pracuję w gimnazjum jako pedagog szkolny. Obserwacja organizowania sobie czasu wolnego przez młodziez oraz relacje rodziców ze swoimi dziećmi skłoniły mnie do refleksji, które zawarłem w ponizszym artykule. Moim celem było zasygnalizowanie źródła opisywanego problemu i skłonienie dorosłych (nie tylko rodziców) do wyciągnięcia wniosków.
Problem narkotyków w życiu młodych ludzi znany jest nie od dziś. Jednak w ostatnim czasie młodzież zaczęła traktować narkotyzowanie się jako sposób spędzania wolnego czasu, jak sport, hobby czy kino. Zjawisko to jest szczególnie niepokojące. W mentalności młodych ludzi narkotyki znajdują się na tej samej półce co papierosy i alkohol. Kiedyś były zagrożeniem dużych aglomeracji miejskich, obecnie są już w małych miasteczkach, a nawet wsiach.
Okres nauki w gimnazjum zwykle stanowi moment podejmowania pierwszych eksperymentów ze stylami życia i ich konsekwencjami. Dziś eksperymenty te zaskakująco często dotyczą narkotyków. Do słownika wchodzą wyrażenia typu: trawa, gandzia, ziele, zioło, gras. Skręca się z nich jointy, gibony, batony, blanty , nabija lufę, blubę a potem… faza, odlot, jazda, bomba . Jest kop i można nieźle się uhahać , ale też przychodzi zjazd i zwała .
To słowa, których codziennie używają tysiące młodych ludzi. Moda na branie narasta z każdym rokiem. Aż strach pomyśleć, że wielu rodziców nadal myśli, że ten problem nie dotyczy ich dziecka. Jednym z wielu powodów, dla których młodzież sięga po narkotyk jest przyjemność, dlatego też zaczyna eksperymentować z marihuaną, kierując się zasłyszanymi stereotypami na temat tego narkotyku. Tymczasem efekt działania marihuany jest różny u każdego człowieka. Prawda jest taka, że marihuana nie wszystkich rozwesela, wiele osób ma przykre doświadczenia wynikające z działania narkotyku, takie jak odczuwanie stanów lękowych, ataki paniki, depresje czy paranoje. Regularne używanie marihuany wcale nie oznacza, że osoba będzie czuć się lepiej, wręcz przeciwnie, będą narastały nawet myśli samobójcze. Nie zawsze też ludzie używający marihuanę są wyciszeni, jak się potocznie mówi.
Nastolatki dopuszczają się aktów wandalizmu wobec innych osób lub mienia, częściej dopuszczają się kradzieży, zaś osłabiona samokontrola jest powodem przypadkowych zachowań seksualnych. Należy pamiętać, że nawet jeśli efekt działania marihuany ustąpi, to narkotyk ten nadal będzie obecny w organizmie przez kilka tygodni.
A dorośli?
Są tacy rodzice, którzy dają ciche przyzwolenie na picie piwa lub palenie papierosów, byleby dziecko nie sięgało po narkotyk .Nie tędy droga! Aby uchronić młodego człowieka od narkotyków należy pamiętać, że rodzicielstwo to trudny zawód, a zgodna postawa obojga rodziców w sytuacji kryzysu to ważny element wychowawczy, ponieważ kochana pociecha jest bystrym obserwatorem relacji między dorosłymi i czasami wykorzystuje je na własne potrzeby. Nam, dorosłym, potrzeba konsekwencji w działaniu wobec dziecka i szczerości wobec uczuć. Czy potrafimy się przyznać do popełnionych błędów? Czy nie boimy się okazywania czułości? Nie zapominajmy, że mamy modelujący wpływ na własne dziecko. Jako rodzice powinniśmy okazywać mu maksimum zainteresowania, bo jesteśmy za nie odpowiedzialni, czy tego chcemy, czy nie!
Bliżej siebie, to dalej od narkoryków.
Paweł Wolański
|
