Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Telepokusa, czyli hipnoza telewizji

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 1489 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 

Tezy:
1. Wprowadzenie w temat.
2. Badania OBOP - u dotyczące oglądalności telewizji przez dorosłych i dzieci.
3. Negatywne oddziaływanie mediów na dzieci.
4. Pozytywne strony oglądania telewizji.
5. Znaczenie wychowania w rodzinie na podatność wpływów telewizji.
6. Zasady rozsądnego oglądania telewizji.
7. Podsumowanie.
8. Rady i wskazówki.

Witam Państwa na kolejnym naszym spotkaniu. Nie muszę się przedstawiać, gdyż spotykamy się i współpracujemy ze sobą już 3 rok. Przez kolejne te lata wspólnie staraliśmy się i staramy się nadal, aby wychowanie dzieci było naszym wspólnym celem. Trzy lata temu oddaliście mi swoje największe skarby - swoje dzieci pod opiekę. Staram się robić to jak potrafię najlepiej, a i z Waszej strony - w sytuacjach trudnych - wiem, że zawsze mogę liczyć na pomoc.
I tym razem - jak widzę frekwencja jest prawie 100 %. Cieszę się, że podjęty przeze mnie problem telepokusy, telemanii, hipnozy telewizji, wpływu oglądania telewizji na wzrost agresji u dzieci, na zmniejszenie zainteresowania ciekawą książką, pozostał nieobojętny. A muszę przyznać, że jest to naprawdę problem!
Patrząc na bawiące się dzieci, czy to na podwórku czy na korytarzu możemy powiedzieć, co te dzieci oglądają i jakie filmy cieszą się wśród nich największą oglądalnością. Ja również jestem matką, mam syna w wieku 7 lat i też na jego przykładzie mogę stwierdzić, co on by najchętniej oglądał i ile czasu spędzałby przed telewizorem.
Drodzy Państwo, dla 90 % rodzin telewizor jest najpotrzebniejszym sprzętem ważniejszy niż lodówka, czy pralka automatyczna. Do programu telewizyjnego dostosowujemy pory posiłków i prac domowych. Lubimy oglądać telewizję, bo jej programy bawią, relaksują, są źródłem informacji, uczą, odrywają od zmartwień dnia codziennego, dostarczają tematów do rodzinnych rozmów.
Według OBOP Polak ogląda telewizję przez 5-6 godzin dziennie, a w święta 8-9 godzin. Dzieci zaś przed ekranem spędzają 3 godziny w dni powszednie, a 4-5 godzin w święta. Współczesne nauki opisując rozmaite systemy uzależnień, którym podlega człowiek, rzadko poddają analizie uzależnieniogenny mechanizm jakim jest telewizja i inne media audiowizualne. Podstawą naszego myślenia i komunikacji międzyludzkiej jest słowo. Cywilizacja obrazkowa zasilana zespołem technik oddziaływania na widza toczy w naszym stuleciu jedną z najpoważniejszych wojen - obrazu ze słowem. Wyobraźnia odbiorcy zostaje ukierunkowana nie na rzeczywistość i fakty, lecz na konstruowane obrazy. Model myślenia obrazami uniemożliwia odbiorcy rozróżnianie prawdy od fałszu, świat przedstawiany w telewizyjnym obrazie hipnotyzuje widza ukrytą wizualną perswazją - silnie atakującą podświadomość.
Powoduje to u dorosłego człowieka zaburzenie władz poznawczych, pozbawia samokontroli i uruchamia złudzenie współuczestnictwa w toczącej się akcji np. filmowej. Telewidz odbiera bodźce filmowe, czyniąc je istotnym elementem własnych przeżyć, a jego uwaga jest zdeterminowana przez płynące z ekranu sugestie.
Wielogodzinne oglądanie telewizji stanowi nałóg, taki sam jak inne nałogi. Któż więc najczęściej ulega nałogowi? Ulegają mu najczęściej ludzie samotni, sfrustrowani i dzieci.
Telewizja robi programy dla tzw. "zwykłego człowieka" - ale jest to kamuflaż, gdyż otrzymujemy przekaz, nie tylko nie będący odzwierciedleniem realnie istniejącego świata, ale przede wszystkim pozbawiony klarownego świata wartości. Przekaz usiłujący wykreować nowy świat, hipnotyzujący przekonaniem, że najważniejsze w życiu to pieniądze, kariera i inne dobra konsumpcyjne.
Tak oddziaływuje telewizja na dorosłych.
Wiernymi telewidzami są przecież także nasze dzieci. Coraz częściej słyszymy o wzroście agresji u dzieci, o drastycznych atakach przemocy i brutalności, której dopuszczają się najmłodsi na placu zabaw, na ulicy, w autobusie, w szkole, w przedszkolu. Czy nasileniu tych zjawisk jest winna telewizja przekazująca w obfitości sceny przemocy nawet w programach adresowanych do dziecięcej widowni!?!
Zarówno małe dzieci jak i młodzież szkolna jest bardzo otwarta na to, co się wokół dzieje, zarówno w świecie rzeczywistym jak i w świecie filmu, telewizji. Bardzo nieliczne filmy dla dzieci biorą pod uwagę treści i cele wychowawcze i dostosowują sposób ich prezentacji do percepcji kilkulatka.
W ofercie dla dzieci przeważają filmy animowane, które z wychowawczego punktu widzenia są horrorem pod każdym względem. Są to miniatury filmów dla dorosłych, pozbawione przesłania moralnego, a obfitujące w przemoc, brutalność, oszustwo, kradzież, prawo pięści np.: co siedmiolatek wie o banku? - Niewiele - w banku są pieniądze, można je wpłacać i wypłacać. Natomiast z filmu animowanego dowiaduje się, że na bank można napaść, sterroryzować personel pistoletem, ukraść pieniądze, strzelać. Z telewizji dowiadują się, że można nauczyć się elementów karate, które posłużą do bicia, poturbowania ofiary, zabicia, a ofiary wstaną i włączą się do akcji. Dziecko nie jest w stanie wyobrazić sobie, że jeśli się strzeli, to można zabić. Z całym zaufaniem naśladuje swoich filmowych bohaterów. Nie przewiduje skutków takich czynów jak skok z parapetu czy duszenie kolegi szalikiem. On tylko powtarza to, co widział w telewizji. Prawidłowością jest to, że oglądanie agresji i wszystkiego co jest niezrozumiałe dla dziecka wywołuje u niego lęk, a sposobem na jego rozładowanie może być zachowanie agresywne. Agresja telewizyjna pozbawiona jest zrozumiałego dla kilkulatka komentarza, co mają np. bajki czy baśnie. W nich też jest wiele okrucieństwa, ale psychologowie twierdzą, że nie jest to szkodliwe, co więcej, ma walor edukacyjny. Okrucieństwo baśniowe różni się od obecnego w telewizji. W bajce, baśni świat dobra jest wyraźnie oddzielony od świata zła. Zło jest zawsze ukarane a dobro nagrodzone i zwycięskie. Morał tu jest czytelny.
Nie można oczywiście odmówić telewizji walorów kształcących, o ile będzie się jej używać w rozumny sposób. Telewizor jest tylko przedmiotem i od człowieka zależy w jaki sposób będzie go używał. Jeżeli życie rodzinne toczy się przy stale włączonym odbiorniku, nie można się dziwić, że i dziecko chce budować z klocków czy rysować tylko w pobliżu włączonego telewizora. Jest on rzeczą nęcącą jeśli rodzice nie zaproponują dziecku innej, równie atrakcyjnej oferty spędzenia czasu, będzie ono skłonne oglądać program telewizyjny przez cały dzień. Obrazy przemocy oglądane na ekranie mają na dziecko wpływ także dlatego, że działa parę jeszcze innych czynników, które czynią je podatnym na to szkodliwe działanie. Świat dziecka jest przepełniony agresją - w domu ze strony rodziców, w szkole od nauczycieli, w autobusie od rówieśników, na podwórku od kolegów. Dorośli uzurpują sobie prawo do agresji wobec dzieci pod pretekstem wywierania na nie wpływów wychowawczych. Dzieci są poniżane, obrażane słowem i czynem. Oglądając sceny przemocy i agresji w telewizji rozładowują poziom napięcia ponieważ mogą identyfikować się z postaciami, które są silniejsze i dokonują aktów przemocy. Najbardziej agresywne są dzieci źle traktowane w domu przez najbliższych. Te właśnie dzieci "najpełniej" zostały przygotowane do takiego odbioru agresji w mediach przez swoje doświadczenie życiowe. Jeżeli dom, szkoła podważyły ich poczucie bezpieczeństwa, będą chciały odreagować stres w sposób, którego nauczyły się patrząc w telewizor. Dzieci posiadające dobre zaplecze emocjonalne w domu, w rodzinie, w szkole, dzieci otoczone miłością, traktowane poważnie, czyli po prostu wychowane są poza zagrożeniem, poza złym wpływem telewizji.
Telewizja jest i będzie obecna w naszym życiu i życiu naszych dzieci. Telewizja - jak już wspomniałam wcześniej - ma i pozytywne strony, ale trzeba je odpowiednio wykorzystać. Telewizja odpowiednio traktowana jest źródłem nauczania poprzez mądre programy edukacyjne np.: nauka języków obcych, obrazy ze świata przyrody których nie znajdzie nigdzie indziej. Może odbywać "podróże" np. do Afryki, na daleką Antarktydę, poznać dzikie zwierzęta i przyrodę, takich miejsc, gdzie prawdopodobnie nigdy nie będzie. Oglądanie dobranocki pozwala mu brać udział w dyskusji np. w przedszkolu z innymi dziećmi. Pozwala maluchom przenosić się do odległych zakątków świata, do krainy baśni, pokazywać piękny świat kultury, sztuki i nauki. Wiele filmów "rodzi" też pozytywne uczucia, sprawia, że lepiej rozumiemy problemy niepełnosprawnych, upośledzonych i chorych. Ale nigdy telewizor nie powinien zastępować rodziców. Telewizja oglądana od rana do wieczora powoduje rozluźnienie więzi pomiędzy poszczególnymi jej członkami, ale nie możemy obarczać też telewizji "wyłączną winą" za niepowodzenia szkolne naszych dzieci czy też inne problemy wychowawcze, których źródło tkwi również w nieprawidłowym funkcjonowaniu rodziny i szkoły. Odpowiedni dobór programu i kontrola tego co dziecko ogląda to jedyna droga aby wyeliminować albo chociaż zmniejszyć zło, którym obarczamy telewizję. Ona jest i będzie obecna w życiu naszych dzieci a sposobem na kompensowanie jej szkodliwego wpływu jest np. wspólne z dzieckiem oglądanie filmów i komentowanie scen agresji. Wtedy ono ma okazję zastanowić się, czy tego rodzaju postępowanie jest dobre, zauważyć, że ofiara cierpi, zrozumieć, że przemoc jest czymś złym. Ale kto dziś ogląda filmy razem z dziećmi? Dzieci wypełniają czas oczekiwania na rodziców oglądaniem telewizji "jak leci". Na szczęście są i tacy rodzice, którzy rozumieją, że godzina spędzona razem z dzieckiem - choćby na wspólnym oglądaniu filmu - jest ważniejsza niż zarobienie kolejnych "złotych". Wzrastanie w "kulturze obrazkowej" nie działa na dzieci, które wzrastają w rodzinnym "ciepłym gnieździe". Taka rodzina ludzi otwartych na innych, wrażliwych na ból, dostrzegających cierpienia drugiego człowieka i zdolnych do wzruszeń potrafi przygotować dziecko do odbioru programów telewizyjnych.
Do małego dziecka w pierwszych latach jego życia stale powinna być wyciągnięta ciepła ręka, która przytula i obdarza uczuciem. Mały człowiek musi mieć poczucie bezpieczeństwa zwłaszcza od tych, którzy dali mu życie. Doświadczenie miłości, przywiązania i troski budzi w dziecku zdolność odczuwania tych samych emocji. W rodzinie dziecko uczy się reakcji na ból i strach. To rodzina kształtuje w dziecku wyższą uczuciowość i odpowiedzialność za drugiego człowieka. Jeśli młodemu człowiekowi zabraknie tych wczesnych doświadczeń to pozna je tylko jako obrazki ze świata wirtualnego. Wzmocnione miłością rodziców i nauczone miłości odrzuci medialną rzeczywistość "wypraną z uczuć i wzruszeń".
Problem agresywności u dzieci i wpływu telewizji jest trudny. Należy nastawić się na działania długotrwałe. Wytrwałe, spokojne budowanie rodziny daje dziecku bezpieczeństwo i miłość, gdyż sfrustrowane dziecko szczególnie chętnie spędza czas przed telewizorem bo jest to sposób ucieczki od własnych problemów i lęków.
Oczywiście, wszystkie przedstawione wyżej racje nie spowodują natychmiastowego zaprzestania oglądania programów telewizyjnych, ale może skłonią nas - wszystkich rodziców - do zastanowienia się i refleksji nad tym, co nasze dzieci oglądają, jakie programy cieszą się wśród nich największą popularnością a przede wszystkim to, jakie korzyści dziecko wyniesie z tego programu.
Na zakończenie przestawię Państwu gazety, w których możemy znaleźć zrecenzowane programy telewizyjne, w których wyróżnione są szczególnie programy bez przemocy, a mają one wspólny tytuł: "telewizja bez przemocy":

1. "Płomyczek",
2. "Płomyk",
3. "5 - 10 - 15" Magazyn dzieci i młodzieży,
4. "Antena",
5. "Teletydzień".

Dziękuję Państwu za przybycie i tak dużą frekwencję na naszym spotkaniu.


mgr Dorota Kwarciak
nauczanie zintegrowane
Szkoła Podstawowa w Gruszowie

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie