Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Wsparcie dziecka osamotnionego

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 2117 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 Wsparcie dziecka osamotnionego na przykładzie wychowanków domu dziecka.

Kiedy przegląda się dokumentację wychowanków domu dziecka można zauważyć duże podobieństwo życiowych losów dzieci, które przybyły do placówki. Wychowankowie pochodzą głównie z rodzin alkoholików, rozbitych lub niewydolnych wychowawczo. Niewątpliwie dzieci nie wyniosły z domów prawidłowych wzorów życia rodzinnego.
Dzieci, które przebywają w placówce są bardzo zamknięte w sobie i trudno im podjąć rozmowę na temat rodziny oraz przeżyć związanych z ich rodzicami i najbliższymi. Często czują się osamotnione i niepotrzebne nikomu.
Zanim przybyły do placówki doświadczały nieprzyjemnych uczuć i przeżyć emocjonalnych. Wg Czeredereckiej (1987) sieroctwo społeczne zawsze jest związane z głębokimi przeżyciami psychicznymi wynikającymi z niezaspokojenia potrzeb afiliacyjnych.
Nie ulega wątpliwości, iż odrzucenie przez rodziców, zwłaszcza przez matkę sprzyja kształtowaniu się u dzieci poczucia osamotnienia i bezradności, co z kolei przejawia się agresją i nieposłuszeństwem. Brak ciepła i nie uzewnętrznianie przez rodziców uczuć wobec dzieci wpływa na nie destrukcyjnie.
Stosunek uczuciowy do dziecka, który dominuje w sposobie odnoszenia się do niego i w postępowaniu z nim, nazywa się postawą rodzicielską (M. Ziemska, 1982 s. 7).
W przypadku gdy, stosunek rodziców do dzieci ma charakter odtrącający, wytwarza się między nimi dystans. Odtrącenie powoduje u dziecka bezradność, zastraszenie i trudności w jego społecznym przystosowaniu się. (M.Ziemska 1973 )
Inna autorka E. Hurlock (1985 ) podaje ,iż rozwój sfery emocjonalnej, społecznej jest ściśle związany z postawą rodziców wobec własnych dzieci.
„Emocje odgrywają tak ważną rolę w determinowaniu rodzaju przystosowania psychicznego i społecznego jednostki, zarówno w dzieciństwie jak i adolescencji oraz w wieku dojrzałym, że przebieg ich rozwoju musi umożliwiać właściwe przystosowanie. Wszystko, co zakłóca prawidłowy rozwój emocjonalny, wyrządza szkodę przystosowaniu dziecka.” (Hurlock, 1985 s.413)
Przeżywanie pozytywnych lub negatywnych doznań emocjonalnych wiąże się z zaspokojeniem potrzeby bezpieczeństwa i bliską potrzebą kontaktu z osobą dorosłą. Dzieci przebywające w domu dziecka bardzo silnie odczuwają tę potrzebę. Jednak wejście w relacje z dorosłymi nie zawsze jest łatwe. Każde dziecko stanowi pewnego rodzaju zagadkę do rozwiązania, zaś znalezienie klucza do tej zagadki wymaga czasu i poświęcenia niejednego pracownika domu dziecka. Terapia takich dzieci jest bardzo trudna, wymagająca zarówno wiedzy fachowej jak i ogromnego nakładu pracy.
Z moich doświadczeń wynika, że przynosi ona jednak pozytywne efekty. Podczas procesu terapeutycznego dzieci wspierane są przez psychologa, pedagoga, wychowawcę.
Pomimo tego iż dzieci w domach rodzinnych nie doznawały zbyt wielu przyjemnych doświadczeń to jednak z czasem potrafią pokonać lęk i starają się budować nowe więzi emocjonalne. Niewątpliwie osobą z którą najczęściej dzieci są najbardziej związane to wychowawca pracujący na grupie. Ale może to być też pracownik administracji, czy wolontariusz.
Wychowankowie domu dziecka nie mogą pogodzić się z tym, że żyją poza rodziną. Dzieci te silnie odczuwają brak przynależności. Chcą być przez kogoś kochane, przez kogoś kto byłby dla nich stale i niezmiennie.
Niewątpliwie najważniejszy dla tych dzieci jest kontakt z rodziną biologiczną, najbardziej z matką. Także kontakty z dalsza rodziną są również cenne. Dają dziecku poczucie bycia w rodzinie i przynależności do pewnej grupy społecznej. Niestety nie zawsze kontakt z rodziną biologiczną jest możliwy. Czasem istnieją przyczyny dla których nawet nie jest wskazane kontaktowanie się z rodziną dziecka, aczkolwiek zdarza się to rzadko. Są także takie sytuacje, gdy samo dziecko nie chce i nie poszukuje takiego kontaktu. Przeważnie jest to związane z głębokimi urazami psychicznymi jakie dziecko wyniosło z domu.
Nie oznacza to, iż nie potrzebuje ono kontaktu z dorosłymi. Praca z takim dzieckiem zmierza do znalezienia rodziny zastępczej, rodziny która akceptowałaby to dziecko z jego pragnieniami i dążeniami do nawiązania bliższej więzi. Pomimo iż nie jest to takie łatwe to jednak możliwe.
W naszym domu dziecka mamy przykłady wielu dzieci, które pokonały lęk i spotrafiły wejść w nową grupę społeczną jaką jest ich nowa rodzina. Czasem upływa wiele miesięcy zanim dziecko do swojej mamy zastępczej powie słowo „mama”, słowo tak ważne, a może nawet najważniejsze w życiu. Są to sytuacje które cieszą, cieszą rodziców zastępczych, a także nas pracowników domu dziecka.
Czasem idąc do pracy spotykam na przystanku dziewczynki, które przebywały w naszym domu dziecka. Obydwie upośledzone umysłowo. Przeszły do rodziny zastępczej. Dojeżdżają do szkoły na drugi koniec miasta. Jeszcze do dawno nikt by nie uwierzył, iż same są w stanie dotrzeć do szkoły, pomyśleć o odpowiednim ubraniu i przygotowaniu lekcji. Okazało się, że jest to możliwe, głównie dzięki zaufaniu i wierze rodziców zastępczych w ich możliwości. Teraz jak widzę te dziewczynki z plecakami przesiadające się z jednego autobusu do drugiego sama zastanawiam się czy są to te same dzieci. Myślę, że nie. Dlatego tak mi się wydaje, iż dziewczynki te należą już do kogoś jednego i stałego, do kogoś kto na nie czeka kiedy wrócą ze szkoły. Najważniejsze, że jest to zawsze ta sama osoba, która je zna i po prostu kocha, takimi jakie są.
Nie wszystkie dzieci chcą i mogą przejść do rodzin zastępczych. Te które pozostają w placówce mają rodziny zaprzyjaźnione. Posiadanie takiej rodziny daje dziecku możliwość „odskoczni” od życia w placówce.
Przebywanie z osobami dorosłymi zwłaszcza poza domem dziecka daje dzieciom wiele nowych przeżyć i doświadczeń zarówno natury emocjonalnej jak i społecznej. Dzieci także czują się bezpieczniej i pewniej gdy wiedzą, że są dla kogoś ważne, mogą też wtedy powierzyć komuś swoje marzenia i sekrety.
Jak zaobserwowałam w czasie mojej pracy o wiele łatwiej i mniej boleśnie odchodzą z placówki ci, którzy mają wsparcie w takiej właśnie rodzinie zaprzyjaźnionej. Wielu byłych wychowanków, którzy odwiedzają dom dziecka przy różnych okazjach podkreśla, iż ważnym wsparciem w ich rozwoju była właśnie rodzina zaprzyjaźniona.
To właśnie w takiej rodzinie mieli możliwość przypatrywania się prawidłowym wzorcom życia rodzinnego, mogli zobaczyć relacje pomiędzy małżonkami oraz rodzicami i dziećmi.
Patrząc na naszych byłych oraz obecnych wychowanków można podać wiele przykładów tych chłopców i dziewcząt, którzy potrafili wejść w prawidłowe relacje z dorosłymi, a także z rówieśnikami spoza placówki.
Niewątpliwie ważną sprawą dla naszych dzieciaków jest dobry kontakt z grupą rówieśniczą. W domu dziecka dzieci mają kontakt z rówieśnikami, którzy mają podobne przeżycia jak oni. Inaczej wygląda to na tle klasy szkolnej.
Wg A.Maciarz (1987) czynnikiem utrudniającym przystosowanie społeczne w szkole wychowanków domu dziecka jest ich niepokój neurotyczny. Neurotyzm ten jest ujemną konsekwencją sieroctwa. Wychowankowie często przejawiają nadpobudliwość psychoruchową. Mają trudności z koncentracją uwagi. Najczęściej wychowankowie domu dziecka poprzez niewłaściwe zachowanie w szkole próbują zwrócić na siebie uwagę. To wszystko niewątpliwie przeszkadza w osiągnięciu pozytywnych pozycji w klasach szkolnych.
Dlatego też podejmowane są działania mające na celu wychodzenie z własnego środowiska jakim jest dom dziecka. Proponujemy naszym wychowankom aktywność wśród rówieśników spoza placówki, np. uczestnictwo w grupach tanecznych, klubach sportowych, grupach oazowych. Organizowane są wyjazdy dla młodzieży z KSM-u. Aktywnie współpracujemy z Centrum Wolontariatu.
Działania takie przynoszą pozytywne skutki. Nawiązywane są nowe znajomości. Młodzież z domu dziecka spostrzega iż ich rówieśnicy spoza placówki również mają problemy i dylematy życiowe, które nie omijają żadnego młodego człowieka.
Mamy w domu dziecka przykłady wychowanków którzy starają się poszukiwać własnej drogi życiowej w oparciu o inne wartości niż ich rodzice. Są to chłopcy i dziewczęta którzy poważnie podchodzą do obowiązków szkolnych. Można powiedzieć, że starają się wykorzystać pobyt w domu dziecka aby uczyć się, zdobyć zawód, co niejednokrotnie nie byłoby możliwe gdyby przebywali w środowisku rodzinnym.
Spora grupa naszych wychowanków, ukończyła szkołę średnią i pomaturalną a także studia licencjackie i magisterskie. Pomimo trudniejszego startu potrafili odnaleźć się zarówno w grupie rówieśniczej na terenie szkoły jak i później w społeczeństwie.
Coroczne spotkania dla byłych wychowanków naszej placówki są tego dowodem, iż duża grupa dziewcząt i chłopców podjęła pracę zawodową, założyła rodzinę i włączyła się w nurt życia społecznego. Takie osoby są także dobrym przykładem dla tych, którzy aktualnie przebywają w naszym domu.
Często słyszy się od młodszych dzieci, iż chciałyby być np. listonoszem tak jak Janek, czy pracować w Straży Miejskiej jak Adam.
Mając przykład swoich starszych kolegów i koleżanek którym udało się zdobyć zawód, założyć rodzinę wielu wychowanków potrafi zmobilizować się do większej pracy nad sobą wiedząc, że jest możliwe życie inne niż ich rodziców.
Pracując w domu dziecka mogę powiedzieć, iż jest to praca trudna , ale dająca dużo satysfakcji. Wychowankowie z którymi pracuję są to dzieci bardzo zranione i osamotnione, ale które pod dyskretnym okiem wychowawcy potrafią pokonać wiele trudności i barier aby w pełni się rozwijać i wejść w życie dorosłe z całym bogactwem własnych przeżyć i doświadczeń.



Ewa Makarczuk

Literatura:

1. Czerederecka B.: Specyficzne potrzeby wychowanków domu dziecka. Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze 1987 nr3
2. Hurlock E.: Rozwój dziecka. PWN, Warszawa 1985
3. Maciarz A.: Przystosowanie społeczne w szkole wychowanków domu dziecka. Problemu Opiekuńczo-Wychowawcze 1987 nr3
4. Ziemska M.: Postawy rodzicielskie. Wiedza Powszechna, Warszawa 1973
5. Ziemska M. i Kwak A.: Funkcjonowanie rodziny a problemy profilaktyki społecznej i resocjalizacji. Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego 1982

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie