Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Wprowadzenie dziecka w świat pisma

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 2978 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 Metoda Ireny Majchrzak, zwana – „wprowadzaniem dziecka w świat pisma”, jest jedną z alternatywnych metod nauki czytania. Jest ona ciekawa i niestresująca dla dzieci, a jednocześnie przynosząca satysfakcję nauczycielowi. W pracy tą metodą dzieci poznają świat pisma dzięki swojej ciekawości, którą wyzwalają nowe sytuacje i zadania proponowane przez nauczyciela. Są też motywowane aktywnością kolegów. Zaletami tej metody są dowolność i dobrowolność podejmowania proponowanych zadań, a także atmosfera pozbawiona rywalizacji i współzawodnictwa podczas pracy. W poniższym tekście przedstawione są kolejne etapy nauki pisma.

 Pierwsze spotkanie dzieci z pismem i pierwsze systematyczne ćwiczenia mające na celu rozwinięcie sztuki czytania i pisania, tworzą podstawę dla późniejszego obcowania z książką, ze słowem pisanym, z wiedzą.
Określenie nauka pisma, Irena Majchrzak wyraźnie odnosi do sztuki czytania, a nie pisania. Przez naukę pisma rozumie ona przekaz systemu znaków, którymi zapisane są głoski mowy. Proponowana przez nią metoda jest wizualna, oparta na percepcji wzrokowej dziecka. Przedstawia się dziecku literę i informuje, jaki jej przynależy dźwięk lub dźwięki. Prowadzi więc: od litery do głoski. Jest to metoda przeciwstawna do tradycyjnie stosowanej w przedszkolach metody analityczno – syntetycznej, która prowadzi od głoski do litery. Ta druga metoda oparta jest na percepcji słuchowej dziecka jako punkcie wyjścia.
Procedura „ze słuchu” jest dla wielu dzieci niezwykle uciążliwa. Ponieważ głoski nie występują jako elementy niezależne, próba wyizolowania ich jest zawsze trudna, a efekt niedoskonały. Dodatkowo źródłem zakłóceń mogą być wady wymowy i słuchu u dziecka. Dlatego też wymóg głoskowania bywa poważną barierą, której wiele dzieci nie może przekroczyć bezboleśnie. Z kolei procedura, nazwana przez I. Majchrzak „z widzenia”, prowadząca do umiejętności rozpoznawania liter i poznania fonetycznych funkcji każdej z nich wystarczy, aby dziecko mogło samodzielnie wprawiać się w czytaniu. Umiejętność głoskowania będzie wówczas wynikiem czytania, a nie jego warunkiem.
Majchrzak uważa, że inteligencja dziecka jest w stanie zrekompensować pewne braki w percepcji zmysłowej. Przeciwnie do wielu nauczycieli, którzy wierzą, że najpierw trzeba dziecko nauczyć odcyfrować słowo, a potem przyjdzie czas na zrozumienie, uważa ona, że rozumienie może, a nawet powinno wyprzedzić odcyfrowanie. Dziecko może zrozumieć słowo po odcyfrowaniu jakiejś jego części. Przecież czytając zawsze staramy się zrozumieć więcej i szybciej, niż możemy odcyfrować. Jednym słowem: to nie litery się czyta, tylko sens. Teksty bez sensu nie powinny być używane w nauce pisma.

W metodzie I. Majchrzak nauka pisma podzielona jest na kilka etapów:
1. Inicjacja.
2. Wizytówki i ściana pełna liter.
3. Prezentacja alfabetu.
4. „Targ liter”.
5. Gra w sylaby.
6. „Nazywanie świata” i sesje czytania.

INICJACJA
Jest to obrzęd nazwany przez I. Majchrzak „wręczaniem imion” lub „darem pisma”, otwierający szkolną (choćby to miało miejsce w najmłodszej grupie przedszkola) drogę do ksiąg i wiedzy. Ten magiczny gest wprowadzający dziecko w świat pisma, może też być nazwany aktem inicjacji. Przeprowadza się go w następujący sposób:
1) zapis imienia dziecka (literami pisanymi, bez ich łączenia, w formie jaką poda dziecko),
2) przeliterowanie imienia,
3) policzenie liter w imieniu,
4) zapis imienia dorosłego (nauczyciela),
5) porównanie ilości liter w imionach (dziecka i dorosłego), ustalenie, które są takie same,
6) ustalenie ile liter w imionach zajmuje dwa rzędy, a ile trzy rzędy,
7) określenie znaczenia wielkiej litery.
Przeprowadzając akt inicjacji należy zapraszać kolejno każde z dzieci uczestniczących w zajęciach. Dziecko powinno usiąść po lewej stronie nauczyciela, by mogło obserwować ruch jego ręki. I tak w serdecznej atmosferze dziecko ma okazję doświadczyć, że może być wyrażone za pośrednictwem pisma. Odbiera ten przekaz w ten sposób, że ono samo może być „napisane” i „przeczytane”, że ono samo niejako składa się z liter. W tej formie zostaje wprowadzone w krąg komunikacji, której narzędziem jest pismo. Kartka z imieniem wprowadza je w świat znaczeń. Dziecko doświadcza siebie w dwóch formach bytu: fizycznej i symbolicznej. Rozumie, że to ono nadaje znaczenie napisanemu słowu, zdaje więc sobie sprawę ze związku, jaki istnieje pomiędzy napisanym słowem a jego desygnatem. Od samego więc początku dziecko wchodzi w świat pisma jako w świat znaczeń, a nie izolowanych liter.

WIZYTÓWKI I „ŚCIANA PEŁNA LITER”
Gdy wszystkie dzieci zostaną obdarowane wizytówkami, należy pozostawić im odpowiednią ilość czasu, by mogły obejrzeć je sobie do woli, nacieszyć się nimi, porównać z literami, jakie dostały inne dzieci. Następnie należy poprosić dzieci, by ulokowały swoje wizytówki wokoło na ścianach, w wybranym przez siebie miejscu. Powinny to zrobić na takiej wysokości, by mogły pod nimi stanąć. I. Majchrzak proponuje, by od tej pory wprowadzić zwyczaj ustawiania się co rano pod własnym imieniem i sprawdzać w ten sposób listę obecności. Dzieci bez trudu ustawiają się pod własnym imieniem. Również bez trudu odczytują imię nieobecnego kolegi, początkowo dlatego, że wiedzą, gdzie jest umieszczone czyje imię. Po jakimś czasie należy wprowadzać zmiany miejsca wizytówek. Po licznych zmianach dzieci będą rozpoznawały imiona niezależnie od ich lokalizacji.
Następnym etapem jest zawieszenie na wysokości dziecięcych oczu długiej taśmy białego papieru, na której widnieją wszystkie litery alfabetu używane w języku polskim. Będą to litery małe i wielkie drukowane. Autorka metody proponuje jednak, by równocześnie pokazać litery pisane. Utworzoną w ten sposób ekspozycję nazywa „Ścianą pełną liter”.
Teraz czas na ćwiczenia mające na celu odkrycie alfabetycznego klucza pisma, czyli wyodrębnienie litery i odkrycie jej fonetycznej funkcji. Pierwszym ćwiczeniem z tego zakresu będzie odnalezienie liter własnego imienia w alfabecie. Następnym – odszukanie swoich liter w imionach kolegów.
Każde dziecko zaczyna swoją wędrówkę do pisma od innego miejsca, od innej przesłanki, którą jest brzmienie i rysunek słowa – imienia. Wiedząc o tym należy zaproponować każdemu dziecku takie ćwiczenia, które ułatwią mu obserwację, porównanie i wyciąganie wniosków. W ten sposób dzieci mogą wędrować równocześnie wokół ścian (z alfabetem i wizytówkami), patrzeć, szukać, znajdować, liczyć, zwracając najpierw uwagę na litery, które „mają”, a potem właśnie na te, których im brak.
I tak prowadzi się dziecko do odkrycia wizualnych i dźwiękowych właściwości liter. Ale podstawą jego rozumowania jest uprzednia wiedza o tym, jak brzmi każde z imion jego kolegów. Dzięki temu dziecko odkrywa, że:
1. Każdą literę wymawia się w sposób dla niej szczególny, co nie znaczy, że we wszystkich sytuacjach tak samo.
2. Każda litera występuje w dwóch formach: wielkiej i małej. Litera wielka pełni funkcję szczególną, jest znakiem ważności dla danego słowa. Obok zasady pisowni zostaje przekazane przesłanie o istotnej ważności każdej osoby.
3. Kształt słowa zależy od jego brzmienia, a nie od cech jego desygnatu.

PREZENTACJA ALFABETU
Następnym etapem jest prezentacja alfabetu. „Ściana pełna liter” zawiera wszystkie litery alfabetu od a do z. Małe pod wielkimi. Litery ą, ę, ń będą bez odpowiedników w rzędzie liter wielkich, ponieważ nie ma słów, które zaczynają się tymi literami. Jeśli będą też litery pisane, powinny znajdować się one pod drukowanymi (również małe pod wielkimi). Na końcu taśmy z literami powinny znaleźć się wszystkie dwuznaki.
Dzieciom wręczamy nowy komplet wizytówek, które będą służyły tylko do ćwiczeń przy stolikach. Nastąpi teraz prezentacja wszystkich liter połączona z grą w loteryjkę. Dzieci umieszczają znak przy każdej poznanej literze, którą odnalazły w swoim imieniu. Prezentując alfabet należy pamiętać, by każda litera została opisana zarówno ze względu na jej kształt, jak i na brzmienie.
Zapoznajemy też dzieci z „kaprysami” liter, na które trzeba bardzo uważać, np. gdy litera c spotka z to razem z nim brzmi cz, a kiedy spotka h to razem brzmią ch.
Bogactwo sytuacji, „kaprysy” liter, warianty czynią pismo ciekawszym i każą mieć się na baczności. Chociaż informacje się komplikują, że nie sposób nieraz je wszystkie spamiętać wg Majchrzak stwarzają one „podpórki” dla pamięci. Umysł dziecka przyswoi sobie to, co w danym momencie najbardziej go zainteresuje. Zapewne też każdy umysł uczyni z tych informacji inny użytek.
Krótkie spotkania z kolejnymi literami powinny być organizowane codziennie. Poznanie całego alfabetu zajmie wówczas około sześciu tygodni. Dobrze byłoby poświęcić na to ćwiczenie jakąś stałą porę dnia, aby prezentacja liter i gra w loteryjkę stały się rytuałem. W miarę postępu w prezentacji liter dzieci przyzwyczajają się do reguł ćwiczenia i zarazem gry. Szybciej zgłaszają swoje obserwacje, sprawniej oznaczają litery na swoich wizytówkach. Warto też zadbać o to, by do kolejnych sesji wizytówki były rozdawane przez dzieci. W ten sposób ćwiczą one swoje pierwsze czytanie.


„TARG LITER”
W kolejnym etapie nauki pisma każde dziecko otrzymuje kopertę na której zapisane jest jego imię w takiej formie jak na wizytówce. Wewnątrz koperty znajdują się małe kartki z literami składającymi się na jego imię.
Kolejność ćwiczeń w tym etapie:
1. Ułożenie swojego imienia wg wzoru, który jest na kopercie. To ćwiczenie powtarzamy codziennie przez jakiś czas, aż dziecko ułoży swoje imię z pamięci.
2. Następnie proponujemy szukanie ukrytych w imieniu słów. Dodatkową regułą gry jest to, że „posiadanej” litery wolno używać wielokrotnie. Można dzieci naprowadzać na to, jakie słowa mogą utworzyć ze swoich liter. Efektem tego ćwiczenia będzie stwierdzenie, że za pomocą liter naszego własnego imienia da się utworzyć tylko ograniczoną liczbę słów. Aby móc napisać wszystko co chcemy, musimy zdobyć wszystkie litery alfabetu.
3. Wreszcie zaczynamy grę, którą I. Majchrzak nazywa „targiem liter”. W jej trakcie dzieci skompletują wszystkie litery alfabetu, drogą wymiany. Każde dziecko wchodzi do tej gry ze swoim osobistym kapitałem, którym są litery jego imienia wcześniej otrzymane. Dostaje również kartę (długą taśmę papieru), na którą ponakleja uzyskane litery. Na warsztatach „Alternatywne metody nauki czytania” zorganizowanych przez Oddział Doskonalenia Nauczycieli w Sieradzu zaproponowano, by na karcie wręczanej dziecku był już zapisany alfabet (najlepiej czarnym kolorem), a pod spodem było miejsce na przyklejanie kompletowanych liter (w innym kolorze niż te zapisane). Na początku dziecko nakleja litery swojego imienia na kartę. Pierwszą możliwością powiększenia kapitału jest uzyskanie dodatkowo od nauczyciela wszystkich liter, które występują w innych wariantach własnego imienia. Tak więc kapitał posiadanych liter powiększa się, ale też możliwości się wyczerpują. To jest moment, kiedy trzeba zacząć wymieniać się z kolegami. Każde dziecko przelicza ile potrzebuje „swoich” liter, by za nie uzyskać te, których nie ma. Potrzebne litery otrzymuje od nauczyciela. Teraz, koncentrując się na literach, których mu brak, szuka kontrahentów i wymienia się. Operacje te są przeplecione czynnościami manualnymi, tj. naklejaniem na karcie uzyskanych liter. W przypadku, gdy dziecko nie znajdzie już partnera na koleżeńskim targu liter, może zgłosić się do banku (u nauczyciela), gdzie wymienia „swoje” litery na brakujące.
Opisane działanie jest dość skomplikowane, ale ogromnie kształcące i podniecające, dające dzieciom wiele radosnych przeżyć. Kiedy dziecko wejdzie w posiadanie wszystkich liter, staje się jak pisze I. Majchrzak pełnoprawnym operatorem pisma.

GRA W SYLABY
Kiedy dziecko posiada własną, przez siebie opracowaną kartę z alfabetem – można wyjść z zamkniętego kręgu imion i wyruszyć na spotkanie słów i ich znaczeń. Na tym etapie znakomitą pomocą jest gra w sylaby: „Czy masz słowo?” Do tej gry należy na kartkach papieru napisać sylaby, początkowo najprostsze, później bardziej skomplikowane. Przygotowane sylaby rozdajemy dzieciom i pytamy: „Masz słowo, czy nie masz słowa?” Komu sylaby ułożą się w słowa, ten wygrywa. Ale ponieważ jest to gra losowa, wygrana zachęca do kontynuacji. Pobudza ciekawość, co przyniesie następne rozdanie? Każde następne rozdanie to nowa szansa.
W karty sylabowe można stopniowo zacząć wpisywać małe jednosylabowe słowa – rzeczowniki, które zawsze wygrywają, gdy się je rozpozna, np. dom, kot, koń, nos.
W tej grze zadanie jest zawsze to samo: znaleźć znaczenie za parawanem liter. Zrozumieć treść. Ważny jest też rytm zabawy, by w stosunkowo krótkim czasie dziecko mogło rozwiązać wiele zadań. Ten sam zestaw sylab można wykorzystywać wiele razy. Sposób prowadzenia gry zależy od inwencji nauczyciela. Może on rozdawać karty dzieciom lub poprosić, by wybrały je sobie, np. „Wybierz trzy karty”. Jeśli dzieci mają wybrać większą ilość kart (6 – 10), można rozsypać je na podłodze („deszcz”), by dzieci wybrały określoną ilość kart. Przy tej okazji uczą się liczyć. Jeśli początkowo dziecko nie zorientuje się, że ma słowo, trzeba mu to uzmysłowić. Jeśli nie zna znaczenia słowa, trzeba mu je wyjaśnić. Ale nad żadną sytuacją nie należy zatrzymywać się długo. Nie należy też pouczać dzieci. Jest to zabawa, więc gramy dalej i na nowo rozdajemy karty.

„NAZYWANIE ŚWIATA” I SESJE CZYTANIA
Po pewnym czasie dziecko jest już w stanie przeczytać, to znaczy odcyfrować i zrozumieć inne pojedyncze słowa. Jego umiejętność rozpoznawania liter jest jeszcze jednak zbyt powolna. By mimo tego, dziecko osiągnęło radość z tego co czyta należy stworzyć ku temu odpowiednią sytuację.
Właściwym ćwiczeniem na tym etapie nauki jest „nazywanie świata”. Przygotowujemy pakiet kart będący zbiorem nazw pospolitych w ilości 80 – 100 słów (mogą się powtarzać). Ponieważ dziecko rozumie, że każda rzecz ma swoją nazwę, proponujemy ćwiczenie, które będzie polegało na przyporządkowaniu odpowiedniej nazwy do wszystkiego, co znajduje się wokół nas. Na kartkach powinny więc znaleźć się nazwy przedmiotów znajdujących się w przedszkolnej sali, np. „podłoga”, „dywan”, „lalka”, „miś”. Zadaniem dzieci będzie dołożenie kartki z nazwą do właściwego przedmiotu, a później sprawdzenie, czy wszystko leży jak trzeba. Zabawę tę należy prowadzić codziennie, tak długo, jak długo dzieci będą nią podekscytowane. Powinny działać samodzielnie, naradzając się najwyżej z kolegą, w miarę możliwości bez bezpośredniej pomocy ze strony nauczyciela. Podczas tego zgadywania trzeba dać dzieciom prawo do pomyłek, by trafne rozwiązanie przyniosło radość.
Można przygotować dla dzieci koszyki z małymi przedmiotami i ich nazwami – zadaniem dzieci będzie wyłożenie przedmiotów i przyporządkowanie im nazw.
Z czasem zbiór rzeczowników wzbogacamy o przymiotniki. Dzieci mogą sobie nawzajem przylepiać kartki z nazwami części ciała lub garderoby, np. („noga” Piotrka, „spodnie” Adasia, „sweter” Ani). W takiej zabawie dzieci będą w sposób naturalny siebie nawzajem sprawdzały i korygowały swoje błędy.
Można jeszcze wymyślić wiele innych wariantów tego ćwiczenia. Jednym z nich będzie układanka słowno-obrazkowa. Do tego ćwiczenia należy utworzyć bank ilustracji do zbioru około 80 nazw rzeczy, roślin i zwierząt. Zadaniem dzieci będzie odnajdywanie właściwego obrazka do słowa. Na początku dziecko dostaje zestaw dwóch obrazków i dwóch słów, np. motyl i kot. Wystarczy, że dziecko rozpozna literę m lub k, by bezbłędnie rozwiązać zadanie. Jest ono więc niesłychanie łatwe.
Na pierwszej sesji czytania dziecko powinno otrzymać kilka takich zestawów, o podobnym stopniu trudności. Ponieważ rozwiąże je bez trudu, będzie się cieszyło. Na każdej następnej sesji czytania komplikujemy trochę zadanie.
Drugim stopniem trudności będą zestawy, gdzie słowa zaczynają się na tę samą literę.
Po pewnym czasie proponujemy dzieciom zadanie polegające na precyzyjnym rozróżnianiu zapisu słowa. Wykorzystujemy do tego ćwiczenia grupy słów, np. „słoń”, „słońce”, „słonecznik” czy „orzeł”, orzech”, orzeszek”.
Podczas prowadzenia tych ćwiczeń nauczyciel powinien bacznie obserwować dziecko, dostrzegać jego postępy i niepowodzenia, ułatwiać bądź utrudniać zadania – wydłużać słowa, kontrastować je lub odwrotnie – zastawiać pułapki podobieństwa. Zawsze należy dbać o to, by w czasie każdej sesji czytania coś się dziecku udało i by nad czymś musiało się natrudzić. Każda para (słowo – ilustracja), jeśli wystąpi w innym zestawie, będzie stanowiła nowe zadanie. Dzięki temu zbiór 60 – 80 rzeczowników dostarczy bogatego materiału do ćwiczeń.
Ćwiczenia powinny być tak wykonywane, że dziecko rozkłada najpierw obrazki, a kartki ze słowami są ułożone jedna na drugiej. Dziecko widzi więc na początku tylko jedno słowo i szuka odpowiedniej ilustracji. Czyli podąża od słowa do obrazka. Autorka metody radzi, by nie udzielać dziecku pomocy, jeśli o nią nie poprosi. A co więcej, by nie pokazywać, że dostrzegliśmy jego pomyłkę. Przy następnej sesji wręczyć mu taki zestaw kart, który pomoże mu przezwyciężyć tę przeszkodę.
Dziecko powinno mieć tyle możliwości czytania słów w sytuacjach o różnym poziomie trudności, aby po pewnym czasie (każde dziecko po innym) potrafiło przeczytać i zrozumieć każde słowo. Jak z tego wynika praca powinna być indywidualna, tzn. że na grupowej sesji każdy uczeń ćwiczy czytanie innego zestawu słów za pomocą innych ilustracji. Jedynym celem tego cichego czytania jest rozwiązanie zadania, a więc zdecydowanie, który z oglądanych obrazków pasuje do danego słowa. Z obserwacji wynika, że dzieci próbują rozwiązać zadanie najmniejszym wysiłkiem, czyli przez odcyfrowanie najmniejszej liczby liter: przeczytać coś, a resztę odgadnąć. I tak właśnie powinno być, bo nie jest konieczne odcyfrowanie wszystkich liter, by zrozumieć słowo, ani wszystkich słów, by zrozumieć sens zdania. Gdy dziecko coś źle odgadnie, pozostanie na końcu ze słowem, które nie pasuje do obrazka. Zrozumie, że trzeba wrócić i zacząć od nowa.
Od układanek słowno-obrazkowych, gdzie podpis składa się z jednego słowa, należy stopniowo przechodzić do czytania krótkich zdań, potem coraz dłuższych i bardziej skomplikowanych tekstów.
Dobrze by było w tym okresie stworzyć w przedszkolu jakiś rytuał związany z czytaniem. Przede wszystkim wyznaczyć specjalny czas, stałą porę dnia, w której sala zamieni się w czytelnię, czyli miejsce, gdzie panuje cisza i gdzie każdy skupia się na własnym tekście. Byłyby to pierwsze sesje czytania. Należałoby przeznaczać na nie ok. 15 – 20 minut w ciągu dnia.
Można się spodziewać, że dziecko w toku tych zajęć odkryje radość płynącą z rozumienia pisma jako przyjemność intymną. Gdy to się zdarzy, będzie ono później tej przyjemności szukało.

Wprowadzanie dziecka w świat pisma metodą Ireny Majchrzak dobrze jest rozpocząć w przedszkolu jak najwcześniej. Inicjację należałoby przeprowadzić z każdym dzieckiem, które pojawia się w przedszkolu, niezależnie od jego wieku. Największą jednak korzyść odniosą dzieci najmłodsze, choćby nawet trzyletnie. Będą one miały szansę swobodnego, wolnego od przymusu obcowania z pismem na długo przedtem, nim doświadczą, że należy ono do sfery objętej dyscypliną szkolną. A wtedy można mieć nadzieję, że ich dalszy kontakt z pismem będzie już spontaniczny i niezależny.



BIBLIOGRAFIA:
1. Kamińska K., Nauka czytania dzieci w wieku przedszkolnym, WSiP, Warszawa 1999.
2. Majchrzak I., Wprowadzanie dziecka w świat pisma, WSiP, Warszawa 1995.
3. Materiały własne z warsztatów: „Alternatywne metody nauki czytania” zorganizowanych przez Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Sieradzu w dn. 15.01.2003 r.


Opracowała: mgr Irena Kubiś
nauczyciel Publicznego Przedszkola nr 10 w Zduńskiej Woli

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie