W budownictwie siła drzemie – czyli refleksje ze szkolnej wycieczki na gdańskie targi budownictwa .
W dniach 23 – 26 września 2004 roku odbywały się już po raz 15 - Międzynarodowe Targi Budownictwa i Wyposażenia Wnętrz HOUSEBUILDING oraz Międzynarodowe Targi Budownictwa Wodnego, Drogowego i Przemysłowego IN-BUD 2004 . W ramach tegorocznych targów zaprezentowały się polskie i zagraniczne ( choć tych było naprawdę niewiele ) przedsiębiorstwa działające w obszarze budownictwa hydrotechnicznego oraz budownictwa na rzecz ochrony środowiska . Również były te , które swe usługi celowały w zakresie hydro - techniki morskiej i śródlądowej . Firmy zaprezentowały najnowsze technologie i produkty związane ze swoimi branżami
Wraz z uczniami klas technikalnych naszej szkoły ZSP 2 Słupsk wybraliśmy się do Gdańska . Pojechaliśmy tam , ponieważ rok temu nie było nas na targach . Wtedy , w 2003 roku - targi , jak wszystkie dziedziny w naszej gospodarce również dotknął kryzys . W tym roku miało być inaczej . Tak przynajmniej wynikało z zapowiedzi mediów i deklaracji samego organizatora . Warto zauważyć, że tegoroczne targi miały być próbą renesansu działalności , okazją do wspólnego spotkania wszystkich stron , którym zależy na uczestnictwie w procesie budowania , remontowania i modernizacji w szeroko pojętej branży budowlanej . To właśnie tu , w Gdańsku często zapadały decyzje o wyborze kooperantów, dostawców i partnerów w wielu inwestycjach . To tutaj firmy „ zarażały ” nowymi technologiami potencjalnych klientów , często tych jednostkowych , którzy działalność prowadzą na skromnej niwie ....... bowiem parają się co najwyżej remontami w swych domach , mieszkaniach czy miejscach pracy . Są oni o tyle ważni dla firm biorących udział w targach mimo , iż ich zapotrzebowanie na materiały , technologie , narzędzia czy sprzęt budowlany jest małe - bowiem liczebność tej grupy odbiorców nie może i nie powinna być zlekceważona .
Tegoroczna edycja targów IN-BUD stała się wydarzeniem szczególnym , w znaczącej części poświęconym budowie autostrady A -1 . Uroczysta prezentacja budowy autostrady przypadła na 24 września o godz. 11.00 , właśnie wtedy , gdy nasza szkolna wycieczka zwiedzała halę wystawową . Byliśmy świadkami dyskusji z udziałem ministra Jana Ryszarda Kurylczyka ( byłego wojewody pomorskiego ) - dziś sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury, który objął czynny patronat nad targami - . Skorzystaliśmy z okazji , aby wraz z uczestnikami oraz gośćmi lego seminarium - wypić toast za pomyślność budowy AUTOSTRADY A 1 . ( ma się rozumieć , że usta zamoczyli wyłącznie uczniowie pełnoletni.
Targi IN-BUD 2004 to forum przeglądu potencjalnych wykonawców zadań inwestycyjnych . Nas interesowały zarówno nowe technologie , nowe materiały budowlane , nowy sprzęt - byliśmy chłonni wiedzy budowlanej , tej z pierwszej ręki . Od początku zaskoczyła nas mała liczba wystawców . Bowiem tylko w jednym pawilonie zgromadzono firmy biorące udział w tegorocznych targach . Mimo , iż organizator dysponuje potężną bazą wystawienniczą - ponad 7 pawilonów oraz dodatkowo placami przed nimi - do zwiedzania było naprawdę niewiele .
Uczniowie klas piątych technikalnych wybrali się po tematy prac dyplomowych . Niestety , ku ich usilnym zabiegom i dociekaniom skierowanym na indywidualne już rozmowy z wystawcami - nie znaleziono ani jednego , wartego zainteresowania tematu takiej pracy . Należy co prawda odnotować małe oznaki ożywienia na tej imprezie znaczone takimi oto akcentami :
- tradycyjnie - seminaria , w tym roku przy współpracy z Polskim Stowarzyszeniem Dekarzy oraz „Centrum Ukraina”
- seminaria dotyczące ochrony antykorozyjnej , zorganizowane pod patronatem Polskiego Stowarzyszenia Korozyjnego
- prezentacje systemów dociepleń budynków „Ciepły Dom”
- prezentacje systemów wystroju wnętrz mieszkalnych
- pięknie i gustownie przygotowana jak zawsze prezentacja firmy ceramicznej JOPEK
Budownictwo to jedna wielka montownia , która skupia w sobie wiele branż . Kiedy budownictwo rośnie, ciągnie za sobą rozwój innych branż. W Polsce brakuje kilka milionów mieszkań . Fakt powszechnie znany . Problemem jednak jest brak pieniędzy. Ale nie tylko to . Wysiłki , by ożywić ten dział gospodarki narodowej powinny być nakierowane na inne obszary . Nie chcę absolutnie kusić się na podpowiedzi takich rozwiązań . W dobie kiedy wyżej przytoczona teza jest jak najbardziej aktualna - należy odkrywać sposoby , które ożywią budownictwo . Być może banki , firmy finansowe ockną się , aby zainteresować potencjalnego nabywcę. A warto zachęcić ludzi do inwestycji budowlanych , bowiem korzyści może być wiele i to dla wszystkich . Pracuję w budownictwie już 23 lata . Jest mi to szczególnie bliskie sercu . Najpierw bezpoś-rednio w wykonawstwie , a od 14 lat jako nauczyciel teoretycznych przedmiotów zawodowych w szkole budowlanej .
Na pewno wiele do życzenia ( mimo , iż ostatnia nowelizacja była we wrześniu 2004 roku ) pozostawiają zapisy prawa budowlanego . Włącznie od etapów wydania zezwolenia na budowę poprzez jego następne stadia realizacyjne . Z kontrowersjami dotyczącymi otoczki wszelkich inwestycji : zmian bądź prób wprowadzania VAT na wyroby budowlane , niespójnych zapisów dotyczących odliczeń podatkowych . Wiele zmian w przepisach prawa budowlanego wzbudza jednak sprzeczne opinie . Niektórzy obawiają się samowoli budowlanej , nieczytelne zapisy ( nie tylko tutaj ) powodują różnorakość interpretacji . A to na pewno nie pomaga polskiemu budownictwu .
Diametralnie zmieniła się podejście do działań w budownictwie . Początek lat 90 , kiedy wybuchła wolność gospodarcza - sprzyjała rozwojowi małych firm . Ich właściciele , często zatrudniając nawet członków swych rodzin , byli pełni energii i ochoty do pracy . To bardzo dziwne - ale w tym czasie problem nie dotyczył " co i gdzie kupić " . Graniczyło często z cudem , gdzie dostać przydział na dany produkt i gdzie go potem kupić. Sam to pamiętam , bowiem czekając w kolejce na glazurę do łazienki – nie wiedziałem ............ czy i co przywiozą do sklepu . Dlatego mam ułożoną różową glazurę , której nigdy nie kupiłbym . Ale wtedy inne prawa i okoliczności decydowały o tym . Dziś rynek jest po prostu świetnie zaopatrzony . Brak jednak finansów , tanich sposobów finansowania przedsięwzięć budowlanych , być może hipotecznych kredytów, które mógłby spłacać każdy przeciętnie zarabiający Polak .
I tak właśnie przeciętny Kowalskiego odkłada myśl o remontach , naprawach . A jaki jest skutek takich działań ? Wystarczy obejrzeć elewacje naszych domów , nasze klatki schodowe , spojrzeć na stan techniczny przegród budowlanych w wielu mieszkaniach . Uczę w szkole przedmiotu „ Utrzymanie zasobów budowlanych ” – wpajając swoim uczniom , czasami , aż do bólu zasadę o wczesnym postrzeganiu usterek , systematycznym diagnozowaniu stanu technicznego istniejącego zasobu mieszkalnego , szeroko rozumianej profilaktyce budowlanej . Oni to podzielają i rozumieją . Aczkolwiek inne bariery cytowane wyżej ( zresztą nie tylko one ) nie znajdują odzwierciedlenia w działaniach praktycznych . Dlatego tak ponury obraz wielu obiektów .
Targi budowlane , wizyty w marketach budowlanych , szeroko pojęta edukacja budowlana - dają korzyści . Uczeń - docelowo klient będzie mógł zdobyć, potrzebną przy przyszłym zakupie , orientację w asortymencie i cenach . Targi , pokazy , które często w naszej szkole są prezentowane przez nawet te lokalne firmy - to nie substytut reklamy czy marketu. To marketingowa inwestycja . Według mnie wszechstronna inwestycja w klienta . Takie obserwacje mam po latach pracy zawodowej , także pracy w szkole . Spotykam bowiem uczniów , którzy stając już bezpośrednio w swym dorosłym życiu , w wykonawstwie , „ nakarmieni ” w ten sposób najświeższą wiedzą zawodową ciągle pilnują , aby być na bieżąco z nieustannie zmieniającymi się rozwiązaniami szeroko rozumianego postępu . Ich zadowolenie - to dla mnie największa nagroda za wkład w edukację .
Szkoda , że na tegorocznych Targach zabrakło takich elementów jak pokazy technologii budowlanych . One są zawsze i wszędzie najbardziej trafiające do odbiorcy . Nie zastąpi ich żadną broszura , film czy żaden najbardziej aktywny rozmówca . A niewiele naprawdę potrzeba , aby zorganizować taki mały szum medialny i sprzedawać tą drogą najnowszą wiedzę budowlaną . Okrojony powierzchniowo areał wystawienniczy spowodował to , iż w ciągu krótkiego czasu dwu , a nawet trzykrotnie obeszliśmy pawilon targów . Obiektywem swego aparatu upamiętniłem niektóre miejsca .
Mieliśmy sporo wolnego czasu – zatem uczniowie z radością przyjęli informację o wycieczce na gdańską starówkę . Wędrując przez zabytkową i przepiękną starówkę Starego Miasta Gdańska nasycaliśmy nasze zmysły . Ty to także możesz doznać takich wzruszeń , zachęcam do odwiedzenia naprawdę niecodziennej strony z zabytkami Gdańska . Znalazł się też powód , aby w otoczeniu murów , które pamiętają bardzo wiele z historii - nasycić żołądki specyficznym jadłem . Po takiej porcji ( dla żołądków i innych zmysłów ) , pełni wrażeń wracaliśmy do naszych domów .
Swoimi przemyśleniami podzielił się nauczyciel ZSP 2 Słupsk
mgr inż. Zbigniew Laskus
e – mail : zbylas@op.pl
