Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Szkoła dziś a szkoła przyszłości

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 13913 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 

WSTĘP

Coraz częściej słyszymy płynące z różnych źródeł negatywne informacje na temat funkcjonowania szkoły, a przede wszystkim o jej niskiej skuteczności dydaktyczno - wychowawczej. Trochę dziwią tak krytyczne oceny. Polska bowiem wielokrotnie brała udział w międzynarodowych badaniach porównawczych osiągnięć szkolnych, organizowanych przez Międzynarodowe Stowarzyszenie do Badań Osiągnięć szkolnych (IEA). Uzyskiwane wyniki w poszczególnych grupach wiekowych stawiały szkołę polską w środku tabeli rankingowej. Czy przy tak niskich nakładach państwa na oświatę należy uznać to za dobry wynik? Oczywiście tak.
Skąd więc te negatywne opinie? Myślę, że przede wszystkim wynikają one z braku umiejętności sprostania obecnym wymaganiom cywilizacyjnym. Bezprzeczny jest fakt, że polska szkoła wymaga radykalnych zmian. Mimo przeprowadzonej reformy oświaty nie udało się osiągnąć oczekiwanych rezultatów. Wydaje mi się, że główny powód tkwi w sposobie myślenia osób, które ja przygotowywały. Zabrakło bowiem zrozumienia istoty zmian, które powinny nadejść. Zapomniano, że szkoła jest „przypisana” do społeczności i środowiska, które je otacza oraz stawia konkretnie sprecyzowane
wymagania. Jasne jest, że dokonując daleko idących zmian trzeba patrzeć daleko w przyszłość. Pokolenie, które teraz i w przyszłości będziemy wychowywać i nauczać potrzebuje wyposażenia w zupełnie inne umiejętności niż dotychczas. Przyjdzie mu żyć bowiem w zupełnie innej, nowej cywilizacji informacyjnej, w której wiedza prawdopodobnie stanie się najwyższą wartością.
Podstawowym celem szkoły jest i będzie nauczenie, mówiąc ogólnie, „jak żyć” w nowych warunkach. Na tym tle właśnie dokonam w dalszej części pracy, analizy szkoły dzisiejszej, przedstawię moją wizję szkoły przyszłości i dokonam ich porównania.

OBRAZ DZISIEJSZEJ SZKOŁY NA TLE WYZWAŃ CYWILIZACYJNYCH
Największym wyzwaniem obecnych czasów jest rozwój technologii informacyjnej i związana z tym konieczność przygotowania ludzi do życia w innym świecie oraz właściwego wykorzystania tego co nam dała cywilizacja. Na tym tle obraz dzisiejszej szkoły nie wygląda niestety dobrze. W dalszym ciągu uczniowie przygotowywani są do funkcjonowania w rzeczywistości, która odchodzi w niepamięć. Przewaga w dalszym ciągu nauczania podającego, przekazywanie wiedzy encyklopedycznej oraz kształcenie prostych umiejętności poznawczych, nie wróżą dobrego funkcjonowania absolwentów szkół w społeczeństwie oraz na rynku pracy. Do tego bowiem niezbędne są umiejętności poznawcze wyższego rzędu, które pozwalają konstruować wiedzę, rozwiązywać problemy i podejmować decyzje. Coraz rzadziej bowiem w dzisiejszych czasach mamy do czynienia z sytuacjami i zadaniami, które mają jeden algorytm - jedno rozwiązanie. Jak więc młody człowiek poradzi sobie w nowej, nietypowej sytuacji, jeśli szkoła nie uczyła go myślenia tylko ćwiczyła pamięć? Pocieszające jednak jest to, że coraz więcej nauczycieli dostrzega ten problem i wykorzystuje w swojej pracy metody aktywizujące i nauczanie problemowe. Pojawia się ogólne zrozumienie, że teoria edukacji zwana teorią urabiania musi odejść w zapomnienie. Kształtowanie, modelowanie, „ poddawanie obróbce” dzieci według modeli, wartości czy ideałów dorosłych nie ma po prostu sensu. Szkoda, że nie dostrzegają tego ludzie odpowiedzialni za kształt oświaty w Polsce i nie opierają się w swoim działaniu na teorii rozwijania dzieci. Zmieniają tylko w odpowiednich dokumentach wartości, które według nich są właściwe. Tym sposobem w preambule „Ustawy o systemie Oświaty” zamiast preferowanych dawniej wartości socjalistycznych, pojawiły się nowe, współczesne wartości chrześcijańskie.
Gdzie jednak w tym wszystkim jest miejsce na samodzielne dokonywanie wyboru? Dlaczego z góry wiadomo, że właśnie ta droga jest najlepsza? Przecież mówi się, że wychowywanie i nauczanie nie tworzy człowieka, ale pomaga mu na tworzenie siebie. Szkoda, że dla niektórych są to puste, nic nie znaczące słowa.
Skoro jestem już przy krytyce ludzi, odpowiedzialnych za oświatę chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jeden, ważny aspekt funkcjonowania szkoły a mianowicie jej autonomię. Wiadomo, że nakłady na oświatę są od lat za niskie. Dlaczego więc, nie daje się dyrektorom możliwości decydowania o tym co najlepsze dla jego placówki? We wszystkim zależni są od organu prowadzącego. Podejmowanie niepopularnych dla niego decyzji lecz słusznych dla szkoły, procentuje w przyszłości (oczywiście w negatywnym znaczeniu) w przeprowadzonych konkursach na dyrektorów. Niewygodni muszą odejść. Szkoda tylko, że dotyczy to tych dobrych fachowców a nie tych, którzy siedzą po cichutku, niewiele robiąc i przez lata piastują stanowiska, z którymi dawno powinni się pożegnać. Przykładów na to mamy aż nadto w otaczającej nas rzeczywistości. Wrócę jednak w swojej analizie do „wnętrza” szkoły.
Wiadomo, że charakterystyczną cechą współczesności jest bardzo szybki przypływ wiedzy i napływającej z każdej strony informacji. Z jej ogromu człowiek musi umieć wybrać to, co dla niego pożyteczne i ważne. Musi umieć konstruować wiedzę własną. Do tego potrzebna mu umiejętność krytycznego, refleksyjnego myślenia. Informację trzeba także umieć znaleźć, przetworzyć i zrozumieć. Do tego dzisiejsza szkoła niestety za dobrze nie przygotowuje. Nie wynika to tylko z niskich w tym zakresie kompetencji nauczyciela, szczególnie tego, który ma za sobą duży staż pracy pedagogicznej. Nikt go tego nie uczył i mimo, że chciałby w wielu wypadkach uzupełnić swą wiedzę w tym zakresie, to brak mu na to środków. Pozostaje sam ze swoim problemem i często pustą kieszenią, wynikającą z niskich zarobków. Jak ma więc nauczyć innych tego, czego sam nie umie?
W lepszej sytuacji są młodsi nauczyciele, których kształcenie przebiega dzisiaj już zupełnie inaczej. Nie jest im obcy komputer i język obcy. Nie można jednak zapominać, że większość pedagogów nauczających we współczesnej szkole to jeszcze „stara” kadra.
Inny aspekt tej sprawy to poziom nauczania informatyki w szkołach i wyposażenie pracowni, która nie spełnia swojego zadania. Trudno nauczyć dzieci obsługi komputera, poszukiwania potrzebnych informacji, jeśli mamy do dyspozycji na zajęciach jeden komputer na dwie, trzy czy cztery osoby. Sytuacja taka ma miejsce w znanych mi szkołach podstawowych, gimnazjach, szkołach średnich oraz na studiach wyższych. Wiadomo przecież powszechnie, że posiadanie tych umiejętności jest konieczne. Szkoda, że za tą wiedzą nie idą odpowiednie działania.
Dokonując analizy dzisiejszej szkoły nie można nie wspomnieć o programach nauczania. Nastąpiły w tym zakresie duże zmiany. Nauczyciel ma prawo wyboru programu lub może napisać własny, autorski program. Niestety w dalszym ciągu istniejące na rynku gotowe programy są bardzo przeładowane i zawierają wiele niepotrzebnych treści. Nauczyciel musi rozliczyć się z ich realizacji, co powoduje znaczne przyspieszanie toku nauki, brak indywidualizacji nauczania i brak czasu na utrwalenie poznanego materiału. Stąd tyle problemów u dzieci.
Podobnie ma się rzecz z podręcznikami, których na rynku jest bardzo wiele. Nauczyciel może sobie wybrać ten, z którego będą korzystali jego uczniowie. Podjęcie decyzji wymaga dokładnego zapoznania się z wybraną przez nas pozycją. Niektóre bowiem są wątpliwej jakości.
Uczniowie w naszych polskich szkołach oceniani są w skali 1 - 6, z wyjątkiem szkoły podstawowej, gdzie istnieje ocena opisowa. Z jedną jedynką uczeń może uzyskać warunkową promocję. Istnieje możliwość, aby uczniowie wybitnie uzdolnieni „przechodzili” na wyższy stopień nauczania.
W dalszym ciągu obowiązuje system klasowo - lekcyjny. Coraz częściej jednak słyszy się o szkołach, gdzie czas pracy dzieci i młodzieży reguluje ich własna aktywność. Miejmy nadzieję, że ten sposób pracy upowszechni się i stosowany będzie we wszystkich placówkach. Dlaczego bowiem dzwonek ma przerywać zajęcia w najciekawszym momencie? Można przecież pracować zupełnie inaczej.
Niepokojące jest również to, że w dalszym ciągu w wielu szkołach dzieci uczą się na zmiany. Wiadomo, że najlepsza chłonność naszego umysłu przypada na godziny 9 - 11. W jaki sposób więc funkcjonują w szkole ci uczniowie, którzy rozpoczynają zajęcia od godziny 1145? Dlaczego są pokrzywdzeni? „Jeśli nie wiadomo o co chodzi to na pewni chodzi o pieniądze”. Stare powiedzenie, ale nie straciło na aktualności. Po co wydawać pieniądze na dodatkowe etaty lub rozbudowę szkoły. Lepiej czekać na zmniejszenie się ilości dzieci. Przecież przyrost naturalny spada.
Na poszczególnych etapach edukacji są testy, sprawdzające wiadomości uczniów. Boją się ich nie tylko uczniowie, ale również nauczyciele, których jakość pracy ocenia się na podstawie wyników dzieci. Szkoła średnia kończy się maturą, która niestety w dalszym ciągu nie jest „przepustką” na studia wyższe. Aby się tam dostać, trzeba zdać kolejny egzamin wstępny.
Współczesna szkoła przesycona jest sytuacjami stresowymi. W tym zakresie niewiele różni się od tej z dawnych czasów. Może tylko w sensie negatywnym. Przybyło bowiem przemocy, narkotyków i niezdrowej rywalizacji.
Długo jeszcze można by pisać o tym, jak wygląda współczesna szkoła. Starałam się jednak wybrać do analizy te elementy, które według mnie są charakterystyczne i ważne.


MOJA WIZJA SZKOŁY PRZYSZŁOŚCI
Szkoła przyszłości to placówka o dużym prestiżu społecznym. Nie tylko dlatego, że zwiększy się jej skuteczność, ale również dlatego, że będzie centrum kulturalnym. Chętnie przychodzić do niej będą nie tylko uczniowie, ale również rodzice, którym po zajęciach lekcyjnych umożliwi się uczestnictwo w różnego rodzaju spotkaniach. Do tego celu wykorzystany zostanie potencjał nauczycieli, którzy zarabiając godziwe pieniądze, chętnie podejmą różne inicjatywy społeczne. Również dla dzieci bezpłatnie organizowane będą urozmaicone zajęcia dodatkowe. Zasobność portfeli rodziców przestanie decydować o tym, na które z nich uczęszcza dziecko. To ono wybierać będzie rodzaj własnej aktywności.
Zwiększy się autonomia szkoły i możliwości decyzyjne dyrektora. Sale, nie wykorzystywane przez dzieci i rodziców, oddane zostaną w godzinach popołudniowych do dyspozycji jednostek i firm prywatnych. Dzięki temu szkoła zacznie na siebie zarabiać. Pojawią się również sponsorzy, którzy nie będą żałowali pieniędzy na wspieranie działalności placówki.
Do szkoły przyszłości dzieci nie będą maszerowały z wielkimi, ciężkimi plecakami. Myślę, że szybki rozwój technologii informatycznej spowoduje wycofanie tradycyjnych podręczników. Cały zbiór potrzebnych informacji znajdować się będzie w komputerze, który stanie się ogólnie dostępnym dla każdego, tanim „środkiem dydaktycznym”. Powiązania sieciowe spowodują możliwość dostępu do potrzebnych wiadomości z każdego miejsca i o każdej godzinie.
Myślę, że wszystkim sprawi przyjemność fakt, że z ulic znikną kilkuletnie dzieci ugięte pod ciężarem plecaków. Zeszyty i piórnik nie ważą tak dużo i swobodnie można je nosić. Słyszałam co prawda i takie opinie, że w szkole przyszłości i to nie będzie potrzebne bowiem do pisania służy monitor i klawiatura. Jestem przeciwna takiemu rozwiązaniu, szczególnie w edukacji początkowej. Myślę, że podstawowe umiejętności takie jak pisanie, czytanie i liczenie nigdy nie stracą na aktualności. Poza tym będą potrzebne w celu właściwej obsługi urządzeń elektronicznych oraz wydawania im poleceń. Oczywiście nie w takim zakresie jak obecnie. Zastanawiam się bowiem po co uczyć dzieci skomplikowanych operacji matematycznych takich jak np. różniczkowanie, algorytmy, rachunek prawdopodobieństwa, czy geometria analityczna, skoro wykonuje je komputer lub kalkulator. Wiedza ta jest zupełnie nie przydatna w życiu i po skończeniu szkoły szybko zapomniana. Myślę, że w szkole przyszłości już jej nie zobaczymy. Oczywiście ci, którzy będą nią zainteresowani i podejmą decyzję o kształceniu się w tym kierunku zawsze znajdą taką możliwość. Pozostałym damy spokój, szanse i czas na pogłębienie tej wiedzy, która jest istotna z punktu widzenia konkretnego ucznia. Proces nauczania stanie się bowiem zindywidualizowany.
W szkole przyszłości pracował będzie uśmiechnięty, życzliwy, nie sfrustrowany brakiem pieniędzy i możliwości dokształcania nauczyciel, który jak dobry przewodnik poprowadzi dzieci po skomplikowanym labiryncie wiedzy. Będzie inspiratorem działań dzieci. Motorem pobudzającym aktywność poznawczą uczniów. Czas wykładów odejdzie w niepamięć.
Nauczyciel mający odpowiednie kompetencje, samodzielnie dokona najlepszego wyboru metod i form pracy. Zwiększą się jego możliwości, bo nie będą już obowiązywały sztywne ramy programów nauczania, z których ma się rozliczyć. Zostaną one przede wszystkim pozbawione niepotrzebnych nikomu, przestarzałych treści. Nauczyciel znajdzie czas dla dziecka, by inspirować go do poszukiwania własnej drogi rozwoju. Znając możliwości dziecka i poziom jego rozwoju dostosuje do nich swoje wymagania. Dzieci pozbawione w ten sposób źródła frustracji chętnie przychodzić będą do szkoły.
Ze szkoły przyszłości usunięty zostanie dzwonek i system klasowo - lekcyjny. Aktywność dziecka decydowała będzie o czasie trwania poszczególnych zajęć.
Najmłodsi uczniowie będą się czuli w szkole bezpiecznie. Zapewni im się bowiem własne korytarze, szatnie, pomieszczenia sanitarno - higieniczne i rekreacyjne. Znajdą się tu dzieci już od 5 roku życia a opieka nad nimi powierzona zostanie odpowiednio przygotowanym pedagogom.
Ilość uczniów w poszczególnych oddziałach nie przekroczy 15. Nauczyciel będzie miał wtedy szanse, czas i możliwości na indywidualizację nauczania.
Wszystkie zajęcia rozpoczynać się będą zawsze od godziny 830, aby wykorzystać okres największej wydolności naszego umysłu. Nie będzie zmianowości.
Świetlica stanie się jakby „ośrodkiem kulturalnym szkoły”. Tu chętne dzieci rozwijać będą swe zainteresowania we wszystkich dziedzinach (również na sali gimnastycznej lub na zielonej murawie boiska).
Biblioteka zmieni swoje oblicze. Przeistoczy się w centrum wirtualne, w którym nie tylko można będzie wypożyczyć książkę, ale także podyskutować za pomocą połączeń internetowych z ludźmi z całego świata.
Zmianie ulegnie rola rodziców, którzy nawiążą ze szkołą ścisłą współpracę. Ich obecność stanie się niezbędna na tzw. sprawdzianach kompetencji, polegających na rozmowie z uczniem w spokojnej, przyjaznej atmosferze. Wynik sprawdzianu, zainteresowania dziecka i uwagi rodziców, którzy będą przez cały czas obecni, zadecydują o dalszej ścieżce edukacyjnej dziecka.
Zmieni się polityka naszego państwa, które stanie na stanowisku, że najlepszą inwestycją jest inwestycja w człowieka. Edukacja stanie się priorytetem.

SZKOŁA DZIŚ A SZKOŁA PRZYSZŁŚCI - UJĘCIE TABELARYCZNE

Szkoła dziś Szkoła przyszłości
- niskie nakłady na oświatę - edukacja priorytetem, wzrost nakładów
- mała autonomia szkoły - wzrost autonomii szkoły
- programy nauczania w gestii MEN - wpływ nauczycieli na rozszerzanie i wzbogacanie programów nauczania oraz odrzucanie niepotrzebnych treści
- decentralizacja zakończona na gminie i dyrektorze szkoły - wzrost decentralizacji - obejmuje nauczyciela i ucznia np. jak i czego się uczyć
- tradycyjne podręczniki - wiedza w komputerze
- dzieci obciążone ciężkimi plecakami - w plecaku tylko przybory do pisania i zeszyty
- system klasowo - lekcyjny - o czasie zajęć decyduje aktywność dzieci
- jeden komputer na 3,4 dzieci - jeden komputer na jedno dziecko
- w szkole dzieci od 6 lat pod opieką nauczycieli nauczania zintegrowanego - w szkole dzieci od 5 lat pod opieką nauczycieli wychowania przedszkolnego
- przewaga nauczania podającego - tylko nauczanie problemowe i metody aktywizujące
- egzaminy na każdym progu edukacji - sprawdziany kompetencji jako rozmowa z udziałem dziecka i rodziców
- szkoła w oderwaniu od środowiska - szkoła centrum kulturalnym, miejscem spotkań dzieci i rodziców również po zajęciach
- puste klasy szkolne po lekcjach - wykorzystanie klas lekcyjnych - szkoła na siebie zarabia
- płatne zajęcia dodatkowe - zajęcia dodatkowe bezpłatne, uczestnictwo zależne od zainteresowań dzieci
- mały udział rodziców w życiu szkoły - rodzice współgospodarzami szkoły
- niski poziom kompetencji nauczycieli (obsługa komputera, języki) - wysoki poziom kompetencji nauczyciela, zmiana w sposobie nauczania na studiach wyższych
- duża liczebność klas - klasy 15 osobowe
- zmianowość - wszyscy rozpoczynają lekcje od 830
- tradycyjne biblioteki bez połączenia internetowego - wirtualne biblioteki
- rzadko stosowane nauczanie na odległość, brak możliwości wyboru czasu, miejsca i tempa nauki - możliwość studiowania bez konieczności wyjścia z domu oraz wyboru czasu, miejsca i tempa nauki
- szkoła miejscem rywalizacji - szkoła uczy współpracy

ZAKOŃCZENIE
Przedstawiona przez mnie wizja szkoły przyszłości być może jest marzeniem nie tyle nauczycieli, co rodziców, którzy na co dzień patrzą na sfrustrowane twarze swoich dzieci.
Jednak i większość pedagogów pracujących w oświacie dostrzega konieczność jej radykalnych zmian. Dobrze jednak byłoby, gdyby przed ich przygotowywaniem i wprowadzeniem w życie, zasięgnięto rady praktyków - ludzi na co dzień pracujących z dziećmi. To oni bowiem najlepiej wiedzą, czego potrzeba współczesnej szkole.
Można tylko mieć nadzieję, że zmieni się sposób myślenia tych, którzy odpowiadają za kształt oświaty. Wtedy dopiero możliwy będzie dialog i zrozumienie podstawowej sprawy - do czego mają doprowadzić planowane zmiany. Na razie jednak ich istota jest nadal niewiadoma.

Bibliografia
Z. Ratajek (red): Kształcenie wczesnoszkolne w perspektywie zmian w polskim systemie oświatowym. Kielce 1995, Wyższa Szkoła Pedagogiczna im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, Instytut Pedagogiki, Wydawnictwo Pedagogiczne ZNP SP. z oo., Wojewódzki Ośrodek Wydawniczy w Kielcach
R. Pachocinski : Oświata XXI wieku. Kierunki przeobrażeń. Warszawa 1999, Instytut Badań Edukacyjnych.

Opracowała mgr Iwona Fabiszewska

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie