Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 2280 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 

Osoba 1:

Był taki człowiek, w którym moja ziemia ujrzała, że jest związana z niebem.
Był taki człowiek, byli tacy ludzie... i ciągle tacy są ... Przez nich ziemia widzi siebie w sakramencie nowego istnienia.
Jest ojczyzną: bowiem w niej dom Ojca się poczyna i z niej się rodzi.

Osoba 2:

Człowiek napełniony jest zawsze tym, co człowiecze.
Nie odłączaj człowieka od rzeczy, które ciałem są jego historii!
Nie odłączaj ludzi od Człowieka, stał się Ciałem ich historii:
Tego co na wskroś człowiecze, nie ocalą rzeczy tylko Człowiek!

Stoimy przed frontem przeszłości, która się dla nas zamyka
I równocześnie otwiera. Jedności odejść i przejść nie zamykaj świadomością
Jakąś oderwaną, tętniły bowiem życiem i ociekały krwią.

Osoba 1:

Na glebę naszej wolności upada miecz.
Na glebę naszej wolności upada krew.
Który ciężar przeważy

Kończy się pierwszy wiek.
Zaczyna się drugi wiek.
Bierzmy w swoje ręce ZARYS nieuchronnego czasu.

Osoba 3:

Ziemia polska przebiega w zieleniach, jesieniach i śniegach.
Chłonie ją pieszy wędrowiec z krańca do krańca trudno przejść.

Ziemia trudnej jedności. Ziemia ludzi szukających własnych dróg.
Ziemia długiego podziału pośród książąt jednego rodu.
Ziemia poddana wolności każdego względem wszystkich.
Ziemia na koniec rozdarta przez ciąg prawie siedmiu pokoleń,
Rozdarta na mapach świata! A jakżeż w losach swych synów !
Ziemia poprzez rozdarcie zjednoczona w sercach Polaków
jak żadna.



( PIOSENKA: "Piechota" )


Osoba 4:

Pułkownik piechoty Stanisław Dąbek objął Dowództwo Wojsk Lądowych w Gdyni w pierwszych dniach sierpnia 1939 roku. Wojny spodziewał się każdego dnia i wszystkie oddziały wojska trzymał stale w pogotowiu wojennym, więc 1 września nie dał się zaskoczyć. Poważne siły niemieckie osadził na miejscu, a stosując taktykę wojny ruchomej, odnosił codziennie strategiczne, a przede wszystkim moralne sukcesy. Wyrobił dla wojska gdyńskiego wielki respekt u nieprzyjaciela.

Osoba 5:

Nadzieja dźwiga się w porę ze wszystkich miejsc,
jakie poddane są śmierci
nadzieja jest jej przeciwwagą,
w nie świat, który umiera, na nowo odsłania swe życie.
Ulicami przechodnie w krótkich bluzach, z włosami, które spadają na kark,
przecinają ostrzem swoich kroków
przestrzeń wielkie tajemnicy,
jaka rozciąga się w każdym z nich między śmiercią własną i nadzieją:
przestrzeń biegnącą w górę jak głaz słonecznej plamy
odwalony od drzwi grobowych.

W przestrzeni tej, w najpełniejszym świata wymiarze,
JESTEŚ
i wtedy ja mam sens i moje w grób opadanie
i przechodzenia w śmierć
a rozpad, który mnie czyni prochem niepowtarzalnych atomów czyni,
jest cząstka Twojej Paschy.

Osoba 4:

Wojna! Nagła, zdradziecka napaść. Już szyby dźwięczą od wybuchu pocisków artylerii ciężkie okrętowej, które padają na Redłowo, Kamienną Górę, Witomino i Działki Leśne. Powtarzam wojna!

Osoba 1:

Oto jest chwila bez imienia:
drzwi się wydęły i zgasły.
Nie odróżnisz postaci w cieniach,
w huku jak w ogniu jasnym.

Wtedy krzyk krótki zza ściany;
wtedy w podłogę skałą
i ciemność płynie jak z rany,
i w łoskot wozu ciało.

Oto jest chwila bez imienia
wypalona w czasie jak w hymnie.
Nitką krwi jak struną za wozem
wypisuje na bruku swe imię.

Osoba 2:

Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać. Przychodzi jak dar, utrzymuje się poprzez zmaganie. Dar i zmaganie wpisują się w karty ukryte, a przecież jawne.
Całym sobą płacisz za wolność więc to wolnością nazywaj, że możesz płacąc ciągle na nowo siebie posiadać.
Tą zapłata wchodzimy w historię i dotykamy jej epok:
Którędy przebiega dział pokoleń między tymi, co nie dopłacili, a tymi, co musieli nadpłacić Po której jesteś stronie
Nadmiar tylu samostanowień czyż nie przerósł sił naszych w przeszłości Czyż ciężarów historii nie dźwigamy jak filar, którego pęknięcie nie zabliźniło się dotąd

Osoba 4:

Dzień próby, dzień chrztu wojennego nadszedł. Będziemy wierni naszym ślubom, złożonym w słońcu i wolności dla morza. Spokój, powaga, bo wróg nas napadł wola walki u wszystkich, a dla uzbrojonych Dzieci Gdyńskich całkowita ofiarna pomoc.

(PIOSENKA: "Morze, nasze morze")

Osoba 4:

Postawa Gdynian, to powaga i spokój, to samorzutne zabranie się do roboty, każdy w swoim zakresie z decyzją walki i organizowania walki. Jest to zadziwiające i wyciskające łzy z oczu.

Osoba 6:

Oto miasto zdarzeń wojennych, gdzie martwe widma jaskółek
zostawiły w powietrzu parabole lotów.
W pobojowisku nocy jak pięści czarnej kułak
przechodzę przez obozy śmiertelnych namiotów.
Gdzie sen jaskółczy umarł przylepiony do chmur
gdzie moja trwoga strącona, w jakich ulic przepaście
Dzień jak orzech twardy trzymają kamienne lwy,
lwy z pomników w otwartej paszczy.

( PIOSENKA: "Wojenko, wojenko")

Osoba 4:

Pułkownik Stanisław Dąbek przeniósł kwaterę do budynku etapu Emigracyjnego na Grabówek. Potrzebował pięć tysięcy ludzi do kopania okopów, osiemset koni dla szwadronu Krakusów. Zlecił urządzenie pomieszczenia dla jeńców wojennych, oddanie autobusów miejskich do dyspozycji wojska, przygotowanie koców, płaszczy, bielizny, pasów, chlebaków dla żołnierzy a szczególnie dla batalionu Obrony Narodowej.

Osoba 3:

Historia nie jest zmartwychwstaniem, jest skała zgodą na śmierć
daje tylko przejrzystość ciągowi ludzkich umierań.
Nie dosięga ona obrzędu, jakim stała się ziemia, nasza ziemia.
Stąd nasz miłość do niej. Miłość nie płynie ze śmierci, lecz wybiega poza nią .

Z miłości, która wybiega poza śmierć, obrzędem stała się ziemia.
Z miłości, która wybiega poza śmierć, nasza ziemia stała się obrzędem.


Osoba 4:

Całe dwanaście dni broniła się Gdynia, zaś dziewiętnaście dni łącznie z Oksywiem, siedem dni - Westerplatte, trzydzieści dwa dni Hel. Pułkownik Dąbek ustępował krok za krokiem przed przerażającymi siłami, każdej nocy robił wypady, nękał i szarpał wroga, który musiał uznać, że ma przed sobą wyborowe wojska. Po wyczerpaniu możliwości dalszej walki odebrał sobie życie. Został pochowany na Cmentarzu Rdłowskim.

Osoba 2:

W chwili odejścia każdy jest większy niż dzieje, których
cząstkę stanowi (fragment jakiegoś stulecia
lub dwóch stuleci fragmenty scalone w jedno życie).

W tym punkcie nie możemy się zgodzić.
On mówi, że człowiek jest tylko skazany na to, by
stracić swe ciało. Historia ludzi nie szuka niczego innego
prócz ciała rzeczy: te zostają, gdy człowiek umiera,
żyją nim potem pokolenia.


Osoba 1:

O, patrz, jak można miłować w takim gruntownym gniewie,
który wpada w oddech ludzi jak rzeka od wiatru pochyła,
i nie dochodzi do głosu, tylko struny wysokie zerwie
przechodnie pierzchają do bram
ktoś głosem ściszonym powiedział: to jednak wielka siła.

Osoba 6:

...krwi już było zbyt wiele
i łun na umęczonym niebie
dlatego błagam o pokój
o sól i chleb
dla mnie i dla Ciebie

bo łez już było za dużo
i odtrąconych rąk w potrzebie
dlatego błagam o pokój
o czystość serc
dla mnie i dla Ciebie

bo wokół morze rozpaczy
i tonie krzyk twój w bólu śpiewie

dlatego błagam o pokój
o prawdy łyk
dla mnie i dla Ciebie

Osoba 5:

O Boże, napełnij nas ciszą,
Jak pole kwitnącym lnem!
Ojczyznę moją słyszę,
Jak czuwa nad moim snem.
Kołysze mnie ufność niezmierna
I nic mi więcej nie trzeba,
Ojczyzno, słodyczą wierną
Sięgającą od ziemi do nieba
Myślałam już nigdy nie zaśnie
Serce głuchym targane stukotem...
Wracam z żelaznej baśni,
Powiedziałam ojczyźnie o tym.
Przygarnął mnie dźwięk jej mowy,
Jej siły kojący krąg
I piłam - jak zawsze znowu
Napój magiczny z jej rąk.

... Stąpałam pośród mieczów,
wpatrzona w zorze olbrzymie,
chronił mnie swoja piecza
Bóg i ojczyzny imię.
Pod strażą oczu uważnych,
Szeptów z dala i kroków bliskich
Widziałam zamknięte żelaznych
Uśpionych smoków pyski.

Jeszcze na mnie te zorze dysza,
Zapach grozy i obcych ziem...
O Boże, napełnij nas ciszą,
Jak pole kwitnącym lnem!
Jeszcze dziś dusi mnie nie moja nienawiść
Smoczy opar wyziew trupi...
O Boże racz nas wybawić
Od zemsty ? ślepych i głupich...
Powiedziałam o tym ojczyźnie,
Powiedziałam wszystko, co wiem...
O Boże, nienawiść zabliźnij
- jak pole kwitnącym lnem.



Osoba 1:

Był Naród

Uwierzył Prawdzie
Nauczył się cierpieć
Zapragnął trwać

Naród
Przez pokolenia doświadczony
Przez wieki wierny
Przez burze dziejowe zwycięski

Ten Naród zna
Ból rozdarcia
Hańbę niedoceniania
Niepewność jutra

Ten Naród
Wyśmiewano
Upokarzano
Wydziedziczono

Utracił
Wiele krwi
Wiele ziemi
Wiele mądrości

Wskazano mu drogę

Oduczono myślenia
Pocieszano strzępami wolności

Zrozumiał
Odżył
Odbudował nadzieję

Jeśli wytrwa w Prawdzie
Zwycięży







Opracowała: mgr Ewa Kotłowska nauczycielka języka polskiego Szkoły Podstawowej im. płk. Stanisława Dąbka w Sychowie


Wykorzystano:

1. K. Wojtyła, Stanisław, w: Poezje i dramaty, Wydawnictwo Znak, Kraków 1998.
2. F. Sokół, Żyłem Gdynią, Wydawnictwo Imprimatur, Gdynia 1998.
3. K.K. Baczyński, Wiersze, Wydawnictwo C & T Editions, Totuń 1994.
4. Spotkanie z poezją dla klas IV VIII, Kielce 1992.

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie