Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Narkomania zagrożeniem rodziny

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 9697 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Jeszcze w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia prawie nikt w Polsce nie mówił o narkomanii, ani nie przypuszczał, iż będzie ona problemem nieodległej przyszłości, że może stać się nieszczęściem dla niejednej rodziny. Narkomania w Polsce „wybuchła” w połowie lat siedemdziesiątych XX wieku i ogarnęła dziesiątki tysięcy młodych ludzi i niestety ten stan trwa nadal i jak pokazują statystyki nasila się z każdym rokiem. Na przykład w miasteczkach Dolnego Śląska narkotyki są bardziej rozpowszechnione niż w niejednym byłym mieście wojewódzkim. W ostatnim czasie wzrosła popularność marihuany i haszyszu, na szerszą skalę pojawiły się amfetamina, heroina oraz środki halucynogenne. Są też sygnały o pojawieniu się, obok kompotu, krystalicznej heroiny. Na polskim rynku funkcjonuje nielegalna produkcja amfetaminy, „polskiej heroiny” oraz odnotowano jedną próbę produkcji LSD (instruktaż wytwarzania zaczerpnięto z Internetu). Dynamicznie wzrasta konsumpcja brązowej heroiny tzw. brown sugar, natomiast znacznie wolniej (z uwagi na cenę) rośnie popyt na kokainę. Zaobserwowano również większą dostępność pochodnej amfetaminy, tzw. extasy.
Uzależnić można się również od leków uspokajających i nasennych. Bez przepisu lekarza po środki tego typu sięga 19 proc. pierwszoklasistów i 21 proc. trzecioklasistów szkół ponadpodstawowych — dotyczy to zwłaszcza dziewcząt. Jednak wśród wszystkich biorących narkotyki dominują mężczyźni (70—80 proc.). Co ciekawe, narkomanów jest znacznie więcej wśród niewierzących — 17,3 proc. oraz wierzących i niepraktykujących — 14,1 niż wśród wierzących i praktykujących — 3,4 proc.
W okresie odstawienia środka narkotycznego, u osoby uzależnionej występuje tzw. „głód narkotyczny", związany najczęściej z patologicznym nastawieniem organizmu do środka, od którego się uzależnił. Polega on na subiektywnym odczuciu wewnętrznego pobudzenia, całkowicie pochłaniającego daną osobę, które jest skoncentrowane na jednym przedmiocie - narkotyku.
Charakterystyczną cechą przeważającej części środków odurzających jest uodpornienie się organizmu człowieka na ich działanie. Ta nabyta odporność nosi nazwę „tolerancji" i powoduje konieczność przyjmowania coraz większych dawek dla uzyskania takich samych efektów. Z czasem organizm domaga się ilości środka wielokrotnie przekraczającej dawkę śmiertelną dla zdrowego człowieka.

Narkomania - jej przyczyny, zasięg i skutki
l. Geneza uzależnienia od środków odurzających

Pytanie o przyczyny, dla których człowiek sięga po narkotyk i zażywa go, a następnie uzależnia się od niego, wymaga wszechstronnej analizy tego złożonego problemu, wskazując zarazem na jego wieloprzyczynowość.
Szczególnie istotny jest czynnik środowiskowy, stanowiący bogate tło społeczne życia jednostki. Narkomania jest wyrazem patologii społecznej, a osoba uzależniona jest ofiarą nieprawidłowości panujących w społeczeństwie.
Wśród społecznych uwarunkowań narkomanii ogromne znaczenie ma wpływ rodziny. Stosunki między rodzicami a dziećmi, a także między samymi rodzicami, odgrywają ogromną rolę w psychicznym rozwoju dziecka. W domu rodzinnym dziecko po raz pierwszy uczy się kontaktu z ludźmi, zaspokaja swoje potrzeby fizyczne i psychiczne. Coraz częstszą cechą dzisiejszych rodzin jest rozluźnienie lub zupełna utrata więzi uczuciowej pomiędzy jej członkami. Często są to rodziny rozbite, niepełne lub przeżywające ostre kryzysy psychiczno-moralne. Nasila się zanik wpływu rodziców na dzieci i brak nad nimi skutecznych form kontroli. Rodzice coraz mniej czasu poświęcają swym dzieciom, często przemęczeni, przepracowani sami mają poczucie, że niewiele od nich zależy. Zabiegają o podstawowe środki do życia, ze szczególnym naciskiem na zaspokojenie potrzeb materialnych własnych dzieci, a odsuwają na plan dalszy to co najważniejsze - potrzeby psychiczne dziecka, jego wartości moralne i kulturowe.
Częste rozwody, które rzadko spotykają się z dezaprobatą środowiska, konflikty pomiędzy rodzicami, brak czasu poświęconego dziecku oraz brak okazywanych mu uczuć, rekompensowany niejednokrotnie drogimi prezentami, pieniędzmi - bardzo często prowadzi do tragedii dziecka, które nie znalazłszy oparcia dla swych potrzeb, praw, autorytetu, ani dla wartości moralnych godnych naśladowania, przyjmuje postawę buntu i ucieczki. Zwiększa się jego niepokój i lęk, dlatego szuka akceptacji i bezpieczeństwa w świecie zewnętrznym. Trafiając na narkotyk odkrywa, że jest on „świetnym" lekarstwem na wszystkie dotychczasowe problemy i udręki, redukuje napięcie, zaś po jego zażyciu wydaje się łatwym ujawnienie emocji, bycie autentycznym i szczerym. Narkotyk zaczyna pełnić „rolę rodziny". Daje poczucie bezpieczeństwa, będące zarazem przejawem buntu przeciwko subiektywnie odczuwanej patologii rodzinnej.
Równie niszczycielska dla dziecka jest postawa nadmiernie korygująca, wymagająca, perfekcjonistyczna. Rodzice dają wówczas dziecku odczuć, że mogliby je zaakceptować, gdyby całkowicie spełniło ich oczekiwania. Dziecko jest wówczas przedmiotem dla zaspokojenia ich własnych aspiracji, a nie osobą akceptowaną i lubianą. Skutkiem tego typu relacji zachodzących między rodzicami a dzieckiem jest brak wiary w siebie, we własne wartości i możliwości sprostania wymaganiom i ocenom w przyszłości. Stan taki rodzi napięcie i lęk. I właśnie wówczas narkotyk może stać się atrakcyjnym, doraźnym środkiem redukującym przykre emocje, powodującym zobojętnienie i odprężenie.
Nadmierna opiekuńczość rodziców względem dziecka, przejawiająca się m. in. wyręczaniem go we wszystkich czynnościach czy decyzjach, ochranianiem przed trudnościami życiowymi oraz nadmierną pobłażliwością, pozbawia dziecko możliwości wpływu na swoją sytuację, czyni je nieodpornym na sytuacje życiowo trudne i złożone, uniemożliwia wzięcie odpowiedzialności za własne decyzje, sądy, działania, sprzyjając podatności na wpływy i sugestie ze strony innych ludzi, często niepożądane, a nawet tragiczne. I wtedy sięgnięcie po narkotyk może przynieść duże korzyści doraźne. Pozwala odciąć się od wymagań i ocen otoczenia, od własnych problemów. Pozwala zagłuszyć poczucie swojej niskiej wartości. Daje poczucie przynależności i więzi, wspólnoty celów i poglądów z grupą (narkomanów). Narkotyk pozwala choć przez jakiś czas czuć się dobrze z samym sobą, co dla ludzi, którzy czuli się dotąd z sobą źle, stanowi ogromną wartość. Warto w tym miejscu zwrócić także uwagę na wartości, jakich może nauczyć się dziecko żyjące w prawidłowej, niezaburzonej rodzinie, gdzie zaspokaja swoje potrzeby psychiczne i prawidłowo się rozwija. Takie zdrowe relacje rodzinne minimalizują zapewne wybór przyszłej drogi życiowej dziecka jako narkomana.
Dziecku zatem niezbędne jest w rodzinie poczucie akceptacji, przyjmowania go takim, jakie jest. Niezbędne jest także współdziałanie z dzieckiem, tzn. interesowanie się jego nauką i pracą, a jednocześnie zachęcanie go do brania udziału we wszystkich sprawach dotyczących rodziny, np. włączanie go do zajęć domowych stosownie do wieku. Niezbędne jest także dawanie dziecku rozumnej swobody, tzn. zezwalanie na stopniowe rozluźnianie więzi fizycznej z domem, przy jednoczesnym pogłębianiu więzi uczuciowej. Ważne dla dziecka jest też szanowanie jego praw, np. intymności, posiadania własnych tajemnic, wypowiadania własnych opinii. Jeżeli rodzice pozostają w prawidłowych relacjach ze swymi dziećmi, jeżeli chętnie otaczają je opieką, zaspokajają jego potrzeby, lubią je i rozumieją, potrafią obiektywnie patrzeć na swe dzieci, postrzegając ich mocne i słabe strony, wówczas dają im możliwość prawidłowego rozwoju. Dzieci takie wyrastają zazwyczaj na ludzi ufających swym siłom, zdolnym podjąć samodzielnie, w sposób odpowiedzialny, udane życie. Kiedy dziecko nie znalazło w rodzinie poszanowania dla swych praw i potrzeb, przenosi swój bunt, strach, niechęć na szersze środowisko. Szukając potwierdzenia dla swej dezaprobaty, często je znajduje. Miejscem takim często staje się szkoła, gdzie zazwyczaj zapadają decyzje młodego człowieka, dotyczące jego przyszłej roli społecznej.
Szkoła przeludniona i przeładowana programem może stanowić jeszcze jedno źródło frustracji. Brak nauczycieli obdarzonych pedagogicznym powołaniem prowadzi do trzymania się przestarzałych metod dydaktycznych. Szkoła być może uczy, ale niewątpliwie poza jednostkowymi przypadkami, przestała spełniać swą funkcję wychowawczą, zrzucając cały ciężar na rodzinę. Właśnie wtedy niedojrzała psychika dziecięca skłonna jest winić świat dorosłych za swoje niepowodzenia.
W sytuacji utraty więzi z domem rodzinnym znalezienie autorytetu wydaje się być czymś niemal niemożliwym. Szkoła jawi się wówczas jako instytucja z systemem wymagań, którym zbuntowany młody człowiek nie jest w stanie sprostać. Programy oświatowo-wychowawcze zaledwie w nikłym stopniu uwzględniają treści dotyczące zjawisk patologii społecznej, w tym szczególnie narkomanii. Niedojrzały osobowościowe młody człowiek nie znajduje na ogół w szkole autorytetu ni drogi rozwiązania swoich problemów, rezygnuje często z nauki, co w konsekwencji prowadzi często do szukania przez sfrustrowaną młodzież oparcia w grupach alternatywnych, w tym i narkomanów. Nauczyciel odrzucając ucznia, który nie poddaje się rygorom szkoły i nie spełnia jej wymagań, często nie zdaje sobie sprawy, że brak postępów w nauce czy wagary są w życiu dorastającego człowieka oznakami kryzysu wewnętrznego. Wydaje się, że szkoła w obecnym jej wydaniu nastawiona jest na wpajanie wiedzy, natomiast nie realizuje idei budowania i utrwalania autentycznego systemu wartości.
W grupie narkomanów młody człowiek najczęściej czuje oparcie, poczucie bezpieczeństwa w swym buncie przeciwko zewnętrznemu światu. Narkotyk pozwala mu się oderwać od szarej rzeczywistości społecznej. W środowisku narkomanów znajduje zrozumienie dla swych praw, potrzeb, poczucie więzi społecznej, akceptację i własną wartość. Istotny wpływ na szybkie rozprzestrzenianie się narkomanii ma również łatwy dostęp do środków narkotycznych. Za wciąganie coraz to nowych ofiar w nałóg odpowiedzialność spoczywa nie tylko na rodzinie, szkole czy innych instytucjach, współodpowiedzialne jest całe społeczeństwo. Narkomania bowiem jest wyrazem patologii społecznej, a osoba uzależniona stanowi ofiarę nieprawidłowości panujących w społeczeństwie.
Kierunek, w jakim zdąża nasze społeczeństwo, to zagrożenie konsumpcją, prymat dóbr materialnych nad wartościami moralnymi i duchowymi oraz nieumiejętność i unikanie pokonywania trudności oraz przeszkód. Cel dążeń coraz częściej określa zasada „łatwo, szybko, wygodnie i przyjemnie". Człowiek nierzadko staje się w społeczeństwie przedmiotem manipulacji, trudno mu dostrzec własną rolę i wpływ na bieg wydarzeń. Ciągła pogoń za tysiącem potrzeb dnia codziennego przytłacza i daje poczucie niemocy i bezsensu.
Często utrata wiary w dotychczasowe wartości kulturowe, moralne, brak poczucia sensu własnego życia trafia na odbiór młodego człowieka, który doznaje bolesnego rozczarowania.

2. Fazy uzależniania od środków odurzających

Młody, a coraz częściej bardzo młody (ok. 10-11 lat) człowiek napotyka na swej drodze różnorakie problemy; coraz trudniej mu odnaleźć własne miejsce w rodzinie, szkole, dlatego szuka go wśród rówieśników. Pewnego dnia może ktoś, kto sam zapewne nie potrafi i nie chce stanąć przed trudnościami codziennego życia, proponować mu narkotyk, przekonując o jego cudownych właściwościach uzdrawiających i wyzwalających z wielorakich trudności. Fakt jednorazowego zażycia narkotyku nie przesądza jeszcze o nałogu, choć stanowi poważne niebezpieczeństwo podjęcia kolejnej próby, ponieważ daje bardzo korzystny efekt doraźny, będąc atrakcyjnym sposobem na ubarwienie całej rzeczywistości i własnej psychiki. Efekt narkotyczny jednak szybko mija, problemy zaś pozostają, co kusi do zażycia kolejnej dawki narkotycznej.
Nic nie dało dotąd takiej pozornej ulgi, jaką dał zażyty środek. Dlatego kolejne wzięcie środka odurzającego stanowi ostatni sygnał ostrzegawczy i granicę, z której można jeszcze wrócić do życia, czymś się zainteresować, związać się z kimś uczuciowo, posłuchać głosu rozsądku życzliwych ludzi. Warto tu zauważyć, że nadanie takiej osobie przez społeczeństwo etykiety „narkomana" jest niebezpieczne i może spowodować, iż faktycznie poczuje się on przypisany do grupy narkomanów i uwierzyć, że tylko tam można znaleźć dla siebie miejsce. Niebezpieczeństwo uzależnienia może być spotęgowane przez brak odpowiedniej pomocy z zewnątrz (odpowiednio wczesna interwencja rodziny, szkoły, kolegów, przyjaciela). W przeciwnym razie młody człowiek zacznie brać środki odurzające już nie dla towarzystwa lecz dla nich samych, szybko się od nich uzależniając. Będzie to czynił coraz częściej i będzie coraz bardziej ich potrzebował, włącznie z informacjami na temat ich działania i sposobów nabywania. Temu celowi będzie służyło nawiązywanie znajomości. Na tym etapie uzależnienia zyski z odurzania się są jeszcze wyższe od strat, bo sporadycznie i w niewielkich ilościach zażywane narkotyki powodują bardzo atrakcyjne efekty doraźne, doskonale relaksują, uwalniają od napięć i stresów, dają poczucie bezpieczeństwa, tak że ma się wrażenie, iż żyje się głębiej i twórczo rozwija.
Obowiązki narzucone przez rodzinę czy szkołę można traktować z przymrużeniem oka, zaś poczucie przypływu sił witalnych i własnej wartości po zażyciu środka narkotycznego, daje dużą pewność siebie. Dlatego już na tym etapie wkracza prowadzenie tzw. podwójnego życia; z jednej strony nadal honoruje się wymagania domu, szkoły i zachowuje się jak dotychczas, z drugiej zaś ukrywa się przed otoczeniem swój nałóg. Niestety wraz z coraz częstszym zażywaniem narkotyków pojawiają się częstsze absencje w szkole i awantury domowe. Niewypełnione obowiązki, a przede wszystkim ciągły przypływ nowych problemów do już istniejących i nie rozwiązanych, staje się powodem zażywania coraz częściej i coraz większych dawek."
Warto zaznaczyć, że wraz z rozwojem nałogu zmieniają się też często rodzaje zażywanych środków. Początkowo mogą być to wdychane opary kleju i innych środków chemicznych, tabletki uspokajające lub psychoaktywne często wzmacniane alkoholem, palenie konopi indyjskich i innych. Z czasem sięga się po tzw. „twarde środki". Są to głównie przetwory makowe, zażywane dożylnie lub doustnie, które szybko prowadzą do uzależnienia fizycznego i psychicznego oraz poważnych uszkodzeń organizmu. Często niestety młodzież od początku sięga po środki twarde, łatwo dostępne, produkowane sposobem domowym (tzw. kompot lub zupa makowa). Niebezpieczne są wszystkie środki, gdyż nawet zażywanie tabletek czy kleju jest niebezpieczne, powodując trwałe zmiany psychiczne i uszkodzenia kory mózgowej.
U osób będących coraz częściej pod wpływem środków odurzających stopniowo zanikają potrzeby towarzyszące życiu na trzeźwo, gdyż nie mają szansy prawidłowo się wykształcić. Nierzadko np. pod wpływem narkotyków dochodzi od inicjacji seksualnej, podejmowania decyzji o własnej roli, zawodzie itp. Następuje swoista zmiana hierarchii wartości, ponieważ potrzeba narkotyku wypiera stopniowo wszystkie pozostałe. Istotne staje się jedynie zapewnienie sobie stałego źródła środków odurzających. Od tego momentu zażywa sieje coraz częściej, zaś cały rytm życia podporządkowuje się wyłącznie narkotykowi. Znajomość i kontakt z otoczeniem zostają ograniczone jedynie do osób potrafiących produkować narkotyki, fałszujących recepty, włamujących się do aptek i szpitali, bądź do ludzi uczących produkowania narkotyku.
Wszystko to niesie ze sobą ogromną cenę moralną i społeczną. Wraz z coraz większym uzależnieniem następuje przełamanie kolejnych barier moralnych. Rzeczy dotąd złe, odrażające, stają się koniecznością. Dochodzi do kradzieży, rozboju, fałszerstw, przypadkowych kontaktów seksualnych, a często prostytucji - wszystko po to, by zdobyć środki narkotyczne.
Człowiek uzależniony płaci ogromną cenę, często wchodzi w konflikt z prawem, policją, odbywa kary pozbawienia wolności. Taka jest cena codziennej dawki narkotyku.
Dotychczasowe powody sięgania po narkotyk z czasem stają się fizycznym głodem organizmu. Brak wzięcia narkotyku wywołuje bowiem zespół objawów abstynencyjnych. Obawa zaś przed nimi powoduje strach przed jakąkolwiek przerwą w ich zażywaniu. Ostatecznym więc motywem ciągłego brania narkotyku jest strach przed bólem fizycznym i całkowita ucieczka od rzeczywistości. Ów etap uzależnienia wiąże się z całkowitą rezygnacją z jakichkolwiek celów życiowych. Życie „toczy się" od zastrzyku do zastrzyku. Tolerancja na narkotyk u osoby zażywającej go przez kilka lat jest tak wielka, że codzienna dawka narkotyku kilkanaście razy przekracza dawkę śmiertelną dla przeciętnego człowieka, czyli abstynenta. Kiedy cały rytm życia został podporządkowany narkotykowi, można powiedzieć, że narkoman znajduje się w ostatnim etapie pełnego uzależnienia psychicznego, fizycznego i społecznego.
Czasem zdarza się, że przekroczeniu kolejnych barier moralnych towarzyszy szok. Człowiek doznaje gwałtownego przebudzenia się we własnej nędzy i upadku, co może zrodzić myśl o leczeniu czy zerwaniu z nałogiem, co nie jest jednak łatwe. Człowiekowi szukającemu pomocy nie można jej odmówić. Wyciągnięcie ręki i wskazanie właściwej drogi może być zbawienne i ocalające życie. Bywa jednak i tak, że człowiek przerażony istniejącym stanem rzeczy, słaby psychicznie i fizycznie, niezdolny do podjęcia samodzielnej próby wyrwania się z nałogu, nie znajduje też odpowiedniej pomocy z zewnątrz, świadomie decydując się na śmierć.

3. Skutki narkomanii

W celu pełnego zrozumienia problematyki narkomanii niezbędna jest świadomość jej skutków, zarówno dla jednostki uzależnionej, jak i dla całego społeczeństwa. Skutki te są widoczne zarówno w sferze fizycznej, psychicznej i społecznej oraz coraz bardziej dotkliwie odczuwane w miarę postępującego procesu uzależniania się jednostki od narkotyku.
W początkowym okresie uzależnienia, człowiek nim dotknięty, w sytuacjach napięcia czy rozczarowania odczuwa ulgę po zażyciu środka. W miarę rozwijania się nałogu, dla uzyskania tych samych efektów dawki muszą być coraz większe i częstsze. Narkotyk bywa przyjmowany w tym okresie kilka razy w ciągu doby. Powstające zatrucie organizmu przejawia się bolesnymi objawami abstynenckimi już w niedługim czasie po próbie odstawienia środków. W sytuacji przymusowej abstynencji objawy są tym większe, im większe dawki były stosowane przed tą przerwą. Podawanie narkotyku odbywa się z zasady w warunkach nie zachowywania zasad higieny (zdarzają się wstrzyknięcia nawet przez ubranie), co bardzo często prowadzi do zakażeń. Skutkiem ostatecznym może być śmierć po przedawkowaniu środka (produkowanego w bardzo prymitywnych warunkach „meliniarskich", bowiem polska heroina posiada różną zawartość czystego narkotyku) albo też przez totalne wyniszczenie organizmu. Zdarzają się również dość częste przypadki celowego przedawkowania.
Iniekcje przeprowadzane w warunkach, gdy jedna igła i strzykawka służy kilku osobom, mogą stać się przyczyną różnych epidemii (np. kiły), a obecnie bardzo groźnej, wspomnianej już wyżej nowej choroby - AIDS. Bywa i tak, że przypadkowe kontakty seksualne, zwłaszcza prostytucja czy homoseksualizm, potęgują pośród narkomanów zagrożenie zakażeniem wirusem HIV coraz szerszej rzeszy ludzi.
Pośród czynnych narkomanów istnieje duże niebezpieczeństwo szybkiego rozwoju choroby AIDS już zakażonych wirusem HIV, na co szczególny wpływ ma prowadzony przez narkomanów tryb ich życia. Niebezpieczne jest nieprzestrzeganie zasad higieny osobistej, zaniedbywanie stanu własnego zdrowia (zwłaszcza poprzez lekceważenie objawów chorobowych, przeziębień i innych infekcji), niezaspokajanie pod stawowych potrzeb życiowych, a więc: snu, odpoczynku, prawidłowego odżywiania, czy częste przypadkowe kontakty seksualne grożące zakażeniem nową dawką wirusa HIV.
Fakt bycia nosicielem HIV wywiera też ogromny wpływ na stan psychiczny osoby zakażonej. Czasem nieprzeparta chęć życia i wiara w przetrwanie dzięki własnym wysiłkom powoduje, że osoba taka decyduje się na podjęcie ostatecznej próby wyjścia z nałogu, leczenie się i samoocenę. Bywa jednak i tak, że nasila się istniejące już poczucie beznadziejności czy braku wpływu na bieg wydarzeń, co pogłębia pesymizm i przyśpiesza rezygnację. Narkomani decydują się wówczas na pozostanie w nałogu aż do całkowitego wyniszczenia i śmierci.
U osób będących coraz częściej pod wpływem środków odurzających dochodzi do szeregu zmian natury psychicznej. Stopniowo następuje swoista przemiana hierarchii wartości, zanikają potrzeby towarzyszące życiu na trzeźwo, zostaje zablokowany rozwój niektórych zachowań i potrzeb. Jedyny cel życia stanowi zapewnienie sobie ciągłej dawki środka. Rodzina, miłość, praca, zdrowie schodzą na plan dalszy.
Narkomani przestają być wrażliwi na wszelkie inne rodzaje przyjemności, w końcu całe swe życie podporządkowują tylko narkotykowi. Wraz z tym uwidacznia się coraz większe ubóstwo duchowe, pojawia się apatia, pustka i bezsens. Częściowo wskutek chemicznego działania narkotyku, a częściowo w wyniku narkomańskich obyczajów i przyzwyczajeń zacierają się indywidualne różnice osobowościowe. Narkomanów cechuje brak aktywności, skłonność do fantazjowania, niezdolność do podejmowania decyzji i dłużej trwającego wysiłku. W wyniku długotrwałej narkomanii następuje zaburzenie instynktu. W grę wchodzi także, i to za wszelką cenę, impulsywna potrzeba zaspokojenia emocjonalnych potrzeb. Narkomani podatni są na sugestię, przyjmują z łatwością obce idee bez ich prawidłowej oceny, co jest skutkiem zaniku krytycyzmu. Poza tym następuje też zwolnienie toku myślenia, osłabienie zdolności skupiania uwagi i obniżenie uczuciowości wyższej. Długotrwałe i intensywne zażywanie narkotyków z grupy halucynogenów (środków psychodelicznych - wpływających na percepcję, zmysły, myślenie i samokontrolę) wywoływać może trwałe uszkodzenie mózgu, zakłócenie pamięci, psychiczny chaos. Podobne są również skutki po długotrwałym wąchaniu kleju i innych środków lotnych.
W miarę rozwoju nałogu pogłębiającej się degradacji fizycznej i psychicznej towarzyszy nieodłącznie przełamywanie kolejnych barier moralnych. Narkomani dopuszczają się masowych kradzieży, fałszerstw, notorycznych kłamstw bez poczucia winy. Dziewczęta zaś zaczynają zdobywać narkotyki za cenę prostytucji. W narkomanii rozwija się skrajny egoizm. Świadomość własnej sytuacji, czy upadku moralnego może pobudzić do zmiany życia, jednak bywa często powodem prób samobójczych.
Konsekwencje szerzącego się nałogu ponosi nie tylko uzależniona jednostka, ale i całe społeczeństwo.
Narkomania posiada także duży wpływ na przestępstwa dokonywane przeciwko prawu własności. Sposoby nielegalnego zdobywania środków (kradzieże, fałszerstwa, rozboje, handel narkotykami) są powodem konfliktów z policją i odbywania kar pozbawienia wolności. Pogłębiające się w miarę czasu uzależnienie od narkotyków powoduje niezdolność do nauki czy wykonywania jakiejkolwiek pracy. Narkomani znajdujący się na dnie nałogu są jednostkami, które praktycznie utrzymuje społeczeństwo. Narkomania dość łatwo rozprzestrzenia się w środowisku społecznym. Przeciętny narkoman powoduje wejście w nałóg kilku innych osób. Ponadto narkotyki są wciąż bardzo łatwo dostępne dla każdego potencjalnego zainteresowanego. Narkomani chętnie przyjmują do swego grona nowe osoby, gdyż wiedzą, że po kilku próbach odurzenia się będą mieli pewnych nabywców własnych nadwyżek produkowanego środka.
Skutki nałogu narkomanii uświadamiają tragedię osoby uzależnionej, stanowią przestrogę dla wszystkich, którym wydaje się, że narkotyk może być wybawieniem i „cudownym" lekiem na najcięższe chwile życia.

Możliwości pomocy rodzinom narkomanów i profilaktyka uzależnień od środków odurzających

Istnieje możliwość pomocy rodzinom uzależnionych od środków odurzających, ich opiekunom, wychowawcom, bliskim i znajomym. Korzystać oni mogą z rozmów w Poradni dla Narkomanów i Punktów konsultacyjnych „MONAR-u". Zasięgają tam wiedzy o samym problemie narkomanii, o jej przyczynach, obrazie i skutkach, do jakich prowadzi. Często obwiniając się za taką sytuację i tragedię własnego dziecka, potrzebują wsparcia i dalszego pokierowania własnym postępowaniem. Dotyczy to również nauczycieli, wychowawców zaniepokojonych stanem swych podopiecznych, a nie potrafiących poradzić sobie z tym problemem.
Młodym ludziom potrzebne są przeto umiejętności trafnego rozumienia sytuacji porozumiewania się, współpracy, umiejętności rozładowywania przeżywanych napięć emocjonalnych i inne. U podstaw jednak tych umiejętności leży pozytywny obraz samego siebie i wiara we własne siły, natomiast wszelkie inne kroki w tym względzie mają ważne, choć jedynie pośrednie działanie profilaktyczne.
Punkty konsultacyjne „Monar-u" udzielają porad rodzicom i bliskim osób uzależnionych bądź zagrożonych uzależnieniem, a znajdujących się w sytuacjach kryzysowych, i nie radzących sobie z codziennymi problemami oraz organizują pogadanki, prelekcje, dotyczące problemu narkomanii, jego genezy, czy obrazu, mechanizmów uzależnienia i skutków dla jednostki i społeczeństwa. Na mocy Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 15 października 1997 r. w realizacji zadań z zakresu przeciwdziałania narkomanii mogą uczestniczyć stowarzyszenia, organizacje społeczne, fundacje, Kościoły oraz grupy samopomocowe osób uzależnionych i ich rodzin. Takich organizacji jest około 100, a do najbardziej znanych należą: Monar, Katolicki Ruch Antynarkotykowy KARAN, Polskie Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii, Towarzystwo Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych „Powrót z U”.
Od lipca 1993 r. przy Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej działa Biuro ds. Narkomanii, które współpracuje z różnymi, także zagranicznymi, ośrodkami zajmującymi się problemem narkomanii. Zdaniem pracowników Biura, w Polsce dominują programy edukacyjne, które w niewielkim stopniu uwzględniają specyfikę lokalną. Konieczne jest stworzenie w każdej gminie co najmniej jednego ośrodka profilaktyki środowiskowej, który będzie integrował pracę prowadzoną na danym terenie przez różne jednostki. Biuro wypracowało też modelową strukturę pomocy narkomanom w całym kraju.
Plan walki z narkomanią zawiera Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii na lata 1999—2001. Do priorytetów należy utworzenie Centrum Informacji o Narkotykach, Centrum Monitorowania Narkomanii, w których gromadzić się będzie dane na temat zapobiegania, leczenia i rehabilitacji osób uzależnionych, jak również zbiory informacji jawnych, uzyskiwanych przez pion narkotykowy policji. Na realizację Krajowego Programu rząd przeznaczył 9 mln 377 tys. zł.

Anna Lech-nauczyciel biologii LO Pilzno

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie