Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Zwyczaje i tradycje świąt Bożego Narodzenia

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 3439 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Święta Bożego Narodzenia to czas jasełek, misteriów bożonaodzeniowych.Celem poniższej inscenizacji jest przedstawienie tradycji i zwyczai świątecznych obchodzonych w polskich rodzinach.

ZWYCZAJE I TRADYCJE ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA – w teatralnym przedstawieniu dzieci.


Scenografia: wnętrze rodzinnego domu / atmosfera świąteczna, wystrój mieszkania nawiązuje do treści przedstawienia; snop zboża, podłaźniczka itp;
w tle: gwieździste niebo oraz choinki obsypane białym i srebrnym brokatem.

Osoby: mama ,tata, babcia , dziadek, ciocia, wujek, dzieci, aniołowie, kolędnicy, narratorzy /
/ Na tle wyciszonej muzyki – dowolnej kolędy, narratorzy czytają /

Narrator I : Boże Narodzenie – to w wielu polskich rodzinach święta wyjątkowe. Ich nadejścia niecierpliwie oczekują dzieci, a i dorosłym udziela się nastrój radosnego podniecenia.
Narrator II : Robimy przedświąteczne porządki i zakupy. Gromadzimy prezenty, stroimy choinkę , próbujemy odtworzyć atmosferę zapamiętaną z rodzinnego domu, podtrzymać choć niektóre tradycje.
Narrator I : Roziskrzona choinka, ułożone pod nią prezenty, ciche melodie kolęd – przenoszą dorosłych w świat dzieciństwa, a dzieci wzbogacają w przeżycia, do których chętnie będą wracać we wspomnieniach.
Narrator II : Czy znamy zwyczaje i tradycje Świąt Bożego Narodzenia? Aby przekonać się o tym przenieśmy się do domu pewnej rodziny, w której trwają przygotowania do świąt, wieczerzy wigilijnej.

/Mama i ciocia zajmują się przygotowaniem świątecznego stołu /
Mama: / szybkim krokiem wchodzi do pokoju, gdzie przebywa rodzina, rozgląda się po wszystkich i energicznym głosem mówi /
Widzę, że „ po śledziowym obiadku” wszyscy macie chęć na coś solidniejszego. Niestety! musicie jeszcze troszkę poczekać.
Córka I: Mamo! Na co jeszcze czekamy?
Mama: Jak to na co? Na pierwszą gwiazdkę, Kiedy ukaże się na niebie, będzie to znak, że możemy usiąść do wigilijnej wieczerzy./ dziecko biegnie do okna i wypatruje gwiazdy /
Synek I :Ale, dlaczego akurat czekamy na gwiazdkę?
Mama:/ Oj Jasiu! Przecież to właśnie Trzej Mędrcy ze Wschodu podążali za gwiazdą do Betlejem, by oddać pokłon narodzonemu Jezusowi. Ty też masz iść za swoją gwiazdą do Chrystusa. Teraz jednak, skoro znasz już odpowiedź na pytanie, dokończ z Asią ubierać choinkę. I nie zapomnijcie na jej wierzchołku zaczepić gwiazdę / woła za odbiegającymi dziećmi/
Starsza córka: / spogląda na zamyśloną w fotelu babcię i zwraca się do mamy / Mamusi? Dlaczego babcia jest taka zamyślona, smutna?
Matka: Mamo, o czym myślisz? /w tle słychać cichą melodię „ Nie było miejsca dla Ciebie”
Babcia: Ach?.........Irenko. Przypominam sobie właśnie Święta Bożegonarodzenia w rodzinnym domu. Miałam wtedy siedem wiosen. Z bijącym sercem zrywałam kartki z kalendarza, liczyłam, ile dni zostało do 24 grudnia. Wtedy, w moim domu nie ubierano choinki. Twój dziadek – pradziadek przynosił pszeniczny snop i stawiał go w rogu izby. Ten snop przypominał nam, że Pan Jezus narodził się w ubóstwie na sianie, między zwierzętami.
/zjawia się anioł, który w rogu pokoju stawia snop zboża /



Córka II: Acha! Już rozumiem. Dlatego i my teraz kładziemy siano pod białym obrusem? Słoma i siano przypomina o ubóstwie Świętej Rodziny.
Ciocia: Nie tylko/ do pokoju wchodzi ciocia i włącza się do rozmowy/ Czy wiesz, że z siana dawniej sobie wróżono? Panny i kawalerowie spod obrusa ciągnęli źdźbła. Zielone oznaczał ślub, zwiędłe – oczekiwanie a żółte staropanieństwo.
Wujek: Moja droga, ty wyciągnęłaś żółte, a już od 20 lat jesteśmy szczęśliwą rodziną.
Dziadek: A w mojej rodzinie przed świętami przynoszono do domu zielone gałązki. / zjawia się anioł i zawiesza podłaźniczkę / można wykorzystać wieszak / Splatano je w wieniec albo wiązano i zawieszano u belki. Taką zieleń w izbie zwano podłaźniczką lub sadem. Jednak, z czasem uznano, że nie miały one takiej magicznej skuteczności, co zielone drzewka.
Córka I: Nasza Pani mówiła, że choinka przywędrowała do nas w XIX wieku z Niemiec i jest jak uczy Kościół odwzorowaniem drzewa rajskiego, drzewa życia, pod którym rozpoczęła się historia ludzkości.
Córka II: Mamusiu! Nasze bombki przypominają rajskie jabłuszka.
Synek: A ten łańcuch wygląda jak wąż kusiciel
(brat starszy „wężem” siostrę).
Dziadek: My tak, gadu, gadu… a tu za oknem widać już pierwszą gwiazdkę.
/na scenie pojawia się anioł i śpiewa, cichą noc”,
(dzieci biegną do okna, mama z ciocią kończy nakrywać stół)

Mama: Już kończymy nakrywać do stołu Asiu. Chodź nam pomożesz. Przynieś jeszcze talerze. Pamiętajcie, żeby zostawić wolne miejsce przy stole.
Narrator: Duchowi przodka zostawiono przy stole wolne miejsce, niekiedy gospodynie nakrywały osobny stolik – tylko dla zmarłych przodków.
Współcześni Polacy, zostawiając pusty talerz na wigilijnym stole - mają w pamięci niedawną tragiczną przeszłość naszego narodu i to, że ciągle brakowało kogoś bliskiego, kto mógłby niespodziewanie wrócić.
Wujek: Oj! Siostrzyczko (zwraca się do mamy). Ciekawe, co tym razem przygotowałaś na wigilijny stół.
Babcia: Witek! Zawsze byłeś niecierpliwy. Przecież dobrze wiesz, że w naszej rodzinie stół wigilijny musi być typowo polski – postny i tradycyjny.

(Mama z ciocią i Asią wnoszą potrawy
Mama stoi przy stole zamyślona, liczy potrawy)

Mama: Co my ty mamy: czerwony barszcz z uszkami, kapustę z grzybami, kluski z makiem, pierogi, grzyby w cieście, jest karp, kutia, śledzie.
Przynieście jeszcze babkę z bakaliami i kompot z suszonych owoców
(woła do cioci i Asi)
Tata: (Podchodzi do stołu, woła Witka) chwilę patrzy.
Ho, ho, ho.. i zobacz szwagrze. Mamy tak jak (klepie go po ramieniu) w tamtym roku 12 potraw – tylu ilu było Apostołów.
Mama: Słuchajcie, pora zacząć wieczerzę.
Narrator II: Każdą wieczerzę rozpoczyna się czytaniem Pisma św. /Najstarsza osoba w rodzinie czyta Ewangelię/następuje odczytanie fragmentu Ew. św Łukasza przez dziadka / Narrator kontynuuje: po przeczytaniu Ewangelii wg św. Łukaszawszyscy bierą do ręki opłatek i składają sobie życzenia.
Łamanie się chlebem – opłatkiem to nasz polski zwyczaj. Symbolizuje zgodę i jedność, a chleb – dobrobyt i początek nowego życia

(Rodzina składa sobie życzenia, dzieli się opłatkiem – w tym czasie pojawia anioł grający na skrzypcach kolędę,, Jezus maluśeńki’’

Mama: Po wigilijnej wieczerzy czas na kolędę. Zaśpiewajmy razem (Wśród nocnej ciszy, śpiewa cała rodzina – mogą się włączyć w śpiew widzowie/)
Wujek: Miło spotkać się rodziną przy wigilijnym stole, zapomnieć o codziennych kłopotach i troskach, zaczarować tę jedną jedyną noc w roku i mieć czas dla siebie.
Synek: Dziadziusiu, Babciu – opowiedzcie nam jeszcze jakąś ciekawą historię związanymi ze Świętami. Dziadku prosimy. (Dzieci kucją przy dziadkach)
Dziadek: W czasach naszej młodości organizowane były jasełki. Zastępowały one dawną szopką, przedstawiajającą Świętą Rodzinę oraz ludzi składających hołd małemu Jezusowi. Widowiska te wzbudzały wielkie zainteresowanie. Odgrywano sceny z codziennego życia.
Tata: Czy wiecie, kto był autorem pierwszej szopki?
Synek: Tak, święty Franciszek!
Tata: Brawo, synku! – widzę, że uważa się na religii.
Córka I: Tatusiu. U nas w Kościele, w bocznej nazwie zawsze jest ustawiona szopka. Są anioły, pastuszkowie, Maryja z Dzieciątkiem i św. Józef. Czasami, też Mędrcy – czyli Trzej Królowie.
Mama: Tak, córeczko. Ale szopki w naszym Kościele nie odtwarzają ludzie. Tatusiowi chodzi o barwne przedstawienie, w których aktorzy wcielają się sybilijne postacie, a nasze szopki…
Synek: A u nas w szkole będzie Jasełka. Kasia z mojej klasy bierze udział w takim przedstawieniu – gra aniołka.
Dziadek: Kochane wnuczęta, tak bardzo zajęliście się rozmową. Zobaczcie coś leży pod choinką.
Synek: Ojej, przegapiliśmy św. Mikołaja.
Córka II: Czy ty wierzysz w Mikołaja? Ciociu! Czy Mikołaj istniał naprawdę?
Ciocia: Naturalnie. Był biskupem Miry w Azji Mniejszej.
Synek: Czy naprawdę rozdawał wszystkim prezenty?
Ciocia: Przede wszystkim biednym i potrzebującym.
Synek: Mamusiu, czy możesz rozpakować prezenty?
Dorośli: Możecie, możecie. I tak już długo wytrzymaliście czekając na Mikołaja. (puszczają oczko)
(puk, puk)
Wujek: Ktoś puka, ciekawe kto to?
Babcia: Może spóźniony wędrowiec.
Dzieci: A może Święty Mikołaj wrócił.
Tata: Poczekajcie zaraz zobaczę. (idzie do drzwi). Zdaje się, że mamy gości (wchodzą odpowiednio przebrani kolędnicy i śpiewają,, Hej kolęda”).
Narrator I: W okresie Bożego Narodzenia od 24 grudnia do 2 lutego, chodzili po domach kolędnicy. Uczestnicy obchodu przebrali się za osoby z szopki – Heroda, Trzech Króli, pastuszków. Nie brakowało też tak popularnych po wsiach niedźwiedzi, kóz. Ludzie okrywali się zwierzęcymi skórami. Od Trzech Króli noszono też ulepione z kolorowego papieru o oświetlone od zewnątrz gwiazdy.
Narrator II: Kolędnicy nie omijali żadnego domu. Gdy wchodzili do chaty rozpoczynało się wesołe przedstawienie. Turoń czy wilk gonił dziewczęta, kłapał drewnianą szczęką, wyczyniał wesołe skoki. Tak wiejscy jak i miejscy kolędnicy śpiewali podczas swych obchodów specjalne pieśni – kolędy, których treścią było składanie noworocznych życzeń.
Kolędnicy: Winszujemy Wam Panie gospodarzu Tym Panem Jezusem. W żłóbku na sianku, winszować nie przestaniemy póki kolędy nie dostaniemy.
Rodzice: Za kolędę dziękujemy, zdrowia, szczęścia wam życzymy, a po śmierci w niebie byli.
Tata: Dziękujemy Wam za piękne przedstawienie (zwraca się do żony). Irenko, a poczęstuj naszych kolędników smakołykami i daj im jak każe tradycja datek za dowcip i rozrywkę. (Tata do kolędników). Dajcie chłopcy koszyczek, nie odejdziecie stąd z pustymi rękoma.
(kolędnicy ze śmiechem zaglądają do koszyka, patrzą co dostali)
Babcia: No i co dzieciaki – podobali się wam kolędnicy.
Dzieci: Bardzo, tak, tak.
Mama: Zrobiło się wesoło i gwarno. (patrzy na zegarek). Ach – zostało nam mało czasu. Wkrótce rozpocznie się pasterka. Dzieci zamieśćcie swoje prezenty i szykujcie się już do snu.
My z tatą, ciocią i wujkiem zaraz pójdziemy do Kościoła.
Narrator I: Pasterka to Msza wprowadzająca nas w Święta Bożego Narodzenia. Jej nazwa pochodzi od pasterzy, którzy pierwsi uwierzyli i oddali pokłon Jezusowi.
Narrator II: W ten sposób mijał wieczór wigilijny w polskiej rodzinie. Miał on swój obrzęd, magię i nastrój. Przy dźwiękach dzwonów i śpiewie kolęd oddawano hołd narodzonemu Zbawicielowi.
Na scenie pojawiają się wszyscy aktorzy i śpiewają „ Dzisiaj w Betlejem’’


Przedstawienie opracowała katechetka Szkoły Podstawowej nr 2 w Koluszkach mgr Paszkowska Małgorzata

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie