Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Jubileusz Ochotniczej Straży Pożarnej

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 3488 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 Opracowały: Beata Matusiak
Barbara Sapikowska
nauczycielki Szkoły Podstawowej w Lipicach


SCENARIUSZ MONTAŻU SŁOWNO-MUZYCZNEGO
Z OKAZJI 40-LECIA OCHOTNICZEJ STRAŻY
POŻARNEJ W LIPICACH


Narrator I:
Dziś w Lipicach wydarzenie najważniejsze w gminie.
Straż Pożarna święci triumfy – 40 lat jej minie.

Piosenka „Czterdzieści lat minęło”

Czterdzieści lat minęło, jak jeden dzień.
Już bliżej jest niż dalej, o tym wiesz.
Czterdzieści lat minęło, odeszło w cień
i nigdy już nie wróci, rób, co chcesz.

A świat bez OSP nic nie jest wart,
straż we wsi musi być, o tak.
Na karuzeli życia musi kręcić się,
byleby tylko nie musiała spaść.
A gdy ją czas pogania, młodych niech nakłania,
by pokazali na co ich stać.

Bo tak mówiąc szczerze
w straży, jak w operze:
jest kurtyna, scena, stół,
więc nie wbijaj w głowę,
żeś przeżył połowę,
ale, że dopiero pół.

Czterdzieści lat minęło, to piękny wiek.
Czterdzieści lat i jutro jeden dzień.
Na drugie tyle teraz przygotujcie się,
a może i na trzecie, któż to wie.

Narrator I:
Mają tu strażacy samochód czerwony.
Na szerokich kołach czarne lśnią opony.
Mają sprzęt strażacki, bogaty, nie skąpy:
drabiny, gaśnice, sikawki i pompy.
Wszystko zawsze działa sprawnie, jak należy,
a strażacy tutaj to sam kwiat młodzieży.
Zgrabni, silni młodzi, opaleni chłopcy.
Dumni są z nich swoi, a chwalą ich obcy.
Każdy z nich ma mundur, toporek ze stali
i hełm, w którym słońce złotą świeczkę pali.
W środku wioski stoi dom nie byle jaki-
strażacka remiza. Napis jest tam taki:
Ochotnicza Straż Pożarna w Lipicach.

Narrator II:
Bije dzwon na alarm. Już spieszą strażacy.
Czasem w nocy ze snu, czasem w dzień - od pracy.
Słychać warkot z dala. Patrzy wioska cała:
mknie samochód straży, jak czerwona strzała.
Na pomoc! Na pomoc! Ile sił w motorze!
Kto lepiej, niż strażak w nieszczęściu pomoże?
Nasza straż jest pierwsza – choćby szmat był drogi.
Pryska woda z węża, syczy żar i ogień.

Piosenka „Hej, w Lipicach płonie w ogniu dom”
Hej, w Lipicach płonie w ogniu dom,
hej, w Lipicach płonie w ogniu dom.
Jedzie, jedzie straż ogniowa, trąbka gra,
sam komendant dziś prowadzi wóz.
Jadą, jadą odważni strażacy,
a beczkowóz wzbija w niebo kurz...

Złote hełmy na ich głowach lśnią,
złote hełmy na ich głowach lśnią.
Zgaszą ogień, oddział nową pompę ma,
sikawkowy radę sobie da.
Przyjechali, już są przy pożarze,
połączyli zaraz węże dwa...

Dzielnych zuchów ma ogniowa straż,
dzielnych zuchów ma ogniowa straż.
Powracają, trąbka znów wesoło gra,
do remizy kilometry dwa.
Ugasiła ogień straż w Lipicach,
każdy strażak dziarską minę ma...

Narrator II:
Gaśnie groźny pożar, dym ku ziemi gnie się.
To nasza straż z Lipic ludziom pomoc niesie.

Narrator III:
Lipiczanie nie tylko są pierwsi przy pracy.
Wesoło się bawić umieją strażacy.
W strażackiej remizie wieczorem w sobotę
lśni klarnet srebrzysty, puzony lśnią złote.
Dziewczętom warkocze fruwają nad głową,
gdy bęben takt tańca wybija miarowo.
Starszyzna się cieszy, przygładza wąsiska.
I starsi na tańce popatrzeć chcą z bliska.

Taniec.
(Gdy grupa tańczy, inni przyglądają się z boku. Wśród nich Wojtek.)

Ktoś z przyglądających się:
Hej, strażacy, ochotnicy, znani w całej okolicy!
Oto mały Wojtek marzy, żeby z wami służyć w straży.

Wojtek:
Chciałbym gasić z wami ogień, nieść ratunek, nie znać trwogi...
Myślę o tym dniem, a nocą śnię o hełmach, co się złocą.

Ktoś z przyglądających się:
Idź więc do prezesa. Leśnik Józef jest prezesem strażackiej drużyny.
Serce złote, dusza szczera, chociaż groźny z miny.

Komendant:
Moja wola taka: jeszcześ mi za mały chyba smyku na strażaka.
Będziesz w straży, gdy się z Wojtka przemienisz w Wojciecha.

Wojtek ( ze spuszczoną głową, smutny):
Wracam więc do domu.
Nic mnie teraz nie cieszy, nawet książka i zeszyt.
Las nie nęci mnie ani rzeka. Od zabawy uciekam.

Piosenka Wojtka: „ Marzenia”
1.Każdy marzy o jakiejś przygodzie,
o zabawce, zwierzątku, podróży.
Każdy chciałby być komuś pomocny,
każdy chciałby się czemuś przysłużyć.

Ref. Chciałbym strażakiem być,
co noc to mi się śni.
Mieć hełm i mundur ten,
o tym marzę co dzień.

2.Chociaż dziś smutny wracam do domu,
bo strażakiem być jeszcze nie mogę,
to nie będę się żalić nikomu,
lepiej pójdę i innym pomogę.

( W oddali słychać grzmoty.)
Wojtek:
Oj, zagrzmiało niedaleko. Okolicą echo dudni.
Będzie burza przed południem.
Błyskawice, pełno gromów, aż drżą szyby w oknach domów.

Taniec II
( Wojtek też tańczy. Wszyscy przerywają taniec słysząc głos syreny.)

Wojtek:
Czy to świat się wali? Pożar! Pożar! Dom się pali!
Echo grzmotem odpowiada. Piorun trafił w dom sąsiada.
( Wybiega ze sceny.)

Narrator I:
Wojtek już jest przy syrenie. Włączył ją na alarm.
Gospodarze głos syreny usłyszeli z dala.
Już biegną strażacy, przerwana robota.
Samochód z remizy wyskoczył przez wrota.

Piosenka: „ Płonie dom”
1.Pożar, pożar, co się dzieje?
Ogień huczy i szaleje.
Ogień syczy, ogień pali,
a dym bucha, a dym wali.

Ref. Bim, bam, bom, bim, bam, bom.
Płonie dom, płonie dom.
Bim, bam, bom, bim, bam, bom.
Płonie dom, aż strach! Płonie dom.
2. Strażak dzielny niesłychanie
wnet do walki z ogniem stanie.
Hełm na głowie, topór w dłoni,
on przed ogniem nas obroni.
Ref. ...................................
3. Strażak pnie się po drabinie,
jest na dachu przy kominie,
wodą leje, pianą dusi,
pożar domu zgasić musi.
Ref. Szast i prast, szast i prast,
ogień zgasł, ogień zgasł,
szast i prast, szast i prast
ogień zgasł, ogień zgasł.

Narrator II:
Pożar ugaszony. Dzielni są strażacy!

Komendant ( wbiega zdyszany ):
Kto dzwonił na alarm?
Kto małego Henia wyniósł w czasie burzy z dymu i płomienia?

Wszyscy ( wypychając Wojtka na środek):
To Wojtek, to Wojtek.

Piosenka Komendanta:
Kto ma tyle odwagi, co ty? Odwagi, co ty, no kto ma?
Kto ratunek dzisiaj nam dał, dzisiaj nam dał, no kto dał?

Może inni są ważniejsi, może i są.
Może inni są dzielniejsi, no to i co.
Może inni to strażacy, może i tak.
No ale powiedz sam, no ale powiedz sam.

Kto ma tyle odwagi, co ty? Odwagi, co ty, chyba nikt.

Piosenka Wojtka:
Uderzył grom w sąsiada dom,
pobiegłem, by zobaczyć czy
ktoś może chce pomocy mej.
Wtem słyszę płacz!
„Tam dziecko! Skacz!”
( wszyscy ): Taki zuch, taki zuch.
Wszedł przez okno, a tam buch!
W domu tym, w domu tym
buchnął ogień, buchnął dym.
Powiedz kto, jaki gość
ma odwagi w sobie dość,
siły dość, męstwa dość,
aby z ogniem walczyć wprost?
Już Henia mam, z domu uciekam,
a ogień: „Stój! Już jesteś mój!”
Ja z Heniem w bok i w prawo krok,
na okno hop! i z okna skok.
( wszyscy ): Taki zuch, taki zuch...

Komendant:
Czyn ten ciebie, Wojtku, przemienił w Wojciecha.
Będziesz służył z nami w ochotniczej straży
i pojedziesz z nami, gdy pożar się zdarzy.
( Podaje Wojtkowi rękę i gratuluje mu. )

Wojtek:
Jestem taki szczęśliwy!
Strażak ze mnie prawdziwy.
Niech żyją strażacy, co nie znają trwogi!

Piosenka: „ Wszystkiego najlepszego”
Wszystkiego najlepszego, radości, szczęścia moc,
słoneczka wesołego, snów pięknych co noc.
Śpiewając idź przez życie, rozkwitaj jak ten kwiat
przy dobrym apetycie i zdrowiu sto lat.
Pieniądze szczęścia nie dają, być może,
lecz kufereczek stóweczek, daj Boże.
Wakacji w Złotym Brzegu, podróży morskich też,
wszystkiego najlepszego, wszystkiego, czego chcesz.
Ludzie nienawidzą się nawzajem,
taki już niedobry świat.
Dla mnie w restauracji czy tramwaju
każdy człowiek jest jak brat.
Życzliwości w piersiach tyle ma się,
że aż ona kipi wprost.
Nawet kiedy w lustro spojrzę czasem,
myślę sobie- miły gość.

Wszystkiego najlepszego, radości, szczęścia moc,
słoneczka wesołego, snów pięknych co noc.
Roboty nie za wiele, choćby przeleciał czas,
w tygodniu trzy niedziele to norma w sam raz.
Pieniądze szczęścia nie dają, być może,
lecz kufereczek stóweczek, daj Boże.
Segmentu rodzinnego i czterech kółek też,
Wszystkiego najlepszego, wszystkiego, czego chcesz.
.....................................................................................................................
Wykorzystano:
1. Janczarski Czesław: „Jak Wojtek został strażakiem”.
2. Wersje instrumentalne następujących piosenek:
- „Czterdzieści lat minęło”: A. Rosiewicz
- „W Kwaśniewicach stanął w ogniu dom”: Czarno - Czarni
- „Fantastyczna podróż”: Wesoła Szkoła, kl.II, WSiP
- „Płonie dom”: Wesoła Szkoła, kl.I, WSiP
- „Kto ma tyle wdzięku, co ja ?”: D. Rinn
- „Raptor rap” : Muzyka i my, kl. VI, WSiP
- „Wszystkiego najlepszego”: D. Rinn, B. Czyżewski
3. Muzyka country: John Hardy

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie