SS Cap Arcona |
|
Data wodowania |
14 maja
1927
|
Data zatonięcia |
3 maja
1945
|
Typ |
statek pasażerski
|
Stocznia |
Blohm & Voss
|
Armator | Hamburg-Südamerikanische Dampfschiffahrtsgesellschaft (HSDG) |
Bandera |
Rzesza Niemiecka
|
Port macierzysty |
Hamburg
|
Liczba pasażerów | 575 I. klasa, 275 II. Klasa, 465 w salach sypialnych (do 1937), od 1937 850 |
Długość całkowita (L) | 206
m
|
Szerokość (B) | 25.8
m
|
Zanurzenie (D) | 8,7
m
|
Prędkość maks. | 20
w
|
Pojemność | 1,315
RT
|
Dane napędu | 2 turbiny o wydajności 17,500 kW |
Liczba śrub napędowych | 2 |
Zdjęcie lotnicze obozu koncentracyjnego Neuengamme zrobione przez Brytyjskie lotnictwo
16 kwietnia
1945
.
Zatoka Lubecka, 3 kilometry od Neustadt (biały punkt w środku mapki): Pozycja zatonięcia
Cap Arcony[1]Cap Arcona był niemieckim luksusowym
liniowcem
. Pływał zwykle na trasie
Hamburg
-
Ameryka Południowa
. Nazwa pochodzi od
przylądka
Arkona
na
Rugii
. Statek miał 206 metrów długości i
wyporność
27561
ton
. Zwodowany
14 maja
1927
roku był uważany za jeden z najpiękniejszych w tamtym czasie
statków pasażerskich
. Przewoził zwykle najbogatszych pasażerów, ale także emigrantów do Ameryki Południowej.
Od
1940
roku został przejęty przez
Kriegsmarine
i był używany na
Morzu Bałtyckim
. Od
1944
roku rozpoczął przewożenie uchodźców z
Prus Wschodnich
na zachód.
Tragedia i zbrodnia wojenna
26 kwietnia
1945
roku na statek przeniesiono 6500 więźniów z
obozu koncentracyjnego
Neuengamme
oraz około 400 więźniów, którzy przeżyli
marsz śmierci
z obozu Wesoła (niem. Fürstengrube, podobóz KL Auschwitz). Więźniów umieszczono także na innych, mniejszych jednostkach "Thielbek" i "Athen". Wszystkie statki zakotwiczono w
Zatoce Lubeckiej
z przypuszczalnym zamiarem zatopienia ich wraz z więźniami, aby ukryć dowody zbrodni wojennych.
2 maja
1945
po wstrzymaniu działań wojennych na lądzie, dowództwo alianckie podało otwartym tekstem następujący meldunek: "Wzywamy wszystkie jednostki morskie pływające pod banderą III Rzeszy do natychmiastowego zawinięcia do portu. Wszystkie statki niemieckie spotkane na morzu po godz. 14.00 dnia 3 maja zostaną zbombardowane. Powtarzam. Wzywamy wszystkie..."
Dowodzący statkiem "Athen" kapitan Nibmann, znając treść ostrzeżenia Brytyjczyków, wywiesił białą flagę (mimo stacjonowania na pokładzie uzbrojonego oddziału SS i uzbrojonych marynarzy Kriegsmarine), porozumiał się z komendantem portu w
Neustadt
i o godzinie 13:45 zawinął do portu. Kapitan Nibmann wiedział, że statki znajdujące się na redzie portu, nie spełniają warunków określonych w ostrzeżeniu radiowym. Na flagsztokach i masztach statków-więzień powiewały hitlerowskie bandery III Rzeszy i żaden z nich nie posiadał oznaczeń Czerwonego Krzyża. Kapitan Nibmann, zawijając do portu przed upływem brytyjskiego ultimatum, uratował życie 1998 więźniom statku "Athen" (który po wojnie w ramach reparacji wojennych pływał pod polską banderą jako "Ludwik Waryński").
Pozostałe trzy statki mimo całej świadomości ostrzeżenia Aliantów pozostawały na redzie z podniesionymi banderami do momentu ataku lotniczego włącznie. Kapitan "Cap Arcony" zamierzał w nocy po ostrzeżeniu brytyjskim oświetlić statek (był poprzednio kapitanem oficjalnego zarejestrowanego statku szpitalnego "Monte Rosa"), zostało to jednak kategorycznie zakazane. Na pokładzie statku dochodziło do licznych spięć między wartownikami SS i cywilną załogą "Cap Arcony", która nie była gotowa, w przededniu zakończenia wojny, do ponoszenia współodpowiedzialności za planowaną z premedytacją zbrodnię[2]. Statek "Thielbek" również nie podniósł białej flagi.
Wypowiedź kapitana Jacobsena z "Thielbek": Meine Jungs, seid doch vernünftig, die Einheiten der Kriegsmarine sind immer noch treu. Nachdem wir die weiße Fahne gezogen haben, werden die auf uns sofort das Feuer eröffnen / Moi chłopcy bądźcie rozsądni, jednostki marynarki wojennej są nadal wierne. Gdy tylko wciągniemy białą flagę, otworzą do nas ogień.
3 maja krótko po godzinie 14:00 stojące na redzie statki zostały zaatakowane przez samoloty
Hawker Typhoon
trzech dywizjonów
RAF
(197,198 i 263). Samoloty 198 dywizjonu wystrzeliły 62 rakiety w kierunku "Cap Arcony" i "Thielbeka" (z których 40 było celnych). 197 i 263 dywizjon zaatakowały bombami i rakietami statek "Deutschland IV".
Tysiąc osób, które przeżyło atak, dopłynęło do brzegu, ale tam, według relacji świadków,
SS
, marynarze Kriegsmarine oraz uzbrojeni cywile strzelali do rozbitków w morzu i zabijali tych, którzy dotarli do brzegu. Mimo wszystko około 350 osób zdołało przeżyć, ponieważ zanim zostali zabici, na miejsce dotarli żołnierze brytyjscy.
Z Niemców, którzy zabijali więźniów, ci, którzy nie uciekli przed nadejściem Brytyjczyków, zostali albo wybici przez żołnierzy brytyjskich, którzy widząc co się dzieje, prawie nie brali jeńców, albo więźniów (Brytyjczycy nie oponowali, gdy więźniowie zaatakowali uciekających Niemców). W przypadku pozostałych Niemców (tych, którzy wcześniej uciekli),
śledztwo
w celu ich odnalezienia zakończyło się niepowodzeniem.
3 maja
dowództwo 2 Armii Lotnictwa Taktycznego wydaje "rozkaz nr 71": Hospital and Red Cross relief ships will be operating in the area. This vessels will be illuminated and are not repeat not to be attacked / Statki szpitalne i statki ewakuacyjne Czerwonego Krzyża będą się znajdowały w akwenie. Statki te będą oświetlone i nie mają być, powtarzam: nie mają być atakowane.
Palące się pokłady „SS Cap Arcona”, krótko po ataku
Zawieszenie działań wojennych dotyczyło regionu
Hamburga
.
Dania
i
Norwegia
znajdowały się dalej pod kontrolą niemieckich nazistów, istniało praktyczne zagrożenie ucieczki zbrodniarzy i dygnitarzy niemieckich do tych okupowanych jeszcze krajów, ze względu na zaminowanie akwenu morskie działania przechwytujące Aliantów były wykluczone. Niemcy nie zastosowali się w tych dniach wielokrotnie do ostrzeżenia Aliantów z 2 maja - do 4 maja włącznie Brytyjczycy zatopili na akwenie objętym ostrzeżeniem z 2 maja 21 transportowców i okrętów jak również 7 mniejszych jednostek.
Niektórym SS-mannom pełniącym służbę na zatopionych statkach wytoczono proces w Hamburgu (w Curio-Haus) trwający od 18 marca do 3 maja
1946
.
Moralną odpowiedzialność za zbrodniczą hekatombę więźniów ponoszą
Heinrich Himmler
i następca Hitlera - wielki admirał (Grossadmiral)
Karl Dönitz
[].
Zdarzenie to, wraz z zatopieniem statków
MS "Wilhelm Gustloff"
i
MS "Goya"
na Morzu Bałtyckim, należy do największych katastrof morskich w dziejach.
Ciekawostka
W
1942
r. statek posłużył jako
atelier
niemieckiego filmu
Titanic
[3].
Bibliografia
- Dzienniki bojowe 197 i 198 dywizjonu RAF
- Rozkazy dzienne 2 Armii Lotnictwa Taktycznego
- Wspomnienia Bogdana Suchowiaka (przeżył atak) - Neuengamme
- Tadeusz Maria Gelewski - Zbrodnie wojenne na morzu w drugiej wojnie światowej
Przypisy
- ↑
Cap-Arcona-Katastrophe.1310.0.html The catastrophe Cap-Arcona
- ↑ Karin Orth: Planungen und Befehle der SS Führung zur Räumung des KZ-Systems. / Plany i rozkazy dowództwa SS dotyczące likwidacji sieci obozów koncentracyjnych In: Detlef Garbe: Häftlinge zwischen Vernichtung und Befreiung. Die Auflösung des KZ Neuengamme und seiner Außenlager durch die SS im Frühjahr 1945 / Więźniowie między zagładą a wyzwoleniem. Likwidacja obozu koncentracyjnego Neuengamme i jego podobozów przez SS wiosną 1945. Bremen 2005, , S. 33 [niem.]
- ↑ źródło:
artykuł Cap Arcona na angielskiej Wikipedii