Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Dlaczego dzieci zdolne nie osiągają sukcesów w nauce?

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 2055 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Zajęcie się tym tematem, wynika z tego, że wieloletnia praca w szkolnictwie nauczyła mnie, że dzieci są z natury zdolnymi uczniami i to my w szkołach pozbawiamy je umiejętności. Dzieci przychodzą do szkoły z wielkim zapałem, z nadzieją , że będą miały bardzo dobre oceny, że znajdą tam mądrość i odwagę. Lecz jakże często, zbyt często już po kilku miesiącach nauki doświadczają klęski swoich pierwszych dążeń do sukcesu. Przyzwyczailiśmy się, że to jest normalny schemat problemu dorastania. Ale czy tak musi być?

Napewno większość nauczycieli przyzna mi rację, że dzieci gdy przychodzą do szkoły, w pewnym bardzo ważnym sensie są mądrzejsze, niż gdy ją opuszczają. Mądrzejsze to znaczy żywsze, bardziej chętne do eksperymentów, gotowe mylić się i śmiać z tego, ryzykować i dążyć do celu. Mają zaufanie do własnego rozumu.

Jak to się dzieje, że zaledwie kilka lat później te same dzieci zamykają się w sobie i przestają wierzyć w swoje możliwości, nie wykorzystują ich w pełni, co więcej – w czasie pobytu w szkole ich poziom funkcjonowania , mierzony wynikami w nauce – obniża się. A przecież zapewnienie sukcesu szkolnego, każdemu dziecku w klasie na miarę jego możliwości – to jedno z podstawowych zadań współczesnej szkoły.

Bardzo często wśród uczniów, którzy nie osiągają wysokich wyników w nauce są tacy, którzy mają dużą wyobraźnię, wiele pomysłów, niekonwencjonalne myślenie. Są to więc cechy, które wyróżniają ucznia zdolnego, a nie ucznia, który osiąga słabe stopnie. Czyżby najlepszym wyróżnikiem zdolności dziecka był aktualny poziom wiedzy, umiejętności do osiągania wysokich rezultatów w przyswajaniu wiedzy? Powyższe rozważania utwierdziły mnie w przekonaniu, że problem zdolności w praktyce szkolnej traktowany jest z różnych względów bardzo powierzchownie . Myślę, że wśród nauczycieli występuje dość powszechny sposób myślenia, a mianowicie: uczeń zdolny to ten, który nie sprawia kłopotów dydaktycznych i wychowawczych. A przecież zdolności a szczególnie te wybitne nie zawsze idą w parze ze wzorem wychowawczym. Uczeń zdolny burzy czasem porządek myślenia nauczyciela, niekoniecznie musi zgadzać się na podporządkowanie swojego sposobu myślenia na rzecz innych tylko dlatego, że formalnie mają przewagę w dowodzeniu swoich racji. Zamiast uczyć dzieci wykorzystywać ich wrodzoną inteligencję, ciekawość, zdolność dziwienia sie i współodczuwania, uczymy je bać się przyznać, że nie znają odpowiedzi. Klasyfikujemy je w różnych kategoriach według ich braków, nadając im ,, etykietki”. Skazujemy tych, którzy nie pasują do schematu, na miano niezdolnych bo otrzymują niskie oceny. Zapewne wielu z nas ma w klasie ,, zdolnego lenia” czy inteligentnego lawiranta”, który właśnie pracuje poniżej swoich możliwości, a którego stać na więcej .

Myślę, że poziom zdolności twórczych i wykorzystanie ich przez uczniów w dużej mierze zależy od nauczyciela, metod pracy, a także środków dydaktycznych jakie stosuje się w pracy. Monotonne i nudne lekcje nie tylko nie pobudzają i nie rozwijają zdolności twórczych, ale przyczyniają się do ich marnowania, rodzą u dzieci niechęć do szkoły. Więcej uwagi poświęcamy uczniom słabym, by mogły dorównać do przeciętnych, a dzieci zdolne pozostawiamy samym sobie myśląc, że poradzą sobie same. Tymczasem one czekają na próżno na nowe wyzwania.

Wśród nauczycieli pozostaje stara aktualna prawda, że są ,, przepracowani i niedostatecznie opłacani, dlatego wielu nauczycieli zastanawia się, czy są w stanie skutecznie pobudzać motywacje dzieci do uczenia się, a co za tym idzie rozwijać jego zdolności.

Z moich obserwacji wynika, że zostało jeszcze wielu nauczycieli entuzjastycznie nastawionych do pracy, którzy potrafią rozbudzać zainteresowania dzieci, ale konieczność pracy w zbyt licznych zespołach klasowych osłabia nawet ich zapał.

Jestem nauczycielem nauczania zintegrowanego i wiem, że okres wczesnoszkolny stanowi podstawę dalszego rozwoju i edukacji człowieka. Dlatego rola pierwszych doświadczeń jest bardzo znacząca. ,, Jeżeli okres wczesnoszkolny zapisze się w świadomości dziecka, jako czas przykrych przeżyć i niepowodzeń, może negatywnie rzutować na podejmowanie przyszłych działań”. ( G. Paprotna ).

Szczególna w tym rola nas – nauczycieli, którzy jako osoby cieszące się ogromnym autorytetem u dzieci w tym wieku, mogą zdziałać bardzo wiele, by dzieci zdolne i twórcze wykorzystywały w pełni swoje możliwości.






Felicja Urbanek
nauczyciel nauczania zintegrowanego

w SP 2 w Pszowie

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie