Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Przypadek dydaktyczny

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 3220 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

OPIS I ANALIZA PRZYPADKU DYDAKTYCZNO – WYCHOWAWCZEGO

Przypadek X – uczennica osiąga niskie wyniki w nauce, jest odizolowana w klasie, zaniedbana i zaczyna wagarować.


1. Identyfikacja problemu.

Na powodzenie dziecka w nauce składa się wiele wzajemnie powiązanych ze sobą czynników. Są to czynniki społeczno – ekonomiczne, poziom kulturalny i atmosfera wychowawcza domu, poziom umysłowy dziecka, właściwości psychiczne i fizyczne. Istotnym wydaje się wpływ środowiska rodzinnego. Wpływa bowiem ono na powodzenie w nauce zarówno poprzez stworzenie dziecku warunków do nauczania jak i poprzez kształtowanie jego uczuć, postaw, aspiracji, ambicji, dążeń i zdolności. Jakiekolwiek niekorzystne czynniki środowiskowe, błędy wychowawcze, zła atmosfera domowa, która wywołuje zaburzenia w życiu uczuciowym dziecka – wszystko to wpływa na trudności w przystosowaniu się do warunków szkolnych i na osłabienie motywacji do nauki. Jeśli jeszcze dojdą do tego czynniki psychofizyczne, niezależne przecież zupełnie od dziecka (właściwości indywidualne jednostki nie sprzyjające osiąganiu wysokich rezultatów w uczeniu się), to prawdopodobieństwo wystąpienia niepowodzeń szkolnych znacznie wzrasta.

W tym roku szkolnym otrzymałam wychowawstwo w klasie I gimnazjum.
Moją uwagę zwróciła od razu jedna z dziewczynek. X była wyraźnie na uboczu klasy. Zwracała uwagę swoim zaniedbanym wyglądem i czymś co mogłoby wydawać się zastraszeniem. Dziecko wyraźnie źle się czuło w nowej szkole. Już we wrześniu wiadomo było, że X jest najsłabszą uczennicą w klasie. Wrzesień jest zawsze dla „pierwszaków” miesiącem ochronnym, dajemy im czas na znalezienie się w nowej sytuacji.
Z chwilą gdy zorientowałam się, że X będzie miała kłopoty ze wszystkimi przedmiotami rozpoczęłam wnikliwą obserwację dziecka. Ponadto, spotkanie z mamą po pierwszym zebraniu z rodzicami też dało mi do myślenia. Mama, tak jak X, była zaniedbana i wyglądała bardzo poważnie. Sama stwierdziła, że martwi ją córka, ponieważ jest bardzo skryta i trudno się z nią rozmawia. Jej pozostałe dzieci są „inne” – wtedy wydawało mi się, że ma na myśli bardziej otwarte.

2. Geneza i dynamika zjawiska.

Już w pierwszych tygodniach zaczęły napływać do mnie uwagi na temat X. Nie były to uwagi o zachowaniu, dziewczynka jest bardzo spokojna, tylko uwagi na temat jej wiedzy a raczej niewiedzy.

Nauczyciele byli zaskoczeni jak to dziecko znalazło się w gimnazjum. Musiałam im przyznać rację. Ponieważ uczę w tej klasie matematyki, doskonale zdaję sobie sprawę z tego jaki poziom wiedzy reprezentuje dziewczynka. Do tego dochodzą trudności z nawiązaniem kontaktu z X. Dziewczynka odpowiada półsłówkami, jeśli w ogóle coś mówi.
Dla X klasa ta była częściowo nowa. Klasa powstała bowiem z połączenia dwóch małych klas, które przyszły z tej samej szkoły ale dzieci były z różnych wiosek. Na początku roku szkolnego wyraźnie widać było podział – dwie grupy, potem to zaniknęło i aktualnie nie widać różnicy, kto z której klasy przyszedł.
Niemniej z chwilą, gdy uwag odnośnie postępów X było coraz więcej i oceny wskazywały, że dziewczynka ma poważne kłopoty w nauce, postanowiłam przyjrzeć się bliżej zarówno samej X, jak i jej rodzinie, by móc wyjaśnić powody takiej postawy i podjąć odpowiednie oddziaływania wychowawcze. Wydawało się to jak najbardziej zasadne, gdyż sama rozmowa z dziewczynką nic nie dała.
W momencie kiedy zaproponowałam pomoc koleżeńską zgodziła się ale rzadko spotykała się z nimi, raczej unikała kontaktu. Moja propozycja aby przychodziła na zajęcia wyrównawcze, które zorganizowałam dla uczniów spowodowała, że dziewczynka rozpłakała się, tak, jakby nie mogła uwierzyć, że ktoś tak się nią zainteresował. Widać było, że dziewczynka chce by jej pomóc ale nie wie jak i nie umie współpracować z koleżankami.

Moje zainteresowanie X wynikało z trzech powodów:
a. Chciałam pomóc dziewczynce znaleźć się w nowej sytuacji.
b. Obawiałam się, że dziecko nie zda do klasy drugiej co spowoduje, że nie ukończy gimnazjum.
c. Chciałam też, aby dziewczynka nauczyła się dbać o siebie i zaczęła być akceptowana przez klasę. Odizolowała się bowiem sama od klasy, przerwy spędzała w innym pawilonie, zaczęła też wagarować.
Ponieważ matka X nie kontaktowała się ze szkołą, owszem, przychodziła na zebrania ale szybko wychodziła jakby nie chciała osobistej rozmowy ze mną, postanowiłam przeprowadzić wywiad z jedną z nauczycielek ze szkoły podstawowej X o jej środowisku domowym. Informacje uzyskane na jego podstawie dały mi dość dokładny obraz środowiska rodzinnego dziewczynki. Udało mi się ustalić, że:
Życiorys psychologiczny dziecka

Z wywiadu:
­ Rodzina pełna, matka – wykształcenie średnie, nie pracuje, ojciec – poważnie chory .
­ Rodzeństwo – sześcioro w wieku od 19 do 5 lat.
Stan opieki i warunków środowiskowych dziecka
Dom rodzinny jednopiętrowy. Mama nie pracuje, zajmuje się domem, dużo czasu spędza w przedszkolu lub w jego pobliżu aby jej najmłodsze, kalekie dziecko czuło się bezpieczne.
Matka ze względu na chorobę męża i liczne potomstwo prawdopodobnie jest niewydolna wychowawczo, nie ma wpływu na dzieci, nie wie, w jaki sposób spędzają czas, czy mają problemy, mało kontaktuje się ze szkołą.
A. Rozwój intelektualny
Badanie psychologiczne przeprowadzone przez psychologa w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej wykazało rozwój umysłowy na poziomie dolnej granicy. X po wstępnym rozpoznaniu nie kwalifikowała się do klasy integracyjnej.
B. Rozwój społeczno – emocjonalny

Dziewczynka jest bardzo skryta, trudno się z nią rozmawia. Trudno też ocenić co może ją urazić. Jest bardzo zaniedbana i nieświeżo ubrana. Sprawia wrażenie jakby nie umiała o siebie zadbać, jakby nikt ją tego nie nauczył. Na zajęcia wychowania fizycznego przychodzi już w stroju gimnastycznym, którego po lekcji nie ściąga. Szkolny lekarz poinformował mnie o bardzo dużym zaniedbaniu zdrowotnym dziewczynki od małego dziecka (był lekarzem w tamtejszym ośrodku zdrowia).

C. Funkcjonowanie w grupie rówieśniczej

X spędza przerwy samotnie. Odkąd ustaliłam z dziewczynkami z klasy, że będą jej pomagać, X spędza przerwy daleko od klasy. Próbowałam z nią rozmawiać. Ona jednak nie chce rozmawiać, po prostu przeczekuje przerwę.
Zdarza jej się, że wychodzi ze szkoły (chyba spaceruje po osiedlu lub krąży wokół
szkoły) przed zakończeniem zajęć, co mnie bardzo dziwiło, ponieważ mama twierdziła, że X musi jeździć do szkoły Gimbusem, bo inaczej nie trafi.

Między innymi dlatego był problem z dojazdem X na wcześniejsze zajęcia wyrównawcze – dziewczynka nie trafi z centrum miasta na osiedle do szkoły (co chyba nie do końca jest prawdą).
Z rozmowy z X wynika, że w domu bardziej przyjaźni się z młodszym rodzeństwem, nie lubi nic mówić mamie( zaprzeczyła gwałtownie, kiedy zapytałam czy zwierza się mamie), o tacie w ogóle nie chciała rozmawiać. Chyba lubi babcię i dziadka, chociaż powiedziała to bez przekonania.

3. Znaczenie problemu

Powodzenie szkolne dziecka zależy od bardzo wielu kompleksowo działających czynników, które wpływają na przebieg i rezultaty jego pracy szkolnej. O trudnościach mówimy wtedy, gdy uczeń nie przyswaja sobie treści programowych realizowanych w danej klasie. Bardzo często trudności w uczeniu się współwystępują z trudnościami wychowawczymi. Nierzadko te pierwsze są przyczyną pojawienia się tych drugich. Ważne jest, aby w porę dostrzec niepokojące objawy, gdyż nie zlikwidowane, a narastające trudności w uczeniu się prowadzą do trudności wychowawczych. Młody człowiek spotykający się z dezaprobatą na skutek trudności w uczeniu się bądź spostrzegający i dotkliwie odczuwający swoją odmienność i wyobcowanie przeciwstawia się obowiązującym normom i systemowi, w którym te normy panują. Powstająca na skutek tego trudność wychowawcza z reguły pogłębia trudność w uczeniu się. Z kolei uczeń, który nie czyni zadawalających postępów w szkole, popada w różnego rodzaju konflikty (z rodzicami, nauczycielami), z reguły pogłębiające istniejące już trudności wychowawcze. A stąd już łatwo o wagary i w związku z tym drugoroczność.

4. Prognoza

Przewidywania na podstawie własnych doświadczeń co do skuteczności moich oddziaływań.
Negatywna
W przypadku zaniechania oddziaływań:
· dziewczynka będzie otrzymywała kolejne oceny niedostateczne, a to spowoduje pojawienie się częstszych wagarów,
· nie otrzyma promocji do następnej klasy,
· dziewczynka będzie doświadczała poczucia niższej wartości, co spowodować może zaburzenia w zachowaniu,
Pozytywna

Podjęte działania mają doprowadzić do:
· opanowania minimum materiału programowego,
· otrzymania promocji do następnej klasy,
· zmiany nastawienia do nauki szkolnej,
· redukcji, a w dalszej pracy wyeliminowania wagarów,
· podniesienia samooceny X.
5. Propozycje rozwiązania
Celem zabiegów wychowawczych jest zawsze wprowadzenie określonych zmian w osobowości wychowanka. Odnosi się to szczególnie do procesów wychowawczych organizowanych na terenie klasy szkolnej. Najbardziej pożądane z punktu widzenia wychowawczego są klasy wychowawczo zintegrowane, gdyż odpowiednio ukształtowana klasa dostarcza jednostce pozytywnych wzorów. Oddziaływanie za pomocą środków pedagogicznych na przyczyny i trudności X miało wyeliminować niepowodzenia szkolne oraz ich ujemne konsekwencje. Głównymi celami działań, jakie przed sobą postawiłam było:
· Stworzenie możliwości wszechstronnego rozwoju umysłowego, psychicznego i społecznego X.
· Usuwanie bezpośrednich przyczyn niepowodzeń szkolnych.
· Wyrównywanie braków w wiadomościach i umiejętnościach dziewczynki.
· Wzmocnienie więzi klasowych.
· Podniesienie atrakcyjności klasy i szkoły w ocenie X.
· Zaangażowanie całego zespołu klasowego do pomocy X.
· Stały kontakt z matką X (?).
· Współpraca nauczycieli uczących dziewczynkę.
· Przeprowadzenie specjalistycznych badań pod kątem zaburzeń społecznych.
Powyższe cele realizowałam poprzez następujące działania:
1. Prowadzenie indywidualnych rozmów z uczennicą w celu dowartościowania jej, podkreślania jej osiągnięć.
2. Skierowanie dziewczynki na kompleksowe badania psychologiczne w celu określenia poziomu rozwoju intelektualnego dziewczynki, jej dysfunkcji, możliwości i wskazówek do dalszej pracy.
3. Skierowanie dziewczynki na zajęcia korekcyjno – kompensacyjne prowadzone w szkole.
4. Udział w zajęciach świetlicy socjoterapeutycznej.
5. Stała współpraca z nauczycielami poszczególnych przedmiotów, omawianie problemów dziewczynki oraz metod pracy z nią.
6. Prowadzenie na godzinach wychowawczych zajęć:
· integrujących zespół klasowy,
· podnoszących rangę odpowiedzialności każdego człowieka za własne słowa i działania oraz ich konsekwencji,
· diagnozujących samopoczucie uczniów w klasie – ankieta, na temat tworzenia pozytywnego klimatu emocjonalnego w klasie,
· dotyczących wdrażania postaw tolerancji,
· na temat określania swoich mocnych i słabszych stron,
· dotyczących poczucia własnej wartości, sukcesów, porażek, radzenia sobie ze stresem.
7. Zajęcia prowadzone przez pedagoga szkolnego z całą klasą.
6. Wdrażanie oddziaływań

Zasadą, którą postanowiłam kierować się, była indywidualizacja zabiegów dydaktycznych i wychowawczych wobec dziewczynki przy równoczesnym, równoległym oddziaływaniu na całą klasę. Ponieważ X miała ogromne braki w wiadomościach, została skierowana na zajęcia korekcyjno – kompensacyjne w szkole. Natomiast koleżanki w klasie obiecały jej pomoc w odrabianiu lekcji.
Razem z pozostałymi nauczycielami przyjęliśmy zasadę, że będziemy wymagać od dziewczynki znajomości podstawowych treści. Starałam się także dużo rozmawiać z X, poznawać ją tak, aby nabrała przekonania, że chcę jej pomóc. Rozmowy dotyczyły również każdej jej nieobecności w szkole. X została skierowana na zajęcia do świetlicy socjoterapeutycznej. Nie chciała tam chodzić. Sądziłam, że jest bardziej związana z klasą. Okazało się, że nie za bardzo dobrze się w niej czuje i nie miałaby nic przeciwko aby przenieść ją do klasy integracyjnej. Myślę, że miała przykład starszego o rok brata, który do takiej klasy uczęszcza i chyba czuje się w tej grupie dzieci z opinią z Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej dobrze. Uczę w tej klasie i stwierdzam, że dzieci są tam zżyte i funkcjonują inaczej niż w tzw. „normalnej „ klasie.



7. Efekty oddziaływań

Prowadzone przeze mnie wszelkie oddziaływania dydaktyczne i wychowawcze miały na celu wprowadzenie zauważalnych zmian zarówno w sytuacji dydaktycznej jak i wychowawczej X. Nie była to praca łatwa. Wymagała systematyczności, konsekwencji i cierpliwości. Była to praca tym bardziej trudna, że nie mogłam liczyć na współpracę matki dziewczynki, która zajęta prowadzeniem domu, ciężko chorym mężem, kalekim dzieckiem nie poświęcała zbyt wiele czasu na przyjazdy do szkoły.
Na zajęciach dodatkowych z matematyki X uzupełnia zaległe kartkówki i poprawia oceny niedostateczne. Bardzo opornie uzupełniamy podstawowe wiadomości z matematyki. Dziewczynka po mojej namowie zaczęła chodzić do pedagoga szkolnego. Pani pedagog próbuje nawiązać z nią kontakt i są już pierwsze próby przełamania nieufności dziewczynki – chciała z panią powtórzyć materiał z chemii. Dzięki pomocy koleżanek z klasy X powoli uzupełnia braki, ma prawie zawsze odrobione lekcje, uzupełnia zeszyty ćwiczeń z matematyki, geografii i innych przedmiotów i opanowuje materiał w stopniu podstawowym. Dzięki stałej kontroli dziewczynka już tak nie opuszcza lekcji.
Rozmowy indywidualne z dziewczynką, prowadzone przeze mnie przyczyniły się do tego, że X wzięła udział w kuligu, na którym po raz pierwszy widziałam ją roześmianą i chętnie bawiącą się z kolegami. Nie tak dawno była z całą klasą na rajdzie pieszym po naszej okolicy. Myślę, że nabrała też pewności, że chcemy jej pomóc. W miarę poprawnie ułożyły się kontakty X z klasą. Prowadzone na godzinach wychowawczych zajęcia przyczyniły się do tego, że klasa zaakceptowała jej „inność”, chociaż nie do końca. Nie ma jednak już problemu, że X siedzi w ławce sama i nikt nie chce się dosiąść.

Kończy się rok szkolny, mam nadzieję, że X otrzyma promocję do klasy II. Odbyłam już rozmowę z mamą, pedagogiem szkolnym, dyrekcją szkoły aby X przenieść do klasy integracyjnej. Dziewczynka bowiem wymaga na lekcji ciągłego kontaktu z nauczycielem, żeby rozumieć materiał i móc w tej lekcji uczestniczyć. Klasa, do której obecnie uczęszcza nie daje jej tej możliwości – w klasie jest 35 uczniów – częsty kontakt indywidualny jest raczej mało możliwy. Nie wiem, jak dziewczynka funkcjonowałaby w nowej klasie, ale mam nadzieję, że chociaż jakaś część mojej i innych pracy pomoże jej w dalszej nauce w naszym gimnazjum.

opracowała Urszula Kaliś

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie