Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Reflekcje nauczycielskie po Krakowskim Zjeździe. Między nami polonistami...

 

 

W dniach 22-25 IX 2004 w Krakowie miałam przyjemność uczestniczyć w Zjeździe Polonistów, zatytułowanym Polonistyka w przebudowie. Literaturoznawstwo - Wiedza o języku i kulturze - Edukacja. Obrady rozpoczęły się bardzo uroczyście w Teatrze im. J. Słowackiego. Pierwszy zjazd miał miejsce prawdopodobnie w 1880 roku i było w nim tylko około 10 referatów. Pierwszy powojenny zjazd odbył się w roku 1957, a poprzedzający ten, na którym byłam - w 1995. Do obecnego zgłoszono aż 120 referatów!

Do mojej szkoły informacja o zjeździe nie dotarła (ciekawe, czy do innych tak? - przyznam, że tak dokładnie nie sprawdzałam). W samym Krakowie spostrzegłam za to nauczycielki z Warszawy i Lublina (może przyjechały, bo maja bliżej niż my "z dalekiego Szczecina"?).

Jak widać po tytule zjazdu, miejsce szkoły było trafnie określone - na szarym końcu! Chyba z perspektywy Wielkiej Akademickiej Polonistyki samej szkoły i jej starań nie tyle o przygotowanie światłego studenta polonistyki (lub innych kierunków humanistycznych), co zdolnego zdać (nową) maturę i poradzić sobie w dorosłym życiu po prostu nie widać. Program zjazdu za to wyglądał naprawdę fascynująco! Oczom jeszcze "młodej" polonistki za szkoły ponadgimnazjalnej, żądnej wiedzy i kontaktu z autorytetami, ukazały się takie oto nazwiska (dotąd znane z okładek podręczników akademickich lub syntez literackich): R.Nycz, W.Bolecki, J.Bartmiński, S.Wysłouch, G.Borkowska, E.Balcerzan, R.K.Przybylski, M.Głowiński, W.Pisarek, B.Chrząstowska, J.Puzynina, Z.Majchrowski (opiekun naukowy nowego podręcznika Między tekstami, za który niniejszym dziękuję!), J.Jarzębski, A.Nasiłowska, M.Wyka, R.Sulima, H.iT.Zgółkowie, J.Bralczyk, R.Fieguth (nie sposób wymienić wszystkich, a jeśli ktoś poczuł się urażony, że go pominęłam - na łamach pisma przepraszam!).

Oprócz wykładów (obrad plenarnych) były też obrady w zespołach i dyskusje panelowe. Całość liczyła 119 wykładów, ale nie dałoby się uczestniczyć we wszystkim, bo na każdy dzień przewidziano po 6-7 podzespołów, a niektóre zajęcia odbywały się na Uniwersytecie Jagiellońskim (trzeba było dojechać na Akademię Pedagogiczną - a niestety nawet bardzo zdeterminowany polonista nie może dokonać teleportacji). Przy bardzo dobrej organizacji dałoby się wysłuchać 28 wykładów, autorka tego tekstu wysłuchała jedynie 24!

Już w czasie obrad odniosłam wrażenie, że bardziej chodziło o prezentację, jak szeroką dziedziną jest sama polonistyka. Organizatorom udało się tak zaprojektować program, aby podzielić obrady na bloki tematyczne, np: o folklorze, polonistyce krajowej i zagranicznej, edytorstwie, komparatystyce, historii i teorii literatury. Oczywiście dostrzeżono, że między polonistyką szkolną a uniwersytecką nie ma porozumienia, że trzeba zmienić kanon lektur, bo młodzi ludzie inaczej dzisiaj czytają, jeśli czytają w ogóle, ale... Pytania, a raczej glossy (niekiedy przydługie i rozmijające się z tematem wystąpienia), wygłaszali głównie przedstawiciele świata naukowego. Nauczycielki nie ośmieliły się odezwać (ja sama zadałam nieśmiało pytanie profesorowi Bralczykowi, które potraktował je poważnie i na nie odpowiedział - dziękuję) i do tego były chyba nielicznymi wyjątkami robiącymi notatki podczas wykładów, czyli bardzo mądrze potraktowały ten zjazd jako możliwość dokształcenia się. Przy okazji pragnę wspomnieć profesora Bralczyka raz jeszcze, a mianowicie jako jeden z bardzo nielicznych (przyznaję, że uczestniczyłam tylko w 24 wykładach) nie czytał swego wystąpienia z kartki. Do tego jego wystąpienie było jak zwykle fascynujące, bo podjęło interesujący temat (Perswazja: problemy teoretyczne), a sam profesor mówił przepiękną polszczyzną, jak zawsze zresztą... Wiele wykładów było naprawdę porywających (Z.Majchrowskiego, R.Sulimy czy J.Bartmińskiego) i to bynajmniej nie wyłącznie z powodu treści - wymienieni profesorowie udowodnili, że można o naukowych sprawach mówić w sposób logiczny, zrozumiały i zachwycający. Były też jednak i takie wykłady, których problematyka wydawała się jałowa, a sama argumentacja - żenująca (Państwo pozwolą, że nazwisko przemilczę...).

Podczas obrad najbardziej brakowało tzw. "młodej kadry naukowej" (co było widać już podczas inauguracji, bo na sali dominowały osoby mocno zaawansowane w badaniach naukowych). "Młoda kadra" to ludzie mocno po trzydziestce! I chociaż medytowano głównie o konieczności zmian w programach, ja myślę, że polonistyka uniwersytecka powinna przede wszystkim zacząć od siebie, a więc wpuścić nieco świeżego powietrza (młodych ludzi, przed trzydziestką) i rzeczywiście spotkać się ze szkołą, na początek chociaż ponadgimnazjalną. Bo jeśli uniwersytety kształcą polonistów, to przecież zasilają oni kadry nauczycielskie i dobrze by było, aby zrozumieli zawczasu zmiany zachodzące w reformowanej szkole. Najlepiej podsumowała te problemy pani Magdalena Rabizo-Birek z Uniwersytetu Rzeszowskiego (należąca właśnie do "młodej kadry"): Obserwując polonistykę, mam wrażenie swoistej schizofrenii. (...) Wydaję się, że powinno nas wszystkich obchodzić wykształcenie aktywnych uczestników kultury, osób rozumiejących i doceniających wagę różnorodnych przedsięwzięć artystycznych (...), aktywnie je wspierających i promujących, umiejących dokonać właściwej oceny ich wartości. (...) Najważniejszy (...) problem dotoczyłby przemyślenia kanonu lektur polonistycznych i takiego ich ułożenia, by w większym stopniu został w nim uwidoczniony uniwersalny wymiar człowieczeństwa, aktualna problematyka kulturowo-cywilizacyjna oraz zagadnienia natury artystycznej, jak również by zostały uwzględnione związki i relacje literatury polskiej z literaturą powszechną, innymi sztukami i dziedzinami kultury.
Ja jednak myślę, że na prawdziwa przebudowę, jak i zmianę pokoleniową, przyjdzie nam jeszcze poczekać. Przekonamy się o tym przy okazji następnego zjazdu.

Anna Kondracka-Zielińska
I Liceum Ogólnokształcące
im. M. Skłodowskiej-Curie w Szczecinie

Jeżeli zauważyłeś jakieś nadużycia w prezentacji napisz o tym poniżej i wyślij je do nas:
INFORMACJE O PREZENTACJI

Ostatnią zmianę prezentacji wykonał: Szkolnictwo.pl.
IP autora: 83.21.195.174
Data utworzenia: 2008-09-01 23:47:30
Edycja: Edytuj prezentację.

HISTORIA PREZENTACJI

Szkolnictwo.pl (83.21.195.174) - Prezentacja (2008-09-01 23:47:30) - Edytuj prezentację.





Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie