Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Reflekcje nauczycielskie po Krakowskim Zjeździe. Między nami polonistami...

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 1406 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 

W dniach 22-25 IX 2004 w Krakowie miałam przyjemność uczestniczyć w Zjeździe Polonistów, zatytułowanym Polonistyka w przebudowie. Literaturoznawstwo - Wiedza o języku i kulturze - Edukacja. Obrady rozpoczęły się bardzo uroczyście w Teatrze im. J. Słowackiego. Pierwszy zjazd miał miejsce prawdopodobnie w 1880 roku i było w nim tylko około 10 referatów. Pierwszy powojenny zjazd odbył się w roku 1957, a poprzedzający ten, na którym byłam - w 1995. Do obecnego zgłoszono aż 120 referatów!

Do mojej szkoły informacja o zjeździe nie dotarła (ciekawe, czy do innych tak? - przyznam, że tak dokładnie nie sprawdzałam). W samym Krakowie spostrzegłam za to nauczycielki z Warszawy i Lublina (może przyjechały, bo maja bliżej niż my "z dalekiego Szczecina"?).

Jak widać po tytule zjazdu, miejsce szkoły było trafnie określone - na szarym końcu! Chyba z perspektywy Wielkiej Akademickiej Polonistyki samej szkoły i jej starań nie tyle o przygotowanie światłego studenta polonistyki (lub innych kierunków humanistycznych), co zdolnego zdać (nową) maturę i poradzić sobie w dorosłym życiu po prostu nie widać. Program zjazdu za to wyglądał naprawdę fascynująco! Oczom jeszcze "młodej" polonistki za szkoły ponadgimnazjalnej, żądnej wiedzy i kontaktu z autorytetami, ukazały się takie oto nazwiska (dotąd znane z okładek podręczników akademickich lub syntez literackich): R.Nycz, W.Bolecki, J.Bartmiński, S.Wysłouch, G.Borkowska, E.Balcerzan, R.K.Przybylski, M.Głowiński, W.Pisarek, B.Chrząstowska, J.Puzynina, Z.Majchrowski (opiekun naukowy nowego podręcznika Między tekstami, za który niniejszym dziękuję!), J.Jarzębski, A.Nasiłowska, M.Wyka, R.Sulima, H.iT.Zgółkowie, J.Bralczyk, R.Fieguth (nie sposób wymienić wszystkich, a jeśli ktoś poczuł się urażony, że go pominęłam - na łamach pisma przepraszam!).

Oprócz wykładów (obrad plenarnych) były też obrady w zespołach i dyskusje panelowe. Całość liczyła 119 wykładów, ale nie dałoby się uczestniczyć we wszystkim, bo na każdy dzień przewidziano po 6-7 podzespołów, a niektóre zajęcia odbywały się na Uniwersytecie Jagiellońskim (trzeba było dojechać na Akademię Pedagogiczną - a niestety nawet bardzo zdeterminowany polonista nie może dokonać teleportacji). Przy bardzo dobrej organizacji dałoby się wysłuchać 28 wykładów, autorka tego tekstu wysłuchała jedynie 24!

Już w czasie obrad odniosłam wrażenie, że bardziej chodziło o prezentację, jak szeroką dziedziną jest sama polonistyka. Organizatorom udało się tak zaprojektować program, aby podzielić obrady na bloki tematyczne, np: o folklorze, polonistyce krajowej i zagranicznej, edytorstwie, komparatystyce, historii i teorii literatury. Oczywiście dostrzeżono, że między polonistyką szkolną a uniwersytecką nie ma porozumienia, że trzeba zmienić kanon lektur, bo młodzi ludzie inaczej dzisiaj czytają, jeśli czytają w ogóle, ale... Pytania, a raczej glossy (niekiedy przydługie i rozmijające się z tematem wystąpienia), wygłaszali głównie przedstawiciele świata naukowego. Nauczycielki nie ośmieliły się odezwać (ja sama zadałam nieśmiało pytanie profesorowi Bralczykowi, które potraktował je poważnie i na nie odpowiedział - dziękuję) i do tego były chyba nielicznymi wyjątkami robiącymi notatki podczas wykładów, czyli bardzo mądrze potraktowały ten zjazd jako możliwość dokształcenia się. Przy okazji pragnę wspomnieć profesora Bralczyka raz jeszcze, a mianowicie jako jeden z bardzo nielicznych (przyznaję, że uczestniczyłam tylko w 24 wykładach) nie czytał swego wystąpienia z kartki. Do tego jego wystąpienie było jak zwykle fascynujące, bo podjęło interesujący temat (Perswazja: problemy teoretyczne), a sam profesor mówił przepiękną polszczyzną, jak zawsze zresztą... Wiele wykładów było naprawdę porywających (Z.Majchrowskiego, R.Sulimy czy J.Bartmińskiego) i to bynajmniej nie wyłącznie z powodu treści - wymienieni profesorowie udowodnili, że można o naukowych sprawach mówić w sposób logiczny, zrozumiały i zachwycający. Były też jednak i takie wykłady, których problematyka wydawała się jałowa, a sama argumentacja - żenująca (Państwo pozwolą, że nazwisko przemilczę...).

Podczas obrad najbardziej brakowało tzw. "młodej kadry naukowej" (co było widać już podczas inauguracji, bo na sali dominowały osoby mocno zaawansowane w badaniach naukowych). "Młoda kadra" to ludzie mocno po trzydziestce! I chociaż medytowano głównie o konieczności zmian w programach, ja myślę, że polonistyka uniwersytecka powinna przede wszystkim zacząć od siebie, a więc wpuścić nieco świeżego powietrza (młodych ludzi, przed trzydziestką) i rzeczywiście spotkać się ze szkołą, na początek chociaż ponadgimnazjalną. Bo jeśli uniwersytety kształcą polonistów, to przecież zasilają oni kadry nauczycielskie i dobrze by było, aby zrozumieli zawczasu zmiany zachodzące w reformowanej szkole. Najlepiej podsumowała te problemy pani Magdalena Rabizo-Birek z Uniwersytetu Rzeszowskiego (należąca właśnie do "młodej kadry"): Obserwując polonistykę, mam wrażenie swoistej schizofrenii. (...) Wydaję się, że powinno nas wszystkich obchodzić wykształcenie aktywnych uczestników kultury, osób rozumiejących i doceniających wagę różnorodnych przedsięwzięć artystycznych (...), aktywnie je wspierających i promujących, umiejących dokonać właściwej oceny ich wartości. (...) Najważniejszy (...) problem dotoczyłby przemyślenia kanonu lektur polonistycznych i takiego ich ułożenia, by w większym stopniu został w nim uwidoczniony uniwersalny wymiar człowieczeństwa, aktualna problematyka kulturowo-cywilizacyjna oraz zagadnienia natury artystycznej, jak również by zostały uwzględnione związki i relacje literatury polskiej z literaturą powszechną, innymi sztukami i dziedzinami kultury.
Ja jednak myślę, że na prawdziwa przebudowę, jak i zmianę pokoleniową, przyjdzie nam jeszcze poczekać. Przekonamy się o tym przy okazji następnego zjazdu.

Anna Kondracka-Zielińska
I Liceum Ogólnokształcące
im. M. Skłodowskiej-Curie w Szczecinie

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie