(scenariusz przedstawienia na "nagłą i niespodziewaną" okazję)
W każdej szkole funkcjonuje tzw. kalendarz imprez na dany rok szkolny.
Każdy kto pracuje w szkole wie jednak, że zawsze zdarzyć może się nagła, nieplanowana sytuacja np. niespodziewanie przyjeżdża do naszej szkoły ważna delegacja lub.... odbędzie się zjazd dyrektorów .... i co wtedy? Wiadomo, gości trzeba czymś podjąć, coś pokazać, a tu akurat jest marzec, nie mamy w zanadrzu żadnego odpowiedniego i gotowego przedstawienia (tylko jasełka, przedstawienie z okazji DEN i 11-listopada)... a czas goni. Mamy tylko kilka dni na przygotowanie. Trzeba znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji! Wtedy potrzebne jest Wam po prostu WYJŚCIE AWARYJNE !!!
To właśnie przydarzyło się i mnie i tak zrodził się pomysł tego scenariusza.
Pewnego marcowego dnia (a może jeszcze lutowego) przyszła do mnie koleżanka (która była wtedy dyrektorem gimnazjum i wróciła właśnie z jakiegoś szkolenia dyrektorów) i zapytała czy nie mam jakiegoś gotowego przedstawienia, które nadawałoby się do pokazania na zjeździe dyrektorów, który za dwa tygodnie odbędzie się w naszej szkole (przyszła do mnie, bo prowadziłam wtedy koło teatralne). Ale ja nic odpowiedniego nie miałam. Obiecałam jednak coś wymyślić. Po powrocie do domu zaczęłam więc intensywnie myśleć - co tu zrobić w tej sytuacji?! Szybko odrzuciłam pomysł o przygotowaniu zupełnie nowego przedstawienia (za mało czasu na próby, żeby przygotować coś dobrze). Zaczęłam więc przeglądać w myślach co takiego zrobiłam dotychczas: Andrzejki, Jasełka, Choinka ... żadne z nich nie nadawało się do pokazania w całości, ale w każdym z tych przedstawień (imprez) był jakiś ciekawy fragment, np. na Andrzejkach - taniec czarownic na miotłach, w Jasełkach - rock end roll w wykonaniu aniołów, a podczas choinki dzieciaki pokazały fajne skecze, Monika z I d świetnie udawała Marcina Dańca.... I nagle EUREKA!!! Mam, już wiem co zrobić!
Przedstawienie powinno: 1) być zabawne; 2) zawierać lokalne realia np. nazwy miejscowości, imiona uczniów lub innych znanych w środowisku osób; 3) bezpośrednio odnosić się do konkretnej sytuacji (w tym przypadku do zjazdu dyrektorów). Mając te dane przystąpiłam do pisania i tak oto powstał taki scenariusz.
Stella Blachnierek
pedagog szkolny
Gimnazjum w Cedyni |
