W celu przybliżenia uczniom naszego gimnazjum zwyczajów i obrzędów towarzyszących obchodom Świąt Bożego Narodzenia oraz stworzenia tej niepowtarzalnej atmosfery oczekiwania i radości, przedstawiłyśmy w szkole montaż słowno- muzyczny pt." Jest taki dzień...".Napisanie scenariusza poprzedziły liczne wywiady z mieszkańcami okolicznych wsi regionu sieradzkiego oraz konsultacje z etnografem z Powiatowego Domu Kultury. Przedstawienie zawiera autentyczny występ Herodów, którzy chodzili po wsiach w okresie Świat Bożego Narodzenia. Chcemy aby nasza propozycja była pomocna innym nauczycielom, którzy chcieliby propagować zwyczaje i obrzędy swojego regionu. Scenariusz przedstawienia na Święta Bożego Narodzenia pt " Jest taki dzień...".
Scenografia: choinka ubrana zgodnie z tradycją naszego regionu, stół nakryty białym obrusem ( siano pod obrusem), krzesła dla gospodarzy i ich córek, kilka potraw wigilijnych. Osoby występujące: gospodarz, gospodyni i ich córki w strojach ludowych, chór, Herodowie: król Herod, Żyd, Józef, Turek, Aniołowie, Diabeł, Śmierć, Marszalek, Szlachcic.
( W tle kolęda pt."Gdy śliczna panna")
Narrator 1 Są święta w naszym kalendarzu najdroższe i najbliższe, bo wywołują falę marzeń najczulszych i najmilszych.(...) Ten nastrój wszystkim się udziela, ogarnia serca, dusze radością szczęścia i wesela i czystych, wielkich wzruszeń.
Zbliżają się ulubione przez wszystkich Święta Bożego Narodzenia (...) Posłuchajmy kolęd, przypomnijmy niektóre zwyczaje Bożego Narodzenia
Gospodarz: Spójrzcie! Pojawiła się pierwsza gwiazda na niebie! Pora rozpocząć wieczerzę wigilijną !
Córka 1 Dawniej wierzono, że kto w wigilijny poranek zerwie się dziarsko z łóżka, ten potem nie będzie miał kłopotów ze wstawaniem.
Córka 2: Dobrze było ochlapać nogi wodą ze strumyka, żeby później chodziło się zdrowo.
Gospodyni: Obserwowano też niebo. Jeżeli były na nim gwiazdy, zwiastowało to, że kury dobrze się będą niosły. Jeżeli chmury – krowy miały dużo mleka w roku dawać.
Córka 3: Panny chyłkiem psa z zagrody wyciągały i na górkę biegły, patrzyły przy tym, w którą stronę zaszczeka, bo z tej kawaler miał nadejść.
Córka 1: Po wyjściu na dwór panny łapały też sztachety w płocie, która złapała ich parzystą liczbę znaczyło, że rychło wyjdzie za mąż.
Gospodyni: Do dziś przetrwal zwyczaj śpiewania kolęd. Jedną z najbardziej popularnych jest kolęda "Wśród nocnej ciszy". Zaspiewajmy ją wspólnie.
Chór i zasiadający przy stole wigilijnym śpiewają kolędę " Wśród nocnej ciszy"
Gospodarz: Wieczerzę zaczynał najstarszy z rodziny wspólną modlitwą, a po jej odmówieniu dzielił się opłatkiem według starszeństwa.
Gospodyni: Ilość potraw powinna być nieparzysta: 5, 7, 9 w zależności od zamożności rodzin.
Córka 1: Przy stole jedno miejsce pozostawało wolne dla strudzonego wędrowca.
Córka 2: Powszechnym zwyczajem było kładzenie siana pod obrus, którym nakrywano stół wigilijny.
Córka 3: W noc nie zapominano też o zwierzętach. Zwyczaj nakazywał zanieść im opłatek.
Córka 1: Panowało powszechne przekonanie, że tej nocy zwierzęta przemawiają ludzkim głosem.
Gospodyni: Zaśpiewajmy wspólnie koledę " Dziesiaj w Betlejem"
Chór i zasiadający przy stole wigilijnym śpiewają kolędę" Dziesiaj w Betlejem"
Gospodyni: Podczas Wigilii w naszym regionie przygotowywano następujące potrawy: kwas z kapusty, zupę owocową i zupę grzybową. Wszystkie spożywane były z kluskami z żytniej mąki tzw. tulanymi, gdyż wałkowano je w rękach.
Córka 1: W wielu miejscach podawano polewkę z nasion konopi zwaną siemieniuchą.
Córka 2: Spożywano też kluski z makiem tzw. makiełki, kapustę z grochem, śledzie w śmietanie, dawniej też jagły i ryż na sypko.
Córka 3: Ryba była rzadkością, tylko bogaci gospodarze mogli sobie na nią pozwolić.
Gospodarz: Pośpiewajmy jeszcze kolędy!
Chór i zasiadający przy stole wigilijnym śpiewają kolędy: „Przybieżeli do Betlejem” i "Jezus malusieńki""
Narrator1 W Wigilię rozpoczynano kolędowanie. Obchód chałup wiejskich z życzeniami pomyślności w domu i w zagrodzie. Chodziły w tym dniu grupy przebierańców zwanych Wiljorzami, a od drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia chodzili kolędnicy zwani Herodami.
W oddali słychać nadchodzących Herodów, którzy śpiewają pastorałkę,,Narodził się Chrystus”
Narodził się Chrystus, weselmy się Z rózy kwiat wykwitnył, radujmy się Z zywota cystego, rodu króleskiego (2x) Jezus Chrystus narodził się. (2x)
Z dawna łobiecany, weselmy się Na świat był posłany, radujmy się Z zywota cystego, rodu króleskiego (2x) Jezus Chrystus narodził się.( 2x)
Cłowiyceństwo nase, weselmy się Racył przyjuńć nasie, radujmy się Z zywota cystego, rodu króleskiego (2x) Jezus Chrystus narodził się. (2x)
Bydzie synem Bozym, weselmy się Stoł się nasym bratym, radujmy się Z zywota cystego, rodu króleskiego (2x) Jezus Chrystus narodził się.(2x)
Który grzmi na niebie, weselmy się Płace i drży w żłobie, radujmy się Z zywota cystego, rodu króleskiego (2x0 Jezus Chrystus narodził się. (2x)
Józef: Czy możecie przyjuńć króla Heroda? Gospodarze: Prosimy, prosimy! Józef: Dejta tu krzesło! Aniołowie: Dzeń, dzeń Herodzie, dzeń, dzeń bogocu Dziś dziyń wesela, ale nie płacu Zagmrzmiała, runyła w Betlejym zimia, Nie było, nie było Józefa duma Kędyześ, kędyześ Józefie bywoł W Betlejym, w Betlejym Dzieciuntku śpiywoł. Herod: Jam król Herod monarcha całygo świata. Pod moim panowaniem śtyry struny świata, czy widzę, czy słyszę, czy mi się dzwon kołyse, czy mi się gwiazdy migocą nad moją głową coś skowycze. W tej czarnej puszczy strach mnie przenika. Diabeł: Ała! Ała! Duch diabelski! Anioł:: Królu! Królu! Bój się Boga, bo Turek stoi u proga! Herod: Ja się Turka nie boje, bo mam wojsko swoje. Turek: Jestem Turek zbrojny, co powraca z wojny, jak przede mną uciekali ręce, nogi połamali. Tyś pogan, ja pogan, obaj żeśmy poganie. Dalej do oręży które kogo zwycięży! (Turek uderza się szablą z Herodem) Herod: Przywołajcie mi tu Żyda proroka! Grupa: Chodź tu Żydzie! Żyd: Jakie u wos wysokie progi połomał bym sobie rynce, nogi. Jak u wos jasno, aż mi w pysku zaschło. Jak szłem przez górki kupiłem dwie skórki jedną z psa, drugą z kota, to cała moja robota. Herod: Skąd ty Żydzie? Żyd: Z Chameryki panie! Herod: A jak się że przedostał przez to morze? Żyd: Przeskoczyłem panie! Herod: A jakie to morze szerokie? Żyd: Jak te drzwi! Herod: A jakie głębokie? Żyd: Jak ten kij! Herod: Tańcuj Żydzie! Żyd: Zaraz panie! (Żyd tańcuje z pannami) Herod: Idź ty Żydzie czytać Sybiliom! Na moje żądanie niech tu hetman marszałek stanie! Marszałek: Jestem przed tobą najjaśniejszy panie, co ty rozkażesz wszystko się stanie. Herod: Idżcie do Betlejym, wszystkim dziatką głowy poucinajcie i na moje syna też nie zważajcie! Herod: (do Żyda) Coś się doczytał w tej Sybilji? Żyd: A że się narodzi nowy mesjasz, że będzie panował nad nami, nad wszystkimi panami. Herod: A nade mną też?! Żyd: Takiście pon, takiście pon, dwoje portek, kamizelka, takiście pon! Herod: Idź precz! Żyd: Ja pójdę precz, ale przyjdzie taki czarny, co cię zaszlachtuje! (wskakuje diabeł i zaczyna straszyć nad Herodem) Anioł: Mówiłem ci królu, że zginie to berło i twe królestwo! Herod: Aniele, Aniele nie pleć tak wiele, bo pleciesz tak wiele, a sam nie wiesz wiele. Marszałek: Królu melduję, że rozkoz wykunołym. Wszystkie dziatki w piyń powycinołym, nawet twojymu syneckowi zycio nie darowołym. Herod: Och ty sługo niegodziwy! Jak mogłeś się pomśić nad mym dzieciyciem? Marszałek: Wyrąbane, wysiekane małe pachole, spełniłym twóm wole. (wchodzi Śmierć z kosą) Śmierć: Jam Śmierć kościano, z nieba wysłano. Chodziła po zamkach, pałacach, górach i lasach, wsyndzie cie *****łam. Za rzeź niewinnych dzietek nadsedł na ciebie dziyń zycio łostatek. Herod: Kostusiu, Kostusiu daruj mi życie, dom ci za to purpury na twe chude skóry. Śmierć: Jo w purpurach nie chodziła i chodzić nie byde. Nie takim królum jak ty głowy ścinałam i ścinać byde. Herod: Łoj biada, biada mnie Herodowi utrapionemu wielce królowi. Śmierć: Giń królu łokrótniku! Ostatnie słowo wypowiadum i kose na głowe zakładum! (wpada Diabeł z widłami i kłóci się ze Śmiercią) Diabeł: Aaaaaaaaa! Moja dusa, twoje ciało. Śmierć: Moja dusa, twoje ciało.(x3) Śmierć: A weź duse, wezme ciało. Diabeł: Po diabelskiemu się stało! Jak cię wezmę na widliska, to cię wrzucę do piekliska, na szmelc! Grupa: ,,Wiwat, wiwat” Wiwat, wiwat już idziymy, za kolynde dzienkujemy Za kolynde dziynkujymy, zdrowia, scyńścio wom zycymy Byśta sobie długo zyli, zdrowi i scynśliwi byli. Na ten Nowy Rok, na ten Nowy Rok! Szlachcic: Jestem sobie Piasecki z rodziny szlacheckiej za konika karego dajcie półtora złotego, funta kaczki i kabaczki dajcie grosik na te dziatki co nie mają ojca, matki. Grupa: ,,Mości gospodarzu” Mości gospodorzu, domowy szafarzu Koz stoły nakrywać i talerze zmywać Koz doć łobiad hojny, boś pon bogobojny Hej kolyndy, kolynda!
Kaczka do rosołu, sztuka minsa z wołu Z gęsi przysmażanie, zjemy to mospanie I czomber zajęcy, i do tygo więcy Hej kolynda, kolynda!
Mości gospodarzu, domowy szafarzu Koz spichrze otworzyć i miechy nasporzyć Żyta ze trzy wory i wołu z obory Hej kolynda, kolynda!
Mościa gospodyni, domowa mistrzyni Okoz swoją łaskę, koz upiec kiełbaskę Którum kiedy zjimy, to podzinkujymy Hej kolynda, kolynda!
Gospodarz: Dziynkujymy za kolynke!
Narrator 2 W ten uroczysty wieczór wybaczamy sobie wzajemnie wszelkie urazy i przewinienia(...). Jest to chwila wzruszająca , jak żadna inna w roku, wywołująca wiele wspomnień(...).
Podzielimy się Opłatkiem, Jak przodkowie nasi, Bo dziś pokój idzie światem, Żale spory gasi. (...) Podzielimy się radością I uśmiechem czystym, I dobrocią, życzliwością Z każdym sercu bliskim. (...)
Gdy opłatkiem się łamiemy, To życzymy bliskim, Żeby pokój był na ziemi I niósł radość wszystkim.
Żeby słońce nam świeciło. Raj był naokoło, Żeby ludziom tutaj było Dobrze i wesoło.
Zapraszamy wszystkich do wspólnego zaśpiewania kolędy "Pojdźmy wszyscy do stajenki"
Chór, gospodarze z córkami i widzowie śpiewają kolędę "Pójdźmy wszyscy do stajenki"
W przedstawieniu wykorzystano fragmenty wierszy K. Chojeckiej. Czas trwania ok. 40 minut opracowały: Małgorzata Cajdler, Mariola Matławska, Izabela Krzywańska
|