„W życiu każdego człowieka ważne są trzy rzeczy. Pierwsza z nich to być dobrym. Druga - to być dobrym. Trzecia – to być dobrym.” Henry James
Z pytaniem o to, jak wychować dziecko, by wyrosło na dobrego człowieka, borykają się wszyscy rodzice. Co powinniśmy zrobić, jako rodzice i nauczyciele, aby jak najlepiej przekazać pokoleniu naszych dzieci i uczniów przekonania, którym hołdujemy? Niezwykle ważne jest, byśmy rozmawiali z naszymi dziećmi o wyznawanych przez nas wartościach. Możemy w ten sposób sprawić, że wyrosną z nich ludzie zdolni do większej cierpliwości, troskliwości, wrażliwości, sumienni i życzliwi. Dzieci bywają bardziej zainteresowane tym, co właściwe, a co złe, co jest wadą, a co zaletą niż to sobie uświadamiamy. Istotną rolę w wychowaniu odgrywają wykłady i rozmowy poświecone kwestiom dobra i zła, lektura i dyskusje na temat przeczytanych książek, karcenie złego zachowania. Najistotniejsze jednak w kształtowaniu osobowości dziecka są zwykłe codzienne zdarzenia, których jest ono świadkiem. Pamiętajmy, że dzieci uważnie obserwują nas dorosłych. Później w swoim postępowaniu stosują się do wskazówek, których im, mniej lub bardziej świadomie udzieliliśmy, zachowując się tak, a nie inaczej. Nasz charakter wyraża się w działaniu, w sposobie życia, nie da się go ukryć przed dziećmi. One śledzą nasze zachowanie, nasze kontakty z innymi, chłonąc to co widzą. Zapamiętują te obserwacje i doświadczenia. Krótkie opowiadanie Lwa Tołstoja pomoże nam zrozumieć jak przykład przemawia do wyobraźni dziecka. Opowiadanie to nosi tytuł: „Stary dziadek i wnuczek”.
"Dziadek postarzał się bardzo. Nogi odmawiały mu posłuszeństwa, na oczy nie widział, na uszy nie słyszał, zębów nie miał. I kiedy jadł, jedzenie wyciekało mu z ust. Syn i synowa nie pozwolili mu siadać do stołu, musiał jadać za piecem. Pewnego razu dali mu barszczu w misce. Chciał ją posunąć, ale upuścił i stłukł. Synowa zaczęła *****ać na starego, że psuje im wszystko w domu i tłucze miski, i oświadczyła, że odtąd będzie dostawał obiad w szafliku. Stary westchnął tylko i nic nie powiedział. Kiedyś mąż i żona siedzą sobie w domu i widzą, że się ich synek bawi na podłodze deszczułkami – coś majstruje. Ojciec pyta:” Co ty robisz, Misza?” A Misza na to: „Robię szaflik, tato. Jak oboje będziecie starzy, będę wam dawał jeść w tym szafliku”. Mąż i żona spojrzeli po sobie i rozpłakali się. Wstyd im się zrobiło, że tak krzywdzili staruszka; od tego czasu sadzali go przy stale i usługiwali mu."
Opracowała mgr Czesława Lachowicz - Dworak
LITERATURA: 1. Laurie Ashner, Mitch Meyerson „Kiedy rodzice kochają za bardzo”, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2000r. 2. Dorothy Law Nolte i Rachel Harris “Dzieci patrzą na nas”, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 2002r. 3. Robert Coles „Inteligencja moralna dzieci”, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 1999r.
|