Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
Scenariusz akademii poświęconej Wł. St. Eymontowi

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 2222 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

Nazywam się Tomasz Kyc i jestem nauczycielem języka polskiego. Obecnie pracuję w gimnazjum. Mój staż pracy wynosi 6 lat. Od 2003 roku jestem nauczycielem mianowanym. W chwili obecnej pracuję nad dokumentacją na stopień nauczyciela dyplomowanego.

OSOBY: Wojciech Jagielski (R) Władysław Stanisław Reymont (WSR) (Studio telewizyjne, wywiad z duchem Wł. St. Reymonta w „WIECZORZE Z WAMPIREM”.)

R:
Dobry wieczór państwu. Wojtek Jagielski – witam państwa po raz kolejny w „Wieczorze z wampirem”. Dzisiaj moim gościem będzie ktoś wyjątkowy – duch Władysława Stanisława Reymonta.
WSR: Dzień dobry.
R: Rok 1924! Kolejny wielki dzień polskiej literatury. Władysław Stanisław Reymont otrzymuje literacką Nagrodę Nobla za „Chłopów”. Niestety nie odebrał pan osobiście nagrody. Dlaczego?
WSR: Leżałem wtedy chory w Nicei. Nagrodę przesłał mi polski poseł w Sztokholmie – Alfred Wysoki.
R: jak się pan wtedy czuł?
WSR: Okropnie! Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia nie potrafi się rozebrać. Pamiętam, że gdy otrzymałem wiadomość o przyznaniu nagrody zrobiło mi się słabo. Nagroda Nobla uderzyła we mnie istnym wstrząsającym piorunem.
R: W liście do przyjaciela W. Morawskiego pisał pan o nagrodzie: „Sprawiła mi radość, a głębokie wzruszenie. Mówiąc otwarcie, nie miałem żadnej nadziei. Na cóż ja mogłem liczyć? Chyba na jakiś szczęśliwy wypadek. I prawdopodobnie ten jakiś nieprzewidziany wypadek zwyciężył. Oszołomiony jestem tą niespodzianką, i w takich okolicznościach przyszła, że wygląda na gorzką ironię życia. Bo na cóż mi to wszystko? Chory jestem, miałem świeżo zapalenie płuc. Odszedłem wewnętrznie od świata i spraw jego”.
WSR: Tak rzeczywiście marzyłem wówczas jedynie o ciszy i możności spokojnego pracowania, jako największym szczęściu. Nagle otwierają się wielkie drzwi rozgłosu!
R: Zostawmy na chwilę sprawę nagrody i powróćmy do źródeł. Może najpierw powie pan kilka słów o swojej rodzinie.
WSR: Mój ojciec Józef wyróżniał się zamiłowaniem do czytania, ale także wykształceniem muzycznym. Nazywano go ironicznie literatem, lecz szanowano za solidną znajomość muzyki.
R: Czy pan także otrzymał wykształcenie muzyczne?
WSR: W czasie wojny tureckiej w 1877 r. mieszkaliśmy z daleka od kolei, pod małym brudnym miasteczkiem, dokąd poczta przychodziła raz na tydzień we czwartki. Dla nas, dzieci dzień ten był cudownym dniem swobody. Czwartek był też pamiętnym dniem dla mnie, dlatego że chodziłem wówczas na lekcje do wuja (a właściwie wujecznego dziadka), księdza Szymona, do klasztoru i mogłem uciec od fortepianu, którego nienawidziłem całą duszą. Lekcje z ojcem były każdego dnia po południu, a potem musiałem jeszcze godzinami siedzieć przy starym pudle i ćwiczyć nieskończenie nudne gamy i wprawki.
R: Czy mógłby pan dzisiaj coś dla nas zagrać?
WSR: Oczywiście! (Reymont zasiada przy instrumencie i gra utwór „Rock`n roll is king”.)
R: Dziękuję. Zostańmy jeszcze chwilę przy rodzinie. Czy miał pan rodzeństwo?
WSR: Tak i to bardzo liczne. Miałem siedem sióstr i brata.
R: Pański brat, Franciszek, miał zostać lekarzem. Czy to prawda?
WSR: Tak. Wstąpił na uniwersytet Kijowski, na studia medyczne. Na trzecim roku został relegowany z uczelni za działalność „wywrotową” i ostatecznie osiadł na stanowisku prowincjonalnego farmaceuty, zawodząc nadzieje i ambicje ojcowskie.
R: Jakie plany miał ojciec wobec pana? WSR: Przysparzałem ojcu wielu kłopotów. Nie zdałem egzaminu wstępnego do szkoły, a że nie było pieniędzy na moje wykształcenie, rodzice postanowili zatrzymać mnie w domu i wyuczyć na organistę. Temu jednak sprzeciwiła się moja wyobraźnia i temperament. R: Kiedy zaczął pan pisać?
WSR: Od najmłodszych lat pisywałem wiersze, poematy i dramaty. W wieku dwudziestu lat zacząłem prowadzić dziennik. W tym też czasie spróbowałem swoich sił w prozie.
R: Czy już wówczas utrzymywał się pan z honorariów autorskich?
WSR: Przebyłem długą drogę nim tak się stało. Karierę literacką poprzedziły lata terminowania w zakładzie krawieckim i teatrze wędrownym, krótkie epizody w handlu, przemyśle, cyrku, następnie praca na kolei, a nawet zamysły życia kontemplacyjnego w klasztorze Jasnogórskim.
R: Ponoć projekt budżetu warszawskiego przedstawiał się następująco: obiady 6 rubli miesięcznie, 60 kop. herbata – 1rs.20 kop. cukier – 2rs. tytoń – 1rs., 50 kop., praczka – 3 rs., szewc i krawiec – 3rs., mieszkanie, 5rs., światło i opał – 1rs., 50 kop.
WSR: Tak to prawda . Przed wyjazdem do Warszawy starałem się uregulować swe długi. Stanowiły one znaczną sumę: 88 rubli, 50 kopiejek. Dłużników było szesnastu. Wysiadając na Dworcu Głównym w Warszawie w kieszeni miałem trzy i pół rubla!
R: Czy po wydrukowaniu na łamach „Kuriera Codziennego” takich powieści jak: „Fermenty” czy „Ziemia obiecana” pańska sytuacja finansowa poprawiła się?
WSR: Niestety nie, ale 13 lipca 1900 roku zostałem ranny w katastrofie kolejowej pod Włochami w okolicy Warszawy. Dzięki opiniom neurologów niemieckich udało mi się uzyskać odszkodowanie od kolei w wysokości 38500 rubli, z tego 5000 rubli pochłonęło honorarium adwokata – Cezarego Jellenty.
R: W 1897 r. zawarł pan umowę na nowe dzieło, którym miała być tetralogia „Chłopi”. Dlaczego napisanie „Chłopów” zajęło panu aż dziesięć lat?
WSR: Chciałem uczynić z „Chłopów” arcydzieło. Nie przewidziałem jednak, że niezbyt mocny organizm nie sprosta nakazom woli i pisanie przeciągnęło się bardziej niż przypuszczałem. Tetralogia miała dwie zasadnicze redakcje. Pierwsza powstała przed katastrofą kolejową. Napisana była szybko, w ciągu niespełna dwóch lat. Druga opierała się na pierwszej, ale została kompletnie zmieniona. Pisałem ją około ośmiu lat.
R: Za priorytetowe zadanie podczas pisania „Chłopów” uznał pan autentyczność stylu i treści? WSR: W czasie pracy na kolei prowadziłem obserwacje i zapiski dotyczące sposobu bycia, mówienia, wartościowania wśród prostych ludzi. R: Przeszedł pan do legendy jako wytrwały kronikarz wiejskiego obyczaju i kultury. Spójrzmy jak przedstawił pan na kartach swej powieści scenę w karczmie.
(Scena w karczmie, której przyglądają się: Jagielski i Reymont)
R: Dziękujemy grupie teatralnej z kl. I Publicznego Gimnazjum w Czudcu. Czy powieść była kiedykolwiek wystawiana na scenie?
WSR: Tak. Osobiście przygotowałem adaptację sceniczną „Chłopów”. Dramat został wystawiony w teatrze Łódzkim oraz w gmachu Filharmonii w Warszawie.
R: W 1917 roku otrzymał pan za ,,Chłopów” nagrodę im. M. Reja?
WSR: Tak była to nagroda od Akademii Umiejętności. Poza tym zostałem prezesem Warszawskiej Kasy Literackiej.
R: Kilka lat później otrzymał pan Nagrodę Nobla, o której rozmawialiśmy na początku naszego programu.
WSR: Rzeczywiście w 1924 roku otrzymałem Nagrodę Nobla. Kandydatami do nagrody byli w tym samym czasie: Maksym Gorki, Thomas Harzly, Blasko Ibanez, Tomasz Mann, Sigrid Undset i Stefan Żeromski. Niestety nie dane mi było długo cieszyć się nagrodą. Zmarłem rok później, w 1925. Ale cóż takie są koleje ludzkiego losu.
R: Kończy się powoli nasz czas antenowy. Dziękujemy panu za rozmowę.
WSR: Dziękuję.


Tomasz Kyc

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie