Startuj z nami!

www.szkolnictwo.pl

praca, nauka, rozrywka....

mapa polskich szkół
Nauka Nauka
Uczelnie Uczelnie
Mój profil / Znajomi Mój profil/Znajomi
Poczta Poczta/Dokumenty
Przewodnik Przewodnik
Nauka Konkurs
uczelnie

zamów reklamę
zobacz szczegóły
uczelnie
PrezentacjaForumPrezentacja nieoficjalnaZmiana prezentacji
ADHD - zespół nadpobudliwości psychoruchowej ?

Od 01.01.2015 odwiedzono tę wizytówkę 2243 razy.
Chcesz zwiększyć zainteresowanie Twoją jednostką?
Zaprezentuj w naszym informatorze swoją jednostkę ->>>
* szkolnictwo.pl - najpopularniejszy informator edukacyjny - 1,5 mln użytkowników miesięcznie



Platforma Edukacyjna - gotowe opracowania lekcji oraz testów.



 

 

ADHD - to zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji uwagi. Nadpobudliwość u dzieci nie jest efektem złego wychowania czy charakteru dziecka, lecz może być chorobą.

Problem ten dotyczy bardzo często dzieci, których rozwój intelektualny przebiega w granicach normy, ale jednocześnie obserwuje się obniżoną w stosunku do wieku zdolność do koncentracji.

Zdaniem psychologów ADHD należy do najczęstszych zaburzeń wieku rozwojowego. Diagnozę może postawić tylko i wyłącznie lekarz specjalista, psychiatra dziecięcy na podstawie wywiadu z rodzicami i obserwacji dziecka. Symptomy muszą utrzymywać się przez co najmniej pół roku oraz występować w różnych sytuacjach (szkoła, dom, wycieczka, zabawa), zwykle utrudniają naukę oraz upośledzają funkcjonowanie w grupie rówieśniczej.

Dziecko jest nadmiernie ruchliwe; macha rękami lub nogami, wierci się na krześle, wstaje z miejsca w sytuacjach wymagających spokojnego siedzenia (np. podczas lekcji), chodzi po klasie, biega, ma trudności ze spokojnym bawieniem się lub odpoczynkiem, jest nadmiernie gadatliwe i nadmiernie impulsywne.

Wyrywa się do odpowiedzi zanim zostanie postawione pytanie, nie potrafi poczekać na swoją kolej podczas zabawy, przerywa lub przeszkadza innym.

Z powodu nadmiernej impulsywności dziecko nie zastanawia się nad konsekwencjami swojego postępowania i chociaż wie, co powinno robić, na ogół tego nie robi, gwałtownie wybiega z pomieszczeń, niszczy przedmioty.

Współczesna medycyna nie do końca zna czynniki etiologiczne. Uważa się, że choroba ta jest związana z wadliwym funkcjonowaniem niektórych struktur mózgowych, dlatego przyczyną ADHD nie mogą być złe wychowanie, oglądanie telewizji, nieodpowiednie gry komputerowe czy niewłaściwe środowisko.

Badania naukowe dowiodły, że ADHD jest przekazywane genetycznie, a przypadłość ta występuje często u krewnych, rodzeństwa i rodziców.

Wykazano, że u dzieci z ADHD zaburzona jest równowaga między wytwarzaniem i funkcjonowaniem pewnych substancji przekaźnikowych (dopaminy i noradrenaliny), które łączą komórki mózgu.

Dopamina odpowiedzialna jest za selekcję bodźców docierających do mózgu i umożliwia skupienie się na jednym wybranym problemie. Specjaliści sądzą też, że z powodu niedoboru noradrenaliny nie rozpoznaje się bodźca informującego o zagrożeniu i nie uruchamia gotowości do przeciwdziałania mu.

Zaburzenia koncentracji sprawiają, że dziecko nie jest w stanie skupić uwagi w czasie wykonywania różnych czynności, szczególnie podczas lekcji. Szybko się rozprasza i popełnia błędy wynikające z niedbałości, często przerywa pracę, gubi rzeczy potrzebne do jej wykonania, ma trudności z obserwacją zadań i wydaje się, że nie słucha tego, co się do niego mówi, często nie stosuje się do podawanych kolejno instrukcji i ma kłopoty z dokończeniem zadania i wypełnieniem codziennych obowiązków; unika zadań wymagających wysiłku intelektualnego, ma trudności ze zorganizowaniem sobie pracy.

Chłopcy chorują na ADHD trzykrotnie częściej niż dziewczęta. Przypuszcza się, że są oni genetycznie bardziej podatni na zaburzenia układu nerwowego. U dziewczynek przeważają głównie objawy związane z zaburzeniami koncentracji uwagi, u chłopców częściej nadruchliwość i impulsywność. Być może z tego wynika częstsze rozpoznawanie ADHD u chłopców, gdyż występujące u nich objawy są bardziej widoczne i uciążliwe dla otoczenia.

Jednak nie tylko otoczenie męczy się z dzieckiem nadpobudliwym. Dolegliwości te utrudniają życie przede wszystkim samemu dziecku, trudniej mu odnosić sukcesy w szkole, znaleźć przyjaciół, usłyszeć pochwałę od rodziców. To, jak pracowano z dzieckiem decyduje, czy choroba pozostawi ślady na całe życie. Tyle medycyna i psychologia.

Dzieci pozbawione pomocy borykają się z takimi problemami jak:
- słabsze osiągnięcia szkolne;
- obniżona samoocena;
- niska samoakceptacja;
- trudności emocjonalne;
- uzależnienia;
- zaburzenia zachowania;
- depresja.

Bardzo często zdarza się, że dzieci takie są za wszystko karane w szkole i w domu, mimo że nie są w stanie kontrolować swojego zachowania. Zdarza się, że również rodzice żyją z poczuciem winy, uważając, że nie potrafią odpowiednio wychować swojego dziecka.

Dzieci chore na ADHD otoczone troskliwą i mądrą opieką rodziców i pomocą lekarza mają szansę zdobyć wykształcenie odpowiadające ich możliwościom.

Tymczasem jednak najczęściej dzieci z ADHD znajdują się w wyraźnie złej sytuacji rodzinnej i nie chodzi tu wyłącznie o rozkład rodziny, jej rozbicie, alkoholizm, choć nie są to przypadki odosobnione czy wreszcie złą sytuację materialną. Tutaj akurat szkoła może pomóc i pomaga.

Coraz częściej zdarza się, że rodzice dobrze sytuowani powierzają wychowanie dzieci osobom obcym, o niepowodzenia obwiniają instytucje, nie rozumiejąc znaczenia więzi rodzinnych, znaczenia autorytetu w wychowaniu, własny przykład powinien zastąpić werbalizm, którego dzieci nie znoszą; matka i ojciec to dla dziecka "najlepsze zabawki, najdroższe słodycze". Jakże łatwo kupić zabawkę, dać dziecku pieniądze i mieć przysłowiowy święty spokój; wydaje się nam, że nasze dziecko ma wszystko, powinno się uczyć i to nieźle, w przeciwnym wypadku winna jest oczywiście szkoła.

Mam uczennicę, która najwięcej może powiedzieć o kucharce, która u nich pracuje; nigdy jeszcze nie wspomniała o rodzicach, z którymi w zasadzie nie łączą ją żadne więzi, poza zależnością finansową; według matki inteligenckie pochodzenie zapewni dziecku wyłącznie sukcesy, jest lekarzem i poza wiarą w genetykę chyba niewiele wie o rozwoju człowieka i niestety niewiele pozwoli sobie wytłumaczyć.

Jakie możliwości ma w tej sytuacji nauczyciel?; no cóż "klient nasz pan" i wypadałoby dodać, zawsze ma rację. Uczennica ma coraz większe problemy we wszystkich sferach kształcenia, a największe zaburzenia dotyczą zachowania. W zasadzie można podejrzewać ADHD, ale przecież te czynniki mają tu charakter absolutnie wtórny, zostały wykształcone poprzez zaburzone relacje rodzic-dziecko. Tylko jak dotrzeć do rodzica, który ma zawsze rację?

We wszystkim, a zatem także w trenowaniu umysłu, należy zachować zdrowy rozsądek i umiar. Jeżeli dziecko chorowało lub ma luki w wiadomościach z jakichś innych powodów, dodatkowe lekcje zapewne pomogą mu nadrobić zaległości. Trudności w nauce, zwłaszcza u osób bardzo ambitnych, mogą być przyczyną zaburzeń snu i narastających symptomów nerwicowych. Nakłaniając młodych ludzi do uczestniczenia w przeróżnych kursach, rodzice powinni sobie odpowiedzieć na pytanie: czyje ambicje mają one zaspokoić? Jeśli inicjatywa uzyskania nowych umiejętności lub pogłębienia dotychczasowych wychodzi od ucznia, to jest nadzieja, że kursy będą efektywne. Trening czyni mistrza, ale jeśli jest poparty silną motywacją do wzmożonego wysiłku, nie krzewi kultu siły, agresji i bezwzględności, tylko wówczas dziecko zdobywa wiedzę i umiejętność pracy w zespole.

Obecnie część dzieci zaspokaja ambicje rodziców; po lekcjach - treningi, szkoła muzyczna, nauka języków obcych i wszystko co w zasięgu ręki albo weszło w modę. Do szkoły dzieci przychodzą nieprzygotowane, przemęczone, zestresowane, często, nie chcąc zawieść ambicji rodziców, kłamią lub symulują chorobę. Słyszę, że pomimo tego, że rodzic jest 12 godzin poza domem, wie, co dziecko robi, tak ma wypełniony czas dodatkowymi zajęciami. Gdzie tu miejsce na własną naukę, na tworzenie więzi rodzinnych, nie mówiąc już o umiejętnościach tzw. dobrej komunikacji. I stąd prosta droga do narastających symptomów nerwicowych i tak koło się zamyka.

Często martwimy się o nasze dzieci w sposób czysto fizyczny; czy nie są głodne, czy nie marzną, czy mają czyste ubranie... Ale czy uświadamiamy sobie, czy zdajemy sobie sprawę, że ta troska oznacza także wytrwałą, mozolną pracę nad ich charakterem?

Coraz powszechniejsze jest zjawisko braku zdrowej dyscypliny w rodzinie oraz utraty przez dzieci samodzielności uczuciowej, gotowości do dzielenia się i szacunku dla otoczenia. Zadziwiające jest przy tym, że większość trudnych dzieci pochodzi ze zwykłych rodzin, a nie ze społecznego marginesu. Jak wykazują badania i obserwacje, które prowadzę od lat, coraz częściej zdarza się, że rodzice nie potrafią wytyczyć dzieciom rozsądnych granic wolności i tak rośnie mały tyran, który nie znosi sprzeciwu. Czyż nie jest to prosta droga do zaburzeń rozwojowych? Tyle, że niekontrolowane zachowanie zostało wyuczone, jak takie dziecko funkcjonuje w grupie rówieśniczej? To tzw. bezstresowe wychowanie w ostatecznym rozrachunku prowadzi do niewyobrażalnych stresów.

Zastanawiam się jak nazwiemy te zespoły chorobowe? Nerwica prowadząca często do depresji zafundowana przez kochających rodziców, rozładowywana w szkole, czasem w grupie rówieśniczej, a czasem skierowana przeciwko ludziom starszym, którzy przypominają rodziców.

Może DHDA?, czyli to samo od końca.

Wadliwe funkcjonowanie niektórych struktur nerwowych, których przyczyną są zaburzone więzi z rodzicami, brak wdrożenia przez osobisty przykład do przestrzegania podstawowych zasad kultury czy norm społecznych, brak szacunku dla innych istot żyjących, nie mówiąc już o człowieku, brak podstawowych umiejętności komunikacyjnych. Obarczanie odpowiedzialnością za istniejący stan rzeczy szkołę, telewizję, Internet czy komputery w ogóle.

Efektywnego korzystania z dóbr cywilizacyjnych dziecko ma uczyć się w domu; to tam tworzy się system wartości, który tworzy bariery w sposób zupełnie naturalny, nie można wszystkiego pochować i udawać, że tego nie ma, bo to nieprawda.

Jolanta Cieślik

Umieść poniższy link na swojej stronie aby wzmocnić promocję tej jednostki oraz jej pozycjonowanie w wyszukiwarkach internetowych:

X


Zarejestruj się lub zaloguj,
aby mieć pełny dostęp
do serwisu edukacyjnego.




www.szkolnictwo.pl

e-mail: zmiany@szkolnictwo.pl
- największy w Polsce katalog szkół
- ponad 1 mln użytkowników miesięcznie




Nauczycielu! Bezpłatne, interaktywne lekcje i testy oraz prezentacje w PowerPoint`cie --> www.szkolnictwo.pl (w zakładce "Nauka").

Zaloguj się aby mieć dostęp do platformy edukacyjnej




Zachodniopomorskie Pomorskie Warmińsko-Mazurskie Podlaskie Mazowieckie Lubelskie Kujawsko-Pomorskie Wielkopolskie Lubuskie Łódzkie Świętokrzyskie Podkarpackie Małopolskie Śląskie Opolskie Dolnośląskie